Podróże bez biura podróży - Czy ktoś z was podróżuje ?

0

jest masa gości na yt od "tanich podróży" ale....
Czy warto ? bo patrząc na ceny. To niby taniej ale też mały bagaż itd.

1

No pewnie. Nie tylko dlatego, że taniej - dużo bardziej można "poczuć" kulturę danego kraju

1

Pytanie, gdzie chcesz jechać i czego oczekujesz i w jakim składzie. Jak tylko ma być taniej to nie warto. Boi organizacja takiego wyjazdu to kupa roboty, zwłaszcza jak gdzieś poza Europe.

0

Na razie gdzieś nie daleko w styczniu żeby tydzień odpocząć. Tylko gdzieś gdzie ciepło np. grecja

1

Polecam.
A jeszcze bardziej polecam się zgubić w jakimś obcym kraju albo pojechać "na pałę" gdziekolwiek.

3

Nienawidzę podróżować. Do tego trzeba wyjść z kapci, wyjść z dresu i wyjść z domu. W ludzi. Meh.

1

W styczniu w Grecji nie jest ciepło. Jest tak jak teraz w Polsce. Jeśli liczysz na kąpiele i opalanie, to tylko dalekie ciepłe kraje (Dominikana, Malediwy, Tajlandia). Nawet w Egipcie w styczniu średnia temperatura to 18 stopni, więc dość słabo.

Generalnie wszystko zalezy od tego czego oczekujesz. Z mojego doświadczenia:

  • Jeśli chcesz jak najwięcej zwiedzić, dowiedzieć się czegoś o danym miejscu, to nie ma nic lepszego niż wycieczka objazdowa z biurem podróży. Często spotykam się z opiniami, że lepiej wynająć auto i zwiedzić samemu i absolutnie się z tym nie zgadzam. Biuro podróży wie jak ułożyć wakacje żeby jak zobaczyć jak najwięcej najciekawszych miejsc, daje przewodników, pilotów którzy oprowadzają po różnych miejscach, tłumaczą tradycje, historie i często zarażają klimatem i kulturą. Do tego masz zapewnione noclegi i transport, często codziennie inne - nie wyobrażam sobie zorganizować czegoś takiego samemu w obcym regionie, w któym się nigdy nie było. Musiałbym chyba robić najpierw pół roku researchu w interncie, a jakoś szkoda mi na to czasu.
  • Jeśli oczekujesz opalania i pływania + sporadycznych atrakcji typu sporty wodne lub jednodniowe zwiedzanie, to możesz zdecydować się też na biuro podróży, ale już typowy wypoczynek w dogodnym hotelu. Można też takie coś zorganizować samemu, ale niestety jest dużo drożej, głównie ze względu na przelot i fakt, że biura podróży mają po prostu lepsze, wynegocjowane ceny w hotelach bo działają w dużej skali.
  • Jeśli chcesz pojechać do dużego obcego miasta, żeby je zwiedzić i znasz dosyć dobrze angielski lub język kraju do którego jedziesz, to bez problemu można taką wycieczkę zorganizować samemu. Loty do dużych miast są z reguły duże tańsze niż w ciepłe kraje, jest duży wybór hoteli, a atrakcje łatwo znaleźć samemu na google maps.
0

no nie w grecji jest ciepło w styczniu . No na pływanie to nie ale ciepło

0

tylko samochodem wynajętym w zaufanej polskiej wypożyczalni. (nie polecam swoim, bo przerysujesz na tych litewskich drogach, gdzie potrafi być wylany wąski pasek betonu i co chwilę wymijasz się z ciężarówkami zjeżdżając (tak jak oni) na bok na żwir)
Dzięki temu można dotrzeć np. do skansenu na Litwie:
litwa.png

Ani piechotą ani komunikacją miejską nie da rady tam dojechać. Musisz też wzbudzać zaufanie u graniczników, którzy patroluję te tereny i zaczepiają z pytaniami czemu tu sobie jeździsz.

1
phanc napisał(a):

jest masa gości na yt od "tanich podróży" ale....
Czy warto ? bo patrząc na ceny. To niby taniej ale też mały bagaż itd.

Nie znam się na podróżowaniu na youtubie, a wielkość bagażu zależy raczej od tego jaki środek transportu wybierzesz, i czy zdecydujesz się dopłacić za większy bagaż w przypadku samolotu.
No chyba, ze masz na myśli hacki, w stylu wypełniania poszewki od jaśka ciuchami, żeby móc wejść na pokład samolotu taniej linii z biletem bez oficjalnego bagażu?

Przez ostatnich parę lat byłem w Barcelonie, Andaluzji, Litwie, Dalmacji, Porto, Lizbonie, Tromso, Londynie, Wiedniu, Budapeszcie, Bratysławie, przejechałem też spory kawałek Islandii. Nigdzie nie jechałem z biurem podróży. Pewnie w wielu wypadkach byłoby taniej, ale ja nie lubię wstawać na komendę, jeść na komendę i chodzić do kibla na komendę. Wolę iść tam, gdzie chcę, i zobaczyć to, co chcę - niekoniecznie te "miejsca, które każdy musi zobaczyć w X". (Ale też ich raczej nie omijam.) No i najważniejsze - chcę jechać z kim chcę, a nie z jakąś zbieraniną klientów biura podróży.

0

Ja tam podróżuje póki co w zasięgu kilkuset kilometrów (max 3-4h autem), jest masa miejsc do zwiedzania i nie widzę sensu latać po świecie. Oszczędzam hajs, czas, nie muszę się głowić jak się spakować w bagaż podręczny. Biuro podróży bym może wybrał jakbym chciał poleżeć i się poopierniczać w ciepłym przez tydzień czy dwa, ale takie wczasy mi się po prostu nie podobają, wolę spędzać czas aktywnie wedle swojego uznania (bez rozplanowanej z góry całej wycieczki).

1

Co do biura -> podroz przez biuro przewaznie wiaze sie z tym ze ladujesz w miejscu gdzie jest sporo innych osob chcacych wypoczac (czesto oznacza to spore ilosci alkoholu, glosna muzyke, babelki pozostawione bez opieki i darcie geby po nocach). Masz tez konkurencje do zasobow wypoczynkowych typu basen. stad zdecydowanie bardziej polecam na wlasna reke, co w czasach portalow do rezerwacji wszystkiego jest banalnie proste.

IMHO biuro ma sens jesli chcemy sie dostac w nietypowa lokalizacje. Moze tez sie okazac ze znajdziemy fajny nocleg taniej niz na bookingu. Albo jesli chcemy byc traktowani jak towar do przetransportowania tam i z powrotem.

Czy warto oszczedzac-> zalezy czego oczekujesz i jak stoisz finansowo. Jesli jade raz w roku z dzieciakami nad morze, to przy zarobkach w IT wole np. doplacic nawet kilkaset zlotych by miec blisko do plazy, nie lubie miejsc gdzie jestem niewolnikiem samochodu, bo nie moge sie np. napic piwa czy wina do obiadu. Za to czasem oszczedzam na oplatach za autostrady, zeby wydluzyc podroz i zobaczyc mniejsze miejscowosci po drodze. Np. dzieki temu odkrylem w Chorwacji miejsca wygladajace jak z westernow, albo male winniczki z genialnym lanym winem.

0
benoni12 napisał(a):

Ja tam podróżuje póki co w zasięgu kilkuset kilometrów (max 3-4h autem), jest masa miejsc do zwiedzania i nie widzę sensu latać po świecie.

Niewątpliwie w promieniu tych kilkuset kilometrów jest wiele ciekawych miejsc, ale są one relatywnie dość powtarzalne, zarówno pod względem architektonicznym jak i krajobrazowym.

Oszczędzam hajs, czas, nie muszę się głowić jak się spakować w bagaż podręczny.

Polemizowałbym, zazwyczaj samolotem jest taniej i szybciej. :P

2

@somekind: Co do taniej: zalezy od wielkosci rodziny z ktora jedziesz. Do tego samochodem moge bez problemu zabrac rowery, i przywiezc sobie z wakacji pol bagaznika zagranicznych smakolykow. Co do szybciej samolotem: 1h dojazdu na lotnisko, 1.5h przed lotem, 2h lot, 1h wyjscie z lotniska, bagaze etc, 2h dostanie sie do celu. Wiec ok 7h. Z poludniowej Polski nad polnocny Adriatyk jade samochodem ok 12h. Odpadaja mi procedury zwiazane z lotem, czy siedzenie w malej przestrzeni z kilkuset randomami.

