Nasze państwo prowadzi Zintegrowany Rejestr Kwalifikacji w którym to podano różne kwalifikacje/zawody regulowane takie jak np. Dobieranie i podawanie win albo Montowanie mebli i zabudów na wymiar.
Są też jakże ważne dla nas certyfikaty związane z wytwarzaniem oprogramowania:
- Programowanie w języku Java https://kwalifikacje.gov.pl/k?id_kw=14003
- Programowanie w języku C/C++ https://kwalifikacje.gov.pl/k?id_kw=13964
Ale ogólnie jest bieda. Czy nie uważacie, że powinno się zrobić z tym porządek?
Widzicie, panowie i panie, mamy tu prawdziwą inwazję amatorów. Każdy psycholog, sprzedawca, a nawet moja ciotka Elżbieta, po przeczytaniu artykułu o programowaniu, postanawia 'przebranżowić się'. A potem co?
Wzywam was, o bracia i siostry w kodzie, abyśmy stanęli razem i zażądali porządku. Czyż nie jest śmieszne, że każdy z nas, spędzający lata na naukę algorytmów, struktur danych, i złożonych języków programowania, musi dzielić tytuł 'programisty' z każdym, kto przejrzał kilka tutoriali na YouTube?
Proponuję rewolucję. Wprowadźmy licencje i certyfikaty, stwórzmy egzaminy i standardy. Niech programowanie stanie się sztuką dostępną tylko dla wtajemniczonych, nie dla każdego, kto uzna, że 'przebranżowienie' to dobry pomysł po jednym nieudanym projekcie w marketingu.
A teraz poważnie – mam nadzieję, że przejdzie ta nowelizacja ustawy. Niechaj programowanie będzie czynem świętym, dostępnym tylko dla wybranych, niech nie będzie zdegradowane do poziomu hobbystycznego majsterkowania. W końcu, nie każdy może być chirurgiem, prawda? Dlaczego więc każdy miałby być programistą?
A więc, zjednoczmy się, prawdziwi specjaliści IT, i walczmy o naszą profesję! Niech amatorzy wracają do swoich poprzednich zajęć i zostawią nas, magów cyfrowego świata, w spokoju. Bo serio, mamy już dość podnoszenia z łopatek tych zawalonych projektów.