czytanie szybkie i fotograficzne

0

po wakaacjach chce isc na kurs, tylko jeszcze nie wiem, czy wybrac szybkie czytanie, czy fotograficzne. jakies jest wasze zdanie na ten temat? co bardziej sie przydaje? ogolnie jakies jest zastosowanie tych technik. gdzie jest wieksza skutecznosc? jak nigdzie nie moge znalezc dobrego porownania tych technik

0

Co do kursów to jest sporo ebooków online. Może ściągnij jakiś i przeczytaj conieco o technikach.

0

ja juz jeden taki e-bookowy kurs sciagnalem i nie nauczylem sie za duzo :/ - to sa raczej reklamy zachecajace do kupna drozszej ksiazki, tym razem juz papierowej ;)

0

nie, na pewno nie bede uczyl sie z ksiazki. jestem zbyt leniwy. jak zapisze sie na kurs i dam za niego wieksza kase to bede mial mobilizacje :) powiedzcie tylko tak od siebie. na co byscie poszli na moim miejscu lub na co poszliscie?

0

Ja wybrałbym fotograficzne. Nic mi po szybkim czytaniu, bo nie czytam gazet, a tym bardziej lektur szkolnych. Poprawa pamięci fotograficznej wpłynełaby na lepsze zapamiętywanie grafów, diagramów, różnych struktur i innych przydatnych w programowaniu rzeczy.
Slyszaczem tez, ze szybkie czytanie zmniejsza procent zapamiętanych informacji. Mi to i tak nie robi, bo nad nudna ksiazka czy artem zasypiam po 0.5h, a nad interesujaca moge siedziec pol dnia i nic!. Nie wiem jak jest z fotograficzną...

0
kubARek napisał(a)

ja juz jeden taki e-bookowy kurs sciagnalem i nie nauczylem sie za duzo :/ - to sa raczej reklamy zachecajace do kupna drozszej ksiazki, tym razem juz papierowej ;)

Ale ja mówię o takich papierowych zrzuconych do formatu pdf ;) Z takich to naprawdę można się nauczyć...
Co do problemu autora -> czy nie możesz wybrać obu ?:>

0
AklimX napisał(a)

Slyszaczem tez, ze szybkie czytanie zmniejsza procent zapamiętanych informacji.

Nieprawda
Udowodnione jest ze jesli cos czytamy szybciej to lepiej wiecej zapamietujemy oraz trwalej
Problemy z zapamietywaniem ksiazki wiąża sie z tym ze ja za wolno czytamy, a juz porazka jak ktos czyta na głos.
Osoby czytające strone a4 a kilka sekud pamiętają z niej więcej niz osoby stosujace tradycyjne metody czytania
nie wiem jak jest z fotograficznym bo pierwszy raz o nim slysze

0

ja wybrałbym szybkie czytanie
ta zdolnośc ma wiele plusów i warto wydać kasę na naukę tego

szybkie czytanie nie tylko przydaje się w książkach ale ogólnie w życiu

0

sklaniam sie ku szybkiemu czytaniu...pamiec fotograficzna dobra jest, ale nie na tekscie pisanym..
jak dojdziesz do wprawy to bedziesz mogl czytac ZE_ZROZUMIENIEM tekst tylko na podstawie paru wyrazow ze zdania... to cos w czym sie lubuja japonczycy (czytaja wyrwane fragmenty, reszte "przelatuja okiem"....

to dziala (znam z autopsji)

0

nie wiem no.. mnie jakoś nie przekonują te motywy o szybkim czytaniu.. mam kumpla, który chodził przez jakiś miesiąc na kurs szybkiego czytania i potem kozaczył w budzie jak to on szybki.
Czytał ze wskaźnikiem i latał po stronach co pare sekund.. mieliśmy niezłą pianę..

Tak szczerze, ludzie, którzy uczęszcząją na tego typu kursy - czy to coś daje ? czy rzeczywiście szybciej się człowiek uczy i więcej zapamiętuje ?

0
s4ros napisał(a)

nie wiem no.. mnie jakoś nie przekonują te motywy o szybkim czytaniu.. mam kumpla, który chodził przez jakiś miesiąc na kurs szybkiego czytania i potem kozaczył w budzie jak to on szybki.
Czytał ze wskaźnikiem i latał po stronach co pare sekund.. mieliśmy niezłą pianę..

Tak szczerze, ludzie, którzy uczęszcząją na tego typu kursy - czy to coś daje ? czy rzeczywiście szybciej się człowiek uczy i więcej zapamiętuje ?

Mi dalo. Bylem na kursie, czytam srednio 20x szybciej niz wczesniej i zapamietuje z tego okolo 80% - wedlug mnie duzo. I przede wszystkim DZIALA mimo, ze tez nie wierzylem specjalnie. Wystarczy sie zreszta samemu przekonac. Postaraj sie czytac w tempie np. 400-500 slow na minute (przecietny czlowiek 200-250) przekakujac po slowach nie czytajac ich a zobaczysz, ze nawet na poczatku zaskakujaco duzo pamietasz.

Ja zdecydowanie polecam, mimo ze nie jest najtanszy. O fotograficznym nie slyszalem.

pozdrawiam
johny

0

kiedys dawno temu w Polityce byl art na temat szybkiego czytania
okazalo sie:

  1. czytanie z predkoscia 1000 slow/min jest w stanie 'zrobic' kazdy szary czlowiek
  2. ten system czytania jaki teraz znamy zostal opracowany w 1700ktoryms roku przez francuskiego profesora => jest dosc anachroniczny
    z tekstu wynikalo ze szybkie czytanie jest dosc naturalne dla czlowieka

a teraz spadam na wakacje ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1