Jak gotujecie? Wasze sposoby

0

Chodzi mi po głowie ostatnio polepszenie swoich nawyków żywieniowych. Trzedziestka za rogiem, czas o siebie trochę bardziej zadbać, i przy okazji o swój budżet.
W chwili obecnej zamawiam żarcie na mieście, w przedziale 30-40 zł. To taki level wyżej niż fast food, ale dalej pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o jakość składników i różnorodność dań.
Myślę nad zakupem thermomixa, i gotowania sobie w czasie pracy (fully remote). Czy ktoś z was praktykuje takie gotowanie? Jak bardzo wyręcza was robot i jak często (uśredniając) trzeba się odrywać od komputera?
A może macie jakieś inne sposoby na porządne żarełko? Opcja "znajdź żonę/dziewczynę/kucharkę" odpada na ten moment ;)

0

Precz z robotami. Ja jestem wariat na fasolę po bretońsku i muszę chociaż raz w tygodniu ugotować gar, żebym mógł zjeść z żoną przez dwa dni 😂

A tak to zdarza mi się teraz częściej bo nie pracuję. Jak pracowałem to żona 100% gotowała 😅

Lubię gotować, ale wolę programować 😛

0

Kup sobie jakiegoś fit ebooka ze śniadaniami/obiadami/kolacjami i rób w kółko to samo na kilka dni.

Polecam DNŻ

0

Dobrej jakości dieta pudełkowa.

0

ja mam piekarnik parowy i w sumie wypaśny robot planetarny więc mi Thx niepotrzebny, natomiast korzystam z ich apki z przepisami (cookidoo).
Gotowanie na parze jest mega proste i bardzo szybkie (i ponoć zdrowe). Ryba "parowana" z masłem i serem pleśniowym...tego w żadnej restauracji nie ma.

0
  • Piekarnik, 220 stopni, 20-30 minut: ryba (filet z łososia lub pstrąga tęczowego) lub filet z kurczaka (z wolnego wybiegu)
  • bułki z gotowanymi na pół-miękko jajkami
  • śniadania: owsianka (górska) zalana wodą, z odżywką białkową
  • do tego węglowodany (ryże / kasze) i warzywa (marchewka / burak / roszponka / brokuł / papryka)
3

Ja mam parowar, na jednym poziomie daję ziemniaki i marchew, na drugim brokuł/kalafior, na trzecim ryba/kurczak, pilnowania zero, można przyjść godzinę po ugotowaniu i nadal będzie ciepłe i gotowe do spożycia. Czas przygotowania do pół godziny licząc z pójściem do warzywniaka i rybnego

0

Rice cooker za stówę https://allegro.pl/oferta/garnek-gotowania-ryzu-sencor-warzyw-ryzowar-600ml-11712305102 : fajnie gotuje wszystkie rodzaje kasz, do tego ma opcję trzymania ciepła więc możesz odmierzyć liczbę kaszy/wody, nastawić i wybrać jak będziesz chciał jeść

Co do "mięsa" to polecam chilli con carne. Można nawalić dużo mięsa/fasoli/warzyw i jeść to przez tydzień

Z warzywami jest ciężko, bo nie wiadomo co lubisz. Ja osobiście lubię jarmuż/szpinak na parze. Wszelakie warzywne sałatki też dają radę

0

Moja siostra kupiła Thermomixa i sobie chwali, faktycznie dużo cię wyręcza. Ma w sobie timer, wagę, mikser i gotowanie na parze, a także tryb czyszczenia (sam w 100% się nie umyje, ale i tak ułatwia to sporo czyszczenie). Nie musisz "stać przy garach" i pilnować, więc odrywasz się od komputera w miarę rzadko. Bardzo prowadzi cię za rączkę, ładujesz przepis i masz na ekranie instrukcje krok po kroku co wsypać, co przełożyć itd. tak że nawet 4 latek by ogarnął.

Niestety, z drugiej strony, to cholerstwo zżera dużo prądu, i pojemność ma ograniczoną więc na więcej niż 2 osoby nie daje rady. No i z tego co słyszałem nie da się Thermomixa kupić w tradycyjnym sklepie, tylko sprzedają go konsultanci jak w Avonie xD Nie wiem jak sytuacja wygląda z innymi produktami tego rodzaju.

A ja osobiście lubię gotować tradycyjnie, czego niestety nie robię codziennie bo jednak dużo wygodniej jest coś zamówić albo pójść na miasto.

