Pytanie z tytułu trochę ogólne i bez wyjaśnienia może być trudno je zrozumieć.
Przez ostatnie parę lat dowiedziałem się bardzo wiele o branży lekarskiej - wynika to z sytuacji rodzinnych. Chciałbym Was zapytać o zdanie na temat jednej z rzeczy, która bardzo mnie zaskoczyła. To w jaki sposób lekarze dbają o hermetyczność ich rynku pracy oraz brak wiedzy o zarobkach dla ludzi spoza branży.
Pracy dla lekarzy jest mnóstwo - niedobór jest w każdej specjalizacji. Zarobki są bardzo dobre... ale nigdzie jakoś w ogólnodostępnych portalach nie ma wielu informacji na ten temat. Na pracuj.pl pracy bardzo mało, nigdzie nie ma informacji o zarobkach. W mediach czasami się pojawi jakiś artykuł ale jednak znikoma ilość w porównaniu do klikającej się branży IT - a lekarze zarabiają statystycznie o wiele lepiej więc teoretycznie artykuły też by się klikały.
No i teraz przechodzę do meritum. Każda osoba w kraju wie, że lekarze zarabiają dobrze - no ale już bardzo mało osób wie ile to tak naprawdę jest. Poznałem trochę ten system od środka i trochę zacząłem im zazdrościć. Grupy na facebooku z ofertami pracy istnieją i mają się bardzo dobrze jednak są prywatne- żeby się do nich dostać musisz wysłać swój "numer lekarza" i zdjęcia swojego dokumentu. Są strony internetowe z ofertami gdzie również - szczegóły takie jak zarobki są dostępne tylko po weryfikacji konta. Nie dopuszcza się do tych informacji osób z zewnątrz. Bardzo dużo kontraktów załatwia się po znajomości, często przekazując informacje o nowym wakacie ustnie bez oficjalnego ogłoszenia o pracę.
No i tak się zacząłem zastanawiać czy branży IT na dobre by nie wyszło gdyby nie było tych wszystkich artykułów "ZARABIAJ 20K NIC NIE ROBIĄC". Zawsze byłem zwolennikiem widełek płacowych a teraz się zastanawiam czy te widełki nie powinny być dostępne dopiero po jakiejś weryfikacji tak jak to jest w kontekście lekarzy. Czy to by jednak mocno na branże nie wpłynęło? Co o tym myślicie? Macie jakieś swoje przemyślenia?