Samolot zyskuje wraz z odlegloscia.

1

Ostatnio za loty do grecji płaciłem całe 300zł w dwie strony mozna było taniej ale chciałem wylecieć i wrócić do WRO. Ogólnie to ja czasami latam tak bez jakiegos planowania w stylu rezerwuje na pare pierwszyc dni i patrze tylko czy są jakies autobusy/pociagi pomiedzy gdzie chce jechać i yolo. Jak mi się gdzieś podoba to zostaje dłużej jak nie to wale dalej. Ogólnie najwygodniej sie tak w azji podrózuje bo tam w wszedzie (dosłownie np w wietnamie bilety na samolot czy autobus kupowałem w kiosku i barze) ci wszystko załatwią.

0

Dotychczas podróżowałem głównie bez biura podróży i w skrócie to najlepiej w 2-4 osoby (znajomi) aby koszty za noclegi i wynajem auta się rozłożyły.

  1. City break'i - latałem samemu i ze znajomymi. Pakujesz się w plecak i lecisz na 2-3 dni. Spanie na airbnb lub booking. Jak na airbnb wynajmujesz to możesz pogadać z hostem aby wskazał miejsca które są warte do zobaczenia ale nie takie znane oblegane przez turystów i tak samo gdzie jedzą lokalsi. Jak lecisz w kilka os. to proponuję się podzielić kto ogarnia plan zwiedzania / noclegi / wynajem auta itp. A i nie rób planów na zwiedzanie co do godziny bo może być tak że zabalujecie wieczorem, wrócicie nad ranem i będziecie spać do 12.
  2. Wycieczki objazdowe busem ze znajomymi- super sprawa bo można modyfikować plan podróży i nie jesteś ograniczony do miasta z lotniskiem. Kilka m-cy temu zwiedziłem tak 8 krajów i całoś wyniosła mnie ok. 5-6k,
  3. Loty do Azji na 2-3tyg i więcej - polecam lecieć przynajmniej w 3 os. i przy szukaniu noclegów sprawdzać czy zamiast miejsca blisko plaży nie ma czegoś lepszego np. 10km dalej + wynajęcie auta. Na Sri Lance zrobiłem ten błąd, gdzie wynająłem bungalow na spocie na kite, a potem okazało się że w tej samej cenie można było wynająć wille z basenem 10km dalej wypożyczyć jeepa i wszystko w tej samej cenie, a miałbym bliżej też na inny spot. A najlepiej to zarezerwować na 1 tydz w jednym miejscu a potem ogarnąć noclegi w innych miejscach aby zobaczyć jak najwięcej.
  4. Loty objazdowe -> jak masz tydz. wolnego i chcesz pozwiedzać. Leciałem tak 1) Wawa -> Budapeszt -> Rzym -> Wawa 2) Wawa -> Barcelona -> Madryt -> Wawa. Loty krajowe w Hiszpanii były tańsze niż pociągi. Wracałem też na święta z Wawy przez Pragę do Wro.
  5. Warto też sprawdzać czy z biurem podróży nie jest taniej. Np. Latając na kite do El Gouny, bardziej opłaca się zarezerwować wycieczkę all-inclusive a na miejscu brać taxe jeżeli masz swój sprzęt lub nie chcesz jeździć po wszystkich hotelach (zamiast busa z wycieczki) i w hotelu zawsze możesz się dogadać aby dali ci jeszcze lepszy pokój za niewielką dopłatą. Zawsze wychodziło taniej niż organizując wszysko samemu.

Z innych tipów to w Maladze często można było wynająć tanio auto. Włochom się nie śpieszy więc uważaj np. przy wyborze godziny autokaru na lotniko - w moim przypadku kierowca przyjechał spóźniony 20 min i poszedł coś zjeść a po drodze na lotnisko zboczył z trasy odwieść kolegę. Kiedyś fajne tipy odnośnie podróżowania można było znaleźć na Fly4free i wakacyjni piraci ale nie wiem jak to teraz wygląda.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1