Ogólnie opcje jakie widzę są takie:

  • Jedzenie w dostawie (drogo, zwykle niezdrowo, ale różnorodnie, smacznie i mało czasu zajmuje)
  • Dieta pudełkowa (lekko drogo, zdrowo, z różnorodnością zależy ile zabulisz, zwykle smacznie, też mało czasu poświęcasz)
  • Gotowce pół-produkty z supermarketów (taniej, jakość i zdrowotność zależy od tego co wybierzesz - czy walisz mrożone zapieksy czy zupy jarzynowe, nadal dość wygodnie, smacznie, trochę czasu poświęcasz ale nie jest źle)
  • Gotowanie "od zera" (tanio, jakość i zdrowotność zależy od ciebie, mało wygodne, nie smakuje tak dobrze jak sobie samemu robisz i dużo czasu trzeba poświęcić, przez to najlepiej się skaluje na więcej osób)

Oczywiście nic nie stoi nic na przeszkodzie, żeby te podejścia mieszać ze sobą. Np. mi się często nie chce gotować całego obiadu od zera, więc kupuję gotowe kawałki kurczaka w panierce z biedry, tortille, sałatę, warzywa, jogurt (do sosu czosnkowego) i cyk całkiem zacny wrap wychodzi.

Ogólnie dużo zależy od tego, jakie dania lubisz i na czym ci zależy (czas, cena, smak)

0

Zapomniałbym - polecam gotowane i szczelnie zamknięte warzywa :) Np marchewka pokrojona w kostkę, z Chaty Polskiej. Albo gotowane buraczki (w wielu sklepach). Albo mini marcheweczki ze Spara. Roszponkę też kupuję już umytą.

0

mam katering xd

0

Najzdrowsze gotowanie na parze, najbardziej niezdrowe smażenie. W moim przypadku wszytko na parze, praktycznie bez soli ale dużo ostrej papryki + zioła.

Dodatkowo, niezdrowe jest czerwone mięso, tu najlepiej drób - mięso lub podroby. Z powodu tego, jak przebiega hodowla, lepsza byłaby gęś/kaczka/indyk od kurczaka bo w hodowli stosuje się mniej sztucznej karmy i antybiotyków.

0

szybko :p

Co do termomixa niektórzy lubią niektórzy nie. Ja sie przed nim bronie od paru lat xD. (żony ciotka jest konsultantem i wielkim fanem nawet drinki w nim miesza xD).
W sumie jak ktoś wspomniał garczek do ryzu i jazda.

A do ryzu mozna przygotować bardzo szybko proste weki które smialo postoja tydzien/dwa czy nawet dłużej np jakies sosy slodko kwasne, potrawki itd. Można przygotować gotowe mrozonki itd.
Albo można kupic gotowe weki dobrej klasy

0
Schadoow napisał(a):

W sumie jak ktoś wspomniał garczek do ryzu i jazda

W sumie. Nie ma to jak codzienna dawka arszeniku.

0

jak naprawdę ma być szybko to ubijam śmietane 30, kostka twarogu, łyżka miodu, mieszam i gotowe. Syte i dobre.

0

Od lat gotuję wszystko co się da wyłącznie na parze. Zwykły gar stalowy do gotowania na parze a nie ciśnieniowy.

UWAGA - smak potraf jest o wiele bardziej głęboki i bogaty niż w tych gotowanych w wodzie. Teraz jak gdzieś zjem coś z wody to smakuje jak trociny.

Też można nie robić czegoś na smażeniu na oleju ale piekąc w piekarniku bez oleju.

Bardzo dobrze to wpływa nawet na skórę, widać to że lepsze odżywianie ma wpływ na lepszą skórę i nawet mniejsze przetłuszczanie na głowie. Faktyczne jest to, że jesteśmy tym co jemy i jak jemy.

Acha dużo też używam przypraw i to różnych, to też dodaje zawsze smaku. Oraz lubię napary z pokrzywy, szałwii oraz macierzanki, imbiru itp. Tutaj dzięki temu nie chorowałem już od ponad 15 lat na takie przeziębienia itp... nawet nie wiem jak wygala mój lekarz rodzinny.

1

Ja gotuję sam, mam aplikacje która układa mi jadłospis (peater) i tego się staram trzymać. Subskrypcję kupiłem tylko dlatego, że nie mam ochoty, zagłębiać się w dietetykę i założyłem (może błędnie) że dzięki temu mam zbilansowana dietę i dostarczam tego co potrzebuje mój organizm.
Nie pracuje remote, więc codziennie przygotowuje sobie pojemniki do pracy z posiłkami. Wymaga to samodyscypliny, ale to wydaje mi się jakimś kompromisem w codziennym życiu.

1

Nie trzeba wgłębiać się w dietetykę, wystarczy wiedzieć co jest syfem i syfu nie jeść.

0
Inclouds napisał(a):

Chodzi mi po głowie ostatnio polepszenie swoich nawyków żywieniowych. Trzedziestka za rogiem, czas o siebie trochę bardziej zadbać, i przy okazji o swój budżet.
W chwili obecnej zamawiam żarcie na mieście, w przedziale 30-40 zł.

O panie!
Przecież Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesięcznie!

Aby przeżyć miesiąc za 100 zł potrzeba:

1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margaryny ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20zł
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1