Bohater, strażnik, audytor czy zwykły impertynent?

1

Ostatnio na yt sledze trend samozwańczych szeryfów, bohaterów broniących kodeksu wykroczeń nawet swoim zdrowiem. Niby robią dobrą robotę, ale jednak od tego są odpowiednie służby. Tak wiem jeszcze trochę to będą parkować w naszych ogródkach lub na balkonie w bloku bo zobaczą że jest wolne miejsce. Też czasami zwracam komuś uwagę jak uciążliwie łamie przepisy, ale nie robię tego w sposób upierdliwy jak na tych filmikach. Co sadzicie o takich ludziach, czy to dobra postawa?
Samochodoza:

Stop Cham Warszawa

Audyt obywatelski.

3

To złożony temat

Z jednej strony od 200 lat rzadko mieliśmy władzę własną, i ten kto stawał mniej-wiecej z nią w szeregu, w obronie obowiązującego prawa, był konfidentem, kapusiem itd... bardzo łatwo się integrujemy koło drobnych naruszeń prawa (zresztą otwierajac furtkę na większe - wyniesienie czegoś od pracodawcy, jak się nie zostało złapanym - brak dylematów moralnych).
To tropchę inaczej przebiegało "pod Prusakami" (ścisłość prawa, nawet ze strony silniejszego zabiorcy) 1), inaczej "pod Ruskimi" (powszechne luki i korupcja), nieco slabiej w Galicji, tu można było robić karierę w polityce nie będą "kapusiem" ale ogólne ramy te same.

Mi się pdoioba w USA: palenie liści w zakazanym miesiacu. Sąsiad nie będzie miał żadnego dyskomfortu (kapuś, donosiciel itd) że zadzwoni na policję - wyobrażasz sobie w PL?

Z drugie "szybko" (szybko jak na wiekowe procesy społeczne) niektóre jednostki, czy to z sukcesu ekonomicznego "mi się należy", czy w kompleksach w poczuciu braku sukcesu intelektualnego, czy z innych powodów maja aktywność o jakiej piszesz.
Wskazywanie zła (prawdziwego / rozdmuchanego / zupełnie nieprawdziwego) jest bardzo wielkim miodem na stan duszy.

Z trzeciej strony Pareto, 10% bardziej aktywnych społecznie, medialnie, youtuberów, liderów społecznych, polityków - psychiatria by zakwalifikowała (to nie jest pejoratywne, tylko specjalistyczne) do psychopatów. to są ludzie, którzy m.in. mają większą energię do w.w walki, z domieszką manipulacji, z parciem na media, sławę itd.

Tak, większość naszych liderów jest psychopatami. Masz potrzebę bycia politykiem/liderem ? Prawdopodobnie nie, bo 90% tak ma, to trzeba mieć wrodzone lub wdrukowane. Nie zawsze ciągną za sobą destrukcję (ten ksiadz od Szlachetnej Paczki, czy społecznicy -pederaści), często nie - tym nienieiej są nieco poza normą.
Lewacy wskażą Rydzyka, prawicy Owsiaka, ale nie o to mi chodzi.

  1. BTW jeszcze w latach 1990 z podziwem oglądałem styl prowincjonalnej Wielkopolski (z którą nie mam nic wspólnego - mam kod pozostałych zaborów), Polak musiał konkurować czystością, gospodarnością itd z Niemcem i to się nawet wtedy czuło.
3

some say blame the game, not the player :D

nie no, niektóre z tych akcji typu 1 filmik są imo przesadzone, ale nr. 2 i 3 wydają się być OK.

1

W filmiku 1 i 2 to nagrywający to osioł, który widać że lubi robić ludziom pod górkę. Ale w tym trzecim filmiku (o nagrywaniu), to miał rację, i śmieszny filmik :D

8
Pinek napisał(a):

W filmiku 1 i 2 to nagrywający to osioł, który widać że lubi robić ludziom pod górkę. Ale w tym trzecim filmiku (o nagrywaniu), to miał rację, i śmieszny filmik :D

Jeżeli nagrywający to osioł, to jak nazwać tych, co parkują na chodnikach?

1

Co do trzeciego filmiku...
Do mnie też kiedyś ochrona fabryki ciastek się czepiała, że nagrywam z publicznego miejsca pracownika wykonującego dziki taniec na cysternie (pewnie, żeby lepiej wypompować mleko?).

1
somekind napisał(a):

Jeżeli nagrywający to osioł, to jak nazwać tych, co parkują na chodnikach?

