Pompa ciepła, aby ogrzać dom zimą wymaga zasilania. W Polsce zimą słońca jest za mało, więc prąd do jej zasilania powstaje w elektrowniach węglowych.
Tak, w przypadku dużych mrozów powyżej -7 stopni Celsjusza włącza się grzałka i wymagają zasilania z elektrowni węglowych, ale gdy mamy lekką zimę jak teraz nie wymagają tak dużego zasilania. Miejmy nadzieję, że Polska szybko postawi elektrownie atomowe, wtedy będziemy mieli w miarę czystą energię i cały kraj będzie dążył do niskiej emisji.
19k to są pieniądze, których większość ludzi w tym kraju nie jest w stanie odłożyć.
W Polsce co roku wydaje się około 100k pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych, a budowa domu kosztuje znacznie więcej niż 19k. Zatem ludzie są w stanie zorganizować większe środki i argument, że nie są w stanie odłożyć jest chybiony. Nawet jeżeli nie są rzeczywiście w stanie odłożyć, to jeszcze są banki, które finansują budowy, remonty i modernizacje.
Instalują, bo są (czy raczej były) dotacje oraz możliwość odkupienia brudnego prądu zimą z rabatem.
Dotacje to nie są mechanizmy wolnorynkowe.
Dotacje i odpisy bardzo ciężko dostać, a wiele jest dostępnych głównie na modernizację istniejących domów, a nie na budowę nowych ekologicznych. Większość programów to śmiech na sali, przykładowo program "Czyste powietrze" to dotacja w kwocie maksymalnie 5000zł, program "Mój prąd", to kwota maksymalnie 3000zł. Instalacja kosztuje powyżej 15k. Ulga termomodernizacyjna to możliwość odliczenia ponad 50k od dochodu, czyli realnie około 8500zł (tyle wyniósłby podatek od tej kwoty), ale ulga ta jest dostępna wyłącznie dla posiadaczy istniejących domów oraz trzeba jeszcze płacić podatki od dochodu wystarczająco dużego żeby było z czego odpisywać. Zatem osoby o niskich dochodach w praktyce i tak nie mogą z tego skorzystać.
Wg ankiet prowadzonych przez firmy instalujące panele fotowoltaiczne ponad 63% osób podało jako motywację do instalacji możliwość produkowania własnego prądu, a dotację wskazało dużo mniej osób. Nie ma się co dziwić. W optymistycznym przypadku otrzymamy 5000zł z programu "Czyste powietrze" i koszt instalacji będzie się nam zwracał w 7 zamiast w 9 lat. Czyli bez dotacji też koszt nam się zwróci, trzeba będzie po prostu poczekać nieco dłużej.
Instalacja paneli się opłaca, bez względu czy uda się otrzymać jakąś dotację. Oczywiście za 10-20 lat jak już wszyscy będziemy z tego korzystać, zasługi przypisze sobie UE i nasz rząd, tymczasem jest to głównie zasługa ludzi, którzy chcą po prostu wydawać mniej na rachunki. Rząd robi tutaj zdecydowanie za mało.
Poza tym nikt nie bierze pod uwagę, że te dotacje mogą zawyżać ceny. Już wielokrotnie tak się okazywało, że rządowe programy powodowały wzrosty cen, klient płacił tyle samo, a cała kwota dotacji wędrowała do pośredników.