Kieruję głównie do @jarekr000000 @Shalom @Darck @Ulrich @Aventus @rgawron - kojarzę, że sporo czasu spędziliście zagramanicą :)
Jak to jest z remontami, urządzaniem mieszkania itd? W Polsce (w Krakowie?) odnoszę wrażenie, że dominuje jedno podejście:
- najem najlepiej okazjonalny, żeby w razie czego mieć d**ochron i móc wyrzucić lokatorów, jeśli przestaną płacić lub bombelki wyjadą na studia i będzie potrzebne lokum na już
- wynajmuje się mieszkania jakoś-tam urządzone meblami z IKEI i dziękuję, coś tam możesz sobie dokupić lub wymienić (po dogadaniu się) ale to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o możliwości "personalizacji" mieszkania
- gwoździa w ścianę nie wbijesz, choćby i w działową, bo zostaną dziury
- ścian tym bardziej raczej nie odmalujesz, a już najwyżej na neutralny kolor
- większego remontu też sobie nie zrobisz, co najwyżej dogadasz się z właścicielem że już się prosi o remont bo <powody> - i najwyżej zrobi to na swoich zasadach
Generalnie zaczyna mnie to męczyć nawet bardziej, niż słynne "spłacanie komuś kredytu", aczkolwiek mniej, niż wymądrzanie się, że spłacam komuś kredyt, zamiast samemu wdepnąć w pół miliona za dziurę w ziemi z przeznaczeniem do chowu klatkowego ludzi. Generalnie da się to znieść, ale chciałoby się to zmienić.
Z wiadomych względów i z powodu zrozumiałych obaw domyślam się, że pociąg do stacji "Zainstaluję się na swoim w PL" i tak już odjechał w pierony :) :) :)