Pamiętacie teorie względności Einsteina?
Dowiódł dylatację czasu, że czas jest względny, obserwatorowi, który porusza się z większą prędkością czas płynie wolniej niż temu co porusza się z mniejszą.
Teraz wystarcz skonstruować karuzelę, która będzie bardzo szybko zasuwać. Wkładamy tam programistów na 30 dni pracy. Wychodza po godzinie i robota skończona.
Ktoś już miał podobny pomysł:
W sumie to pierdyknalem sie. Jest na odwrot.
W takim razie trzeba klienta wlozyc do karuzeli...
Przecież włożenie programistów też ma sens. Wchodzi programista, dla niego to minuta czy ileś tam, wychodzi, a tu już miesiąc minął i już wypłata.
W międzyczasie klient pyta czy zrobione, programista mówi, że nie, to klient mówi, że to dobrze, bo w międzyczasie zmieniła się koncepcja (można by zatrudnić też kogoś, kto w tym czasie, kiedy programiści będą w karuzeli, będzie gadać z klientem i przekonywać go do tego, że jego pomysł nie ma sensu, że wcale nie potrzebuje danego projektu (ale kasa będzie już lecieć)).
A po miesiącu kolejny klient i znowu - programiści wchodzą do karuzeli, podczas gdy osoba odpowiedzialna za projekt będzie przekonywać klienta, że nie potrzebuje danego projektu.