Jakie są teraz ceny na rynku szaf na wymiar?

Na ile byście taką szafę wycenili:

Warszawa / z montażem. Za tydzień napiszę ile dałem za podobny projekt. Chcę wiedzieć czy mocno przepłaciłem :D czy może teraz takie ceny po inflacji...

O wow, myślałem że meblościanki wyszły z mody w latach 90-tych. Nie wiem - 60 zł za regał i 40 zł za białą farbę?

Jako, że jest spowolnienie w kredytach, to w sprzedaży mieszkań też i na pewno zapotrzebowanie na meble na wymiar też spadło.
Ergo teraz jest rynek klienta i inflacja w tej części rynku powinna się amortyzować.

OLX -> oddam za darmo :P

Estymowalbym 4-5k (ale dawno nie mialem do czynienia z meblami :P)

Zależy od stolarza. Ja wykańczając mieszkanie i zamawiajac prawie wszystkie meble u stolarza (kuchnia w zabudowie, stół i krzesła w jadalni, przedpokoj szafa na wymiar, w pokojach tez szafy i biurka według customowego projektu) miałem rozrzut dochodzący do 40% Więc dobrze się rozeznaj w ofertach zanim wybierzesz.

Ja za szafę u stolarza (190cm x 50cm x 250 cm) + drzwi przesuwne na wejściu do wnęki gdzie stoi szafa (szafa nie ma drzwi tylko półki i szyflady) zapłaciłem 4k.
Patrząc na twoją powiedziałbym, że coś pomiędzy 5000 pln a 7000 pln

1. Rozstrzał jest spory, lekko rzędu x2 - czasami jest to różnica w jakości, ale rzadko (mówię o stolarzu takim na telefon, firmy co sprzedają kuchnie na wymiar w jakiś wielkich galeriach potrafią mieć przebitki rzędu x5 lekko :D)
2. Widzę, że masz fronty lakierowane ze względu na frezy, a to może być spora różnica w cenie w stosunku do np. płyty laminowanej
3. Ja za powiedzmy podobną ilość materiału + blat do biurka 140x70 tydzień temu dostałem ofertę na 6900zł od takiego sensownego cenowo stolarza (płyta laminowana). EDIT: a jak spytałem ile na lakierowanych to mówił okolice dodatkowo +/- 2k zł
4. U nas na Śląsku wszyscy biorą stolarzy z Radomska i okolic, bo tam jest stolica stolarzy, opłaca im się jeździć :P

Z dychę. Ale jak rzucą dwie, to bym się nie zdziwił.

też myślę, że w okolicach 10k

To na wymiar jest? Powoli składam garderobę i dałoby się z Ikeowych Paxów zrobić coś poodbnego :P

Jak od stolarza to 10k to nawet nie wiem czy przejdzie, ja ostatnio robiłem wycenę szafki do łazienki pod umywalkę 170 cm szerokości i to wychodziło koło 5k.

To na wymiar jest? Powoli składam garderobę i dałoby się z Ikeowych Paxów zrobić coś poodbnego :P

PAX'y mają swoje plusy i minusy. Sam sobie chyba kupię ale do pokoju dziecka, do garderoby której ruszać nie będę przez 15 lat raczej nie ma sensu.
Co prawda customizujesz sobie fajnie, coś się zepsuje to łatwo domówisz, ale sam musisz to przewieźć i poskładać, także strata czasu, nerwów i narzędzi. No albo za to zapłacić dodatkowo, co jest już w cenie szafy u stolarza.
PAX'y nie są do sufitu (max 236cm) więc masz gratisową półkę na kurz albo brzydkie pojemniki. Nie są też na wymiar, więc masz niewykorzystane najczęściej miejsce.
PAX'y mają o wiele gorszy materiał i łączenia. Półka od stolarza waży tyle co front od PAXa :D

Napisałem, że customizujesz ale nie sposród 20 kolorów i faktur, np. pełnego czarnego chyba nie ma, pełnego białego chyba też nie (mówię o takim czystym lakierowanym froncie bez jakichkolwiek wzorków).

Z plusów to fakt, że możesz je sprzedać.
Widzisz w praktyce co kupujesz.
Masz jakąś dłuższą gwarancję.

Inna sprawa to drobnica u stolarzy - jak chcesz sobie RTV zamówić pod TV to Cię zleją bo wolą zrobić zabudować mieszkanie za 60k niż Tobie RTV za 2k robić i jeszcze dojeżdżać, nad czym ubolewam i liczę, że otworzą się trochę bardziej do klienta.

To co jest na zdjęciu to jest podobne do mojej szafy która na razie jest wprojekcie.
Wyceny były takie: 6.5 - 8k na start. A po przeróbkach staneło na 9800pln, płatne 50-50%. Mam jednak wrażenie że ostro przepłacam. Konsultowałem z kolegami programistami w pracy, i chyba za dużo zarabiamy i nie czujemy już wagi pieniędzy. Jak masz 20k dochodu na miesiąc to 10k na szafę która będzie służyć lata to nie dużo. Z drugiej strony koszt materiałów na bank < 3k, bo gotowce z allegro tyle kosztują.