Przecież jest dużo miejsca na chodniku zostawione jeszcze dla pieszych... jeju, ludzie prawa :P wszystko musi być co do grosza według prawa? Taki np youtuber filmujący obiekty, to nikomu nie przeszkadza. A typ co blokuje odjazd samochodem, przeszkadza.

2
Pinek napisał(a):

Przecież jest dużo miejsca na chodniku zostawione jeszcze dla pieszych... jeju, ludzie prawa :P wszystko musi być co do grosza według prawa? Taki np youtuber filmujący obiekty, to nikomu nie przeszkadza. A typ co blokuje odjazd samochodem, przeszkadza.

Jeśli ludzie tam chcą parkować, to niech załatwią sobie, żeby usunięto słupki, aby można było tam wjechać normalnie od ulicy. To niebezpieczne dla rowerzystów, kiedy auta wyjeżdżają/wjeżdżają przez ścieżkę rowerową.

U mnie w mieście od wielu lat jest dziki parking pod szpitalem. Auta stoją na ulicy, co zmienia ulicę dwukierunkową na ruch wahadłowy :/
To, że od zawsze tak było, wcale nie oznacza, że to legalne. Nieprzyjemnie tamtędy się przejeżdża...

Typ co blokuje odjazd samochodem pokazał ludziom bubel prawny, panujący w tamtym miejscu i tak powinniśmy rozumieć ten filmik.
Chcesz zaparkować? Jak nie ma legalnego miejsca to musisz zaparkować nielegalnie. A policja może Ci wtedy wlepić mandat, ale może też Ci go nie wlepić

5
Pinek napisał(a):

Przecież jest dużo miejsca na chodniku zostawione jeszcze dla pieszych... jeju, ludzie prawa :P

Na drugim filmiku jest zdecydowanie za mało miejsca. Na pierwszym filmiku miejsce niby jest, ale są też słupki postawione nie dla ozdoby, ale po to, aby tam nie parkować. Widać niektórzy są tak mało bystrzy, że nie rozumieją tak prostej sugestii jak metalowy słupek na drodze samochodu. :D
W obu przypadkach samochody poruszają się po chodniku razem z pieszymi. Podoba Ci się ten styl indyjskiego targowiska? Bo mi niespecjalnie pasuje do miasta w europejskim kraju.

wszystko musi być co do grosza według prawa?

Nie, liczy się też nieuprzykrzanie życia innym, np. pieszym.
Jeśli problemem jest prawo, to chorzy na samochodozę powinni dążyć do tego, aby to prawo zmienić, aby było więcej miejsc dostępnych do parkowania. I tu się nawet zgodzę, że jest ich ogólnie za mało. Albo samochodów za dużo, co też jest problemem natury prawnej.

5
Pinek napisał(a):

Przecież jest dużo miejsca na chodniku zostawione jeszcze dla pieszych... jeju, ludzie prawa :P wszystko musi być co do grosza według prawa? Taki np youtuber filmujący obiekty, to nikomu nie przeszkadza. A typ co blokuje odjazd samochodem, przeszkadza.

Filmowanie w miejscu publicznym jest legalne (słusznie) a jazda chodnikiem zabroniona (słusznie). Oglądam Stop Charm Warszawa. Ludzie tam mają ciekawe argumenty w dyskusji ;) Pomysł na ten kanał wziął się z rosyjskiego stop chama. Tam jazda chodnikami jest na porządku dziennym i takim delikwentom naklejają naklejki na szybę frontową. Widać my czerpiemy wzorce ze wschodu i u nas też takie akcje są potrzebne.

Ja osobiście nie spotykam się z tego typu sytuacjami lecz mnie osobiście wkurza gdy widzę kolarzy (tak, tych profesjonalnych w obcisłych gaciach) którzy jadą ulicą mimo że obok jest droga dla rowerów. Im chyba nie wypada jeździć drogą dla rowerów wraz z amatorami ;)

6

Warszawa, szczególnie bliżej centrum to plac manewrów wojennych jeśli chodzi o parkowanie. W części miasta po prostu nie przemyśleli, że kiedyś mogą pojawić się samochody. Na niektórych osiedlach budowanych w latach 50-65 planiści wymyślili np. garaże w takich długich ciągach, które są oddalone od domu o kilkaset metrów lub więcej. Siłą rzeczy w obecnych czasach to nie spełnia swojej funkcji. Jak ktoś w PRLu kupił na raty Fiata i go wstawił do garażu, żeby nabierał wartości to ok. Ale jak ktoś miałby codziennie dojeżdżać do garażu 2 przystanki autobusem to patologia. Pokłosiem tego było przekonanie, że parkować można gdzie się chce. Jak był to jeden samochód, raz na dzień to ludzie i oko przymykali. Ale jak teraz są parkingi na chodniku na 50 aut jak na tych filmach to ręce opadają. U mnie pod blokiem jest apteka 24. Miejsc mało, więc wieczorem wolnych brak. Ale jest przejście dla pieszych. Notorycznie więc ludzie parkują na przejściu. Nieraz zdarzyło mi się zwrócić uwagę, to odpowiedź była, "ale ja przecież do apteki". Czyli jak jedziesz do apteki to Cię przepisy nie obowiązują? WTF? Ile razy widziałem jak dzieciak wychodzi z za zaparkowanego tak auta prawie pod inne. Na szczęście droga osiedlowa, więc mało ludzi jeżdżących naprawdę szybko.

5

Moze miejscami gosciu szuka sensacji na sile, ale moim zdaniem takie akcje sa potrzebne. Mamy po prostu narodowe przyzwolenie na dziadostwo i jesli kiedys ma byc lepiej trzeba z tym walczyc:

  • wyrzucanie smieci do lasu -> spryt i oszczednosc
  • palenie smieci, mebli itp -> spryt i oszczednosc
  • parkowanie gdzie popadnie, bez myslenia o tym czy np. pieszy z wozkiem przejedzie. W Krakowie tez ludzie parkuja na skrzyzowaniach, przejsciach dla pieszych, blokujac chodniki itp. Sluzby maja to gdzies nawet jak sie zglasza. A o cos takiego jak prewencja pod tym katem to juz absolutnie nie istnieje. Ciekawi mnie jakby takie cos skonczylo sie np. w Szwajcari.
  • agresja na drodze (brak zachowania bezpiecznego odstepu, w szczegolnosci na drogach z wiecej niz jednym pasem)
  • jesli jest budowa w miescie, czesto przewaznie konczy sie to zasyfienie blotem calej okolicy (bo przeciez nie mozna umyc kol Karcherem przed wyjazdem) i zniszczeniem drog nieprzystosowanych do ciezkich pojazdow.
  • rozjezdzanie ludzi na pasach
  • wymuszanie pierszenstwa na rowerzystach i brak 1m odstepu przy wyprzedzaniu
  • partactwo w wykonczeniowce
  • chaos urbanistyczny

I mozna tak w nieskonczonosc...

1

parkowanie gdzie popadnie, bez myslenia o tym czy np. pieszy z wozkiem przejedzie

OK, niektórzy czasami przeginają i to bardzo mocno. Ale akurat na filmie z Powązek widać, że kierowcy jadą ostrożnie, powoli, przepuszczają pieszych. Miejsca w "drugim rzędzie" jest na tyle dużo, ze nawet po dołożeniu drugiego auta, nadal chodnik jest szeroki i w żaden sposób nie jest utrudnione przejście.

Podsumowując:

  • łamią przepis odnośnie wjazdu na chodnik
  • chcą zaparkować w miejscu niedozwolonym
  • szkodliwość społeczna czy zagrożenie - bliskie zera.

Dlatego mam mieszane uczucia co do oceny zarówno tamtych kierowców, jak i kolesia, który interweniuje i filmuje zdarzenie. Formalnie ma rację, ale po ludzku to jest złośliwy i ma zabawę z dokuczania innym. Zresztą ciężko oceniać jedynie postawę kierowców, zapominając o tym, że to chyba zarządca drogi i/lub cmentarza powinien się zatroszczyć o możliwość zapewnienia miejsc parkingowych dla gości.

I to nie jest tak, że całkowicie nie wolno jeździć po chodniku. Jeśli np. dojazd do jakiegoś miejsca jest możliwy jedynie w ten sposób, to jest to dozwolone. Art. 26 ust.4 prawa o ruchu drogowym mówi że Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez chodnik lub drogę dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli i ustąpić pierwszeństwa pieszemu. Oczywiście - w tym przypadku to nie ma zastosowania, bo nie został wydzielony drugi rządek miejsc parkingowych, ale jakby je wydzielili to przejazd przez chodnik byłby jedynym sensownym sposobem dojazdu tam.

A tak na marginesie rozmowy o chodnikach i samochodach - wiele osób nie wie, że jest limit DMC 2,5 tony. Jedynie pojazdy nieprzekraczające takiego DMC mają prawo jakkolwiek postawić koło na chodniku. Jeśli masz w dowodzie wpisane więcej, to nie staniesz na chodniku - niezależnie, czy jest w tym miejscu to dozwolone, czy staniesz przodem, bokiem, po skosie, jedną osią, jedną stroną itp. A oznacza to, że wiele samochodów typu SUV, a także np. busy (kurierzy, budowlańcy, mały transport) mogą praktycznie nie mieć możliwości zaparkowania gdziekolwiek w mieście. Taka ciekawostka ;)

4
cerrato napisał(a):

Zresztą ciężko oceniać jedynie postawę kierowców, zapominając o tym, że to chyba zarządca drogi i/lub cmentarza powinien się zatroszczyć o możliwość zapewnienia miejsc parkingowych dla gości.

Pewnie powinien, ale to trzeba mieć do niego pretensje, a nie do pieszych.
A jak gdzieś nie ma miejsc parkingowych, to się w takie miejsce nie jedzie samochodem - coś, czego najwyraźniej chorzy na samochodozę nie rozumieją.

1

Pewnie powinien, ale to trzeba mieć do niego pretensje, a nie do pieszych.

Piesi to rozumieją, a jedynie jeden wziął kamerę i robi show.

2

@cerrato:
Normalnie, stoją tam stragany ze zniczami, kwiatami itd. są nawet pod to wyrysowane miejsca, chyba nawet na filmie widoczne. To, że akurat ich nie było, nie ma znaczenia. Ludzie i tak krzyczą na filmie, że zawsze tak parkują. Miejsc tam jest trochę, ale każdy chce być pod "swoją" bramą.

1

@jurek1980: Mylisz się, to ma ogromne znaczenie.
Oczywiście - co do zasady to przepis jest przepisem i jeśli nie wolno wjechać, to nie wolno i tyle. Ale jak pisałem parę postów wcześniej - mimo faktu złamania przepisów, uważam, że szkodliwość społeczna pokazana na filmie spod cmentarza jest znikoma. Jakby były stragany to bym jako pierwszy powiedział, że pchający się samochodami między jeden rząd aut przy ulicy a stragany i robiący slalom pomiędzy pieszymi są debilami. Ale że chodnik jest niezastawiony straganami, ludzi jest bardzo mało, nie uważam, żeby parkujący tam zasługiwali na potępienie. Jakbym był policjantem to raczej dałbym w takiej sytuacji pouczenie.

2

@cerrato: myślisz się. Po chodniku nie wolno jeździć. Możesz przejechać przez chodnik, bo inaczej jakbyś np. do bramy wjechał? Po chodniku wzdłuż jeździć nie można. Sprawdź proszę ponownie. Przepis wspomniany tyczy się właśnie tego.

2

@cerrato: dwa ciekawsze filmiki w podobnym tonie, takich przypadkow jest na peczki. Przepisy powinny byc egzekowawane albo nalezy je zmienic, bo pozniej wlasnie mamy uznaniowosc i robi sie takie dziadostwo z parkowaniem jak mozna na codzien zobaczyc. Kazdy chce byc sprytniejszy od przepisow. Dlaczego rodzina z dziecmi idac chodnikiem nie moze isc obok siebie bo komus nie chcialo sie dalej zaparkowac? Pozniej mamy: bo ja tylko na chwile, bo ja po dziecko do szkoly, bo mi sie nie chcialo 200 metrow przejsc itp. I okazuje sie ze jedynym sposobem na niezastawiony chodnik sa slupki albo betonowe separatory. Na chwile gdy to bylo nagrywane, zarzadca nie zatroszczyl sie o wjezdzanie wiec nie wolno i koniec. A cos takiego jak znikoma szkodliwosc spoleczna to IMHO jedna z najgorszych rzeczy w prawie.

  1. Mamy kontrapas dla rowerow ktory jest zastawiony samochodami i nie da sie bezpiecznie przejechac pomimo znaku (tam powinna duza laweta przyjechac i hurtowo te samochody zabrac):

  2. Podobnie gosciu ktory wozi dzieci bezczelnie zastawia kawalek drogi rowerowej:

1

@jurek1980: sprawdzę, ale może masz rację.
Co nie zmienia faktu, że nadal uważam, że formalnie przepis został złamany, ale w tym konkretnym przypadku (Powązki) nie było zagrożenia, szkodliwość bliska zera.

Przepisy powinny byc egzekowawane albo nalezy je zmienic, bo pozniej wlasnie mamy uznaniowosc i robi sie takie dziadostwo z parkowaniem jak mozna na codzien zobaczyc

@WhiteLightning Przepis nie jest w stanie uwzględnić wszystkich aspektów sytuacji. Kierowca ma własny rozsądek. Tak samo policjant, który zostanie wezwany na miejsce. Jeśli uzna, że przepis został złamany, ale nie stwarzało to zagrożenia, może poprzestać na upomnieniu.

2

@cerrato: obserwujac to co sie dzieje na drogach, to niestety ale spora czesc kierowcow tego rozsadku nie ma... Pod szkola co moj dzieciak chodzi, codziennie kierowcy uznaja ze mozna parkowac na przejsciu dla pieszych albo zastawiac chodnik.

5
cerrato napisał(a):

Piesi to rozumieją, a jedynie jeden wziął kamerę i robi show.

No właśnie nie do końca, piesi często nie mogą zrozumieć, czemu samochodziarze zostawili aż 20cm chodnika dla wózka dziecięcego albo inwalidzkiego. Oczywiście, nie jest to pokazane na tych dwóch filmikach, ale jeśli ktoś nie stosuje przepisów, to prawdopodobnie nie stosuje ich nigdzie, więc należy go edukować zawsze i wszędzie. Albo leczyć, bo samochodoza to raczej choroba psychiczna.
A jak nikt nie będzie robił "show", to nic się nigdy nie zmieni.

2

No ale jest dość duża różnica między parkowaniem jak baran i blokowaniem przejścia (takich idiotów powinno się tępić bez dyskusji) a robieniem zamieszania i wielkiej afery z tego powodu, że ktoś przejdzie kawałek chodnikiem i stanie sobie z boku, wprawdzie w miejscu gdzie nie powinien, ale nie stwarza w ten sposób żadnych uciążliwości.
Owszem, od strony formalnej robi źle, ale szkodliwość czy uciążliwość jest znikoma. Lepiej tą energię poświęcić na walkę z takimi, którzy naprawdę zachowują się bezmyślnie i stwarzają realne zagrożenie. Wtedy ani nikt (jak ja teraz) by nie kwestionował sensowności takich akcji, a także by mogły one przynieść jakiś pożytek i zwiększyć bezpieczeństwo. Bo na razie to jedynym plusem akcji przy Powązkach jest podbudowane ego szeryfa, który pokazał, kto tutaj rządzi i jest ważny. Świata nie naprawił ani troszkę, jedynie miał zabawę w uniemożliwianie ludziom przejazdu.

3

@cerrato: czyli uwazasz ze jesli w miescie jest jakas wieksza przestrzen z twarda nawierzchnia to koniecznie musi byc uzyta jako parking zeby sie nie marnowala? Ponizej masz dwa przypadki rozsadku kierowcow i uzytkownikow drog, a takie zachowania (na szczescie bez fatalnych skutkow) obserwuje prawie za kazdym razem jak gdzies jade:

-> 4 sekunda bialy dostawczak stoi na pasach blokujac je. Dzieciaki zeby przejsc musza isc za autem. 7 sekunda -> czerwony staje na pasach chociaz nie wolno. Autor nagrania z kolei blokuje skrzyzowanie na ktore nie powienien wjechac nie majac pewnosci ze bedzie je mogl opuscic. Nastepnie dzieciaki przechodza wychodzac zza samochodu ograniczajacego widocznosc i nawet nie patrzac czy cos nie jedzie. Oczywiscie nadjezdza mistrz kierownicy ktory jedzie, szybko i bezpiecznie (co tam ze pasy i nie widac czy ktos moze wyjsc). Na szczescie chodnik byl pusty i mogl odbic na chodnik i uniknac wypadku.

-> Tutaj tez: czarny musi koniecznie wyprzedzic zanim dojada do terenu zabudowanego, pomimo ze jada przed nim dwa duze pojazdy bez zachowania odstepu i jak widac nie wie czego sie spodziewac przed nimi na drodze, po zdarzeniu chyba nawet sie nie zatrzymal tylko pojechal. Iveco prawdopodobnie nie zasygnalizowal ze bedzie wyprzedzal i nie podjal wczesniej zadnej akcji, czyli chocby zmniejszenia predkosci, w momencie jak chcial wyprzedzic rowerzyste zorientowal sie ze nie ma miejsca po lewej i gwaltownie zahamowal. Koles z Mercedesa jak to nasi kierowcy maja w zwyczaju jechal na zderzaku, pomimo ze prowadzil pojazd ciezszy niz osobowka z dluzsza droga hamowania do tego jako kierowca zawodowy powinien wykazac sie wieksza wyobraznia. Efekt - Mercedes rozