Sposoby motywacji

0

Jakie macie sposoby motywacji? Zadów informatyka to ciężka praca, szczególnie odłam programistów :P
jestem ciekaw czy macie jakieś fajne/ciekawe sposoby motywujące do walki z kodem i zamiast rzucanie klawiaturą, podejście do sprawy po raz n-ty i dotarcie do celu
ja muszę się przyznać, że często właśnie mam takie załamania, piszę, piszę, a gdy coś nie idzie (szczególnie głupia i prosta rzecz po raz kolejny) to po prostu mam chęć rozbicia kompa (tylko nie robię tego, odkąd mam nowy sprzęt :D ), zbyt często mam napady złości na to, że jakaś część kodu nie chce śmigać

0

Ja piszę tego Sokobana w 3D używając Javy + bindingi z JogAmp.org + Ubuntu 64-bit + najnowsze wersje OpenGL + Radeon. Dokumentacji jak na lekarstwo, trzeba samemu składać rzeczy do kupy - idzie się załamać w najgrubszym miejscu.

Najlepiej chyba byłoby po prostu przerzucić się na inny projekt, mniej upierdliwy, a potem solidnie się zrelaksować po ukończeniu tego projektu.

0

Ja, by się zmotywować, przypominam sobie, że chcę być najlepszym programistą w całym kosmosie. Każdy programista, nawet najlepszy, będzie czasem popełniał błędy, czy będzie miał gorszy moment i się trochę zamota z czymś stosunkowo prostym. Nie ma sensu dążyć do "bezbłędnego" ideału, bo to nierealne i nonsensowne. Dlatego uważam, że idealny programista nie będzie sobie wyrywał włosów z głowy tylko dlatego, że ma gorszy moment. Nie będzie przeklinał używanych bibliotek czy systemu operacyjnego bo wie, jak małe szanse są na to, że błąd jest tam. Przyzna, że błąd jest prawdopodobnie w jego kodzie. Że denerwowanie się nic tu nie da i niczego nie przyspieszy, tylko opóźni. W krytycznej sytuacji, w razie potrzeby odejdzie na chwilę od kompa czy zajmie się czymś innym. Ale najpierw użyje swoich profesjonalnych umiejętności. Użyje debuggera. Zrobi przegląd własnego kodu. Wytłumaczy działanie kodu maskotce, którą specjalnie w tym celu ma postawioną koło monitora. Zrobi testy. Jak będzie trzeba, to będzie namierzał błąd metodą połowienia lub napisze fragment kodu od nowa. Tak czy siak, zachowa relatywny spokój, a przynajmniej szybko przywoła się do porządku i nie będzie walił głową w monitor ani kodował przypadkowo, dodając losowe "+1" czy "-1" i sprawdzając, czy kod nie zacznie wyglądać na działający :P.

Mnie takie coś przeważnie uspokaja. Myślę sobie, że ci wszyscy programistyczni kozacy, stare dziady, wyjadacze -- nie wkurzaliby się i nie załamywali tylko dlatego, że mają dziwny błąd (a miewają takie błędy -- nie raz jeden czytałem takie opowieści w ich książkach). Skoro oni mogą, to ja też mogę. Do licha, tu chodzi o opanowanie się i metodyczne wykonanie pewnych procedur debugujących, a nie o zapamiętanie 10 tysięcy cyfr liczby PI, uzyskanie 250 pkt w testach Mensy, czy wymyślenie superfajniusiej odpowiedzi na jakieś wzięte z samego kosmosu pytanie z rozmowy kwalifikacyjnej w Google ;).

Ogólnie mnie motywuje to, że "jakbym był dobry, to bym sobie z tym poradził". Chcę być dobry, więc naprawdę chcę sobie z tym poradzić.

0

Jakie macie sposoby motywacji?

zadałem na tym forum to samo pytanie jakieś pół roku temu. mimo, że jestem ze swoją lubą od 2 lat, to dostałem odpowiedź, żeby znalazł sobie dziewczynę i poruchał :/
automotywacja

0

Ja w naprawdę ciężkich chwilach używam tego:

0

a może jakieś dropy na koncentrację? (sesja czy coś w tym stylu, w ogóle to działa?) :P
też sobie wmawiam, że chcę być najlepszy ale to nie zawsze pomaga, choć czasem są dni: piękne i słoneczne (ta fajnie brzmi) gdy naprawdę od rana aż ręce do klawiatury lecą i głowa do myślenia, by coś stworzyć ciekawego, nowego ;]

0

@bswierczynski - ja bym bardzo chciał, żeby tylko w moim kodzie były błędy. Takie da się w miarę sprawnie naprawić. Najgorzej jak błąd jest w bibliotece, którą wybrało się pół roku wcześniej i o którą oparty jest projekt. I nie mówię o błędach, które da się obejść jakimś hakiem. Dwa miesiące temu miałem taką sytuację z boostową biblioteką mapped_vector. Musiałem te g**no debugować a i tak się okazało, że ten błąd wynika ze zwalonych założeń projektowych, które poczynili autorzy. Całe szczęście mapped_vector to tylko mała klasa, którą się przepisać w miarę krótkim czasie, gorzej jak by to był jakiś framework od którego zależy cały projekt.

0

Ja w chwilach kryzysu wchodzę sobie na chwilę na 4p :] Przeglądam topiki, jak się skończą nieprzeczytane, znaczy, że czas wracać do pracy!

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1