EDIT: Tyle że ja byłem leniwi i tylko dwie oferty miałem tą i jedną za 10k z haczykiem. Z ciekawości wezmę jeszcze jedną wycenę. Mogłem przepłacić raz ale nie chce powtarzać tego błędu....

froziu napisał(a):

PAX'y mają swoje plusy i minusy. Sam sobie chyba kupię ale do pokoju dziecka, do garderoby której ruszać nie będę przez 15 lat raczej nie ma sensu.
Co prawda customizujesz sobie fajnie, coś się zepsuje to łatwo domówisz, ale sam musisz to przewieźć i poskładać, także strata czasu, nerwów i narzędzi. No albo za to zapłacić dodatkowo, co jest już w cenie szafy u stolarza.
PAX'y nie są do sufitu (max 236cm) więc masz gratisową półkę na kurz albo brzydkie pojemniki. Nie są też na wymiar, więc masz niewykorzystane najczęściej miejsce.
PAX'y mają o wiele gorszy materiał i łączenia. Półka od stolarza waży tyle co front od PAXa :D

Napisałem, że customizujesz ale nie sposród 20 kolorów i faktur, np. pełnego czarnego chyba nie ma, pełnego białego chyba też nie (mówię o takim czystym lakierowanym froncie bez jakichkolwiek wzorków).

@froziu: która z tych cech jest wadą w przypadku garderoby? Ani materiał, ani kolor, ani stałe wymiary moim zdaniem nie są. W garderobie to wszystko jedno, co jest, bo i tak nikt tego nie widzi.

0xmarcin napisał(a):

Z drugiej strony koszt materiałów na bank < 3k, bo gotowce z allegro tyle kosztują.

1. jakieś 8-9 lat temu robiłem sam szafę 4,5m szeroka i za same płyty (bez drzwi) + pocięcie + oklejenie brzegów dałem 5k (powiedzmy, ze wychodziło za material ok. 1k PLN/1mb) po cenie hurtowej (tak jak płaci stolarz, który nie docina sam płyt).
2. do tego dochodzą różne duperele jak opuszczane wieszaki (pantograf), użyty może ze dwa razy przez te 8 lat (nie polecam), wysuwane wieszaki na spodnie zdj (wysunąłem je może z 10 razy przez te 10 lat - wydaje mi się praktyczniejszy od tego Twojego bo żeby wziąć spodnie nie musisz go wysuwać), wieszak na krawaty, oświetlenie, szuflady-kosze na ręczniki itp
3. za gotowe drzwi (5 szt.) dałem koło 1,7k PLN

Co do gotowców z allegro to musisz sobie je obejrzeć na żywo, pomacać zobaczyć z czego są zrobione a trochę Ci się pogląd zmieni.

To kwestia subiektywna, faktycznie w przypadku garderoby część wad może się zacierać.
Tobie (i mi) nie robi różnicy kolor i faktura w garderobie, ale mojej żonie już tak (nawet w garderobie).
Kwestia materiału - no lichość PAX'a jest różnicą w stosunku do szafy na wymiar tego się nie da nie zauważyć. Nie mam PAX'a w domu więc nie powiem Ci jak to się zużywa (zawiasy, mycie, opadanie ciężkiego frontu itp.), mogę jedynie ocenić w sklepie w jaki sposób ta szafa "lata" przy otwieraniu i jak lekkie czy miękkie są materiały z jakiego jest wykonana :)
Garderoba też nie jest szyta na szafę, poza tym najczęściej jest mała i chcesz ją maksymalnie co do centymetra wykorzystać, wolnostojący PAX zmarnuje trochę miejsca (przestrzeń zarówno z góry na jakieś schowane walizki jak i z boku masz tylko sztywny wymiary co 30/45/60 ale i tak tego idealnie nie poskładasz w taki sposób że stracisz max "15cm").
Możemy się tak licytować, każdy wybierze sobie pod swoje potrzeby :) Ja tylko zauważam wady i zalety jednego i drugiego rozwiązania (jak napisałem - mam głównie szafy na wymiar, ale planuję kupić PAX'a i komodę do jednego pokoju).

a ja zamawialem meble kuchenne za grubą kasę jakies 2 lata temu na wymiar.
Z tydzień temu (w sumie z miesiąc po 2letniej gwarancji krwa mac :)) przepalił mi się jeden włącznik swiatla pod jedna z szafek i dzwonie do firmy stolarskiej ktora mi montowala wszystko, a szef mowi ze maja restrukturyzacje....

Jednym slowem bieda nadeszla dla stolarzy. Kiedys mieli roboty ze nie wyrabiali, patrzyli na Ciebie pogardliwie jak nie wziales calego umeblowania chalupy u nich a dzisiaj cienko pierdzą.
Nie wiem jak w Warszawie czy innych aglomeracjach, ale w mniejszcych miejscowosciach skonczylo sie prosperity. Czas na promocje, obnizki i negocjacje. Nie dajcie się kroić!

froziu napisał(a):

Kwestia materiału - no lichość PAX'a jest różnicą w stosunku do szafy na wymiar tego się nie da nie zauważyć. Nie mam PAX'a w domu więc nie powiem Ci jak to się zużywa (zawiasy, mycie, opadanie ciężkiego frontu itp.), mogę jedynie ocenić w sklepie w jaki sposób ta szafa "lata" przy otwieraniu i jak lekkie czy miękkie są materiały z jakiego jest wykonana :)

Mam jedną od 6 lat w sypialni. Taka sytuacja, że nic innego nie wchodziło przy układzie pomieszczenia, a poza tym 1 dzień vs kilka miesięcy w czasie realizacji to dla mnie duża różnica.
Nie narzekam na jakość, nic się nie zepsuło. Ale dla mnie to po prostu mebel - parę razy otwieram, wkładam i wyjmuje rzeczy. Nie biję się z nią, nie rzucam po mieszkaniu, nic w jej stronę też nie lata.

Garderoba też nie jest szyta na szafę, poza tym najczęściej jest mała i chcesz ją maksymalnie co do centymetra wykorzystać, wolnostojący PAX zmarnuje trochę miejsca (przestrzeń zarówno z góry na jakieś schowane walizki jak i z boku masz tylko sztywny wymiary co 30/45/60 ale i tak tego idealnie nie poskładasz w taki sposób że stracisz max "15cm").
Możemy się tak licytować, każdy wybierze sobie pod swoje potrzeby :) Ja tylko zauważam wady i zalety jednego i drugiego rozwiązania (jak napisałem - mam głównie szafy na wymiar, ale planuję kupić PAX'a i komodę do jednego pokoju).

W pełni się zgadzam i tak szczerze mówiąc, to ja w ogóle nie rozumiem czemu w ogóle mówić o Paxie w kontekście garderoby. :P
Do tego są całkiem inne systemy, nawet w Ikea (Jostein, Boaxel, Joaxel) - meble metalowe, mocowane do ścian albo wolnostojące, regulowane, z elastycznymi systemami mocowania półek/koszy. Ja tak sobie zrobiłem, działa i było znacznie tańsze niż jakieś meble na zamówienie z Radomska.

No to tak. Zależy, czy fronty lakierowane, czy z płyty w błyszczącej okleinie. Lakierowanie pewnie wyjdzie 2-3 k drożej niż z płyty mdf w połysku. Ile i jakie będą szuflady (można mieć prowadnice ze 20 zł, można bluma za 200). Jak w Warszawie, to obstawiam, że Ci powiedzą ok 6-8k za błyszczącą płytę, 10k jak lakierowane fronty (tam ludzie bogate, to ich stać). Jeśli chodzi o utrzymanie czystości, to matowa powierzchnia jest najlepsza (i jednocześnie tańsza niż błyszczące cudeńka).

Jak jeszcze nie zamówiłeś jeszcze, to jeśli mogę doradzić:

• zawiasy hettich/blum (hettich dobry, sam montuję takie, blum to już górna półka, ale dużo droższe).
• zamiast półek daj szuflady. Dużo lepiej się z tego korzysta. Szuflady na systemach metalbox, wierzchnia szuflada ze szkłem na zegarki,biżuterię itd.
• otwory wentylacyjne - na zdjęciu nie ma, może śmierdzieć w środku, z tyłu na ścianie grzyb może się zrobić
• nie rób takich gównianych półeczek przy wnęce do tv, zagracone ciągle będzie
• jak będziesz trzymać tam odkurzacz, to można takie specjalne wycięcie zrobić (nie trzeba będzie odpinać rury jak będziesz chciał to schować)

Widzę, że rynek się obecnie wychładza (wcześniej czekało się pół roku na pomiar/wycenę, teraz sami jeżdżą i wrzucają wizytówki do skrzynek pocztowych), także możesz śmiało negocjować cenę (mi za kuchnię 3 lata temu wołali 14-17 k, ja kupiłem sam materiały za 3k i skręciłem).
Najważniejsze na koniec - meblarze to jedni z większych partaczy. Nie dawaj im całej kasy, jak nie skończą wszystkiego, bo już ich się nie doczekasz. Oglądaj każdy róg płyty, jak była obita podczas montażu/transportu to szybko zacznie puchnąć i będzie do wymiany.

Meblościanka jak meblościanka ale boże drogi - czy ty zasłoniłeś nią balkon!?

A co można wygrać? Ja stawiam 19k "na rękę" - czyli bez faktury :D
A jak z fakturą to jeszcze +VAT

Teraz to wszystkiego ceny wywaliły. Jak mi szwagier robił meble to ceny były tak ruchome, że powiedział mi że albo musi mi wyestymować z górką albo dowiem się na końcu xD. Ale do niego akurat miałem zaufanie to mogłem przystać na taki deal bo koniec konców to za umeblowanie całego mieszkania łacznie z kuchnia zapłaciłem troche ponizej 50k "na rękę". A we WRO to mi estymowali prawie 2x tyle. Za sama kuchnie z wyspą w pełnym lakierze i w blumie (bez blatów) zapłaciłem 17k we WRO chcieli od 32k. Za szafe znajomej ostatnio powiedzieli parenaście tysiecy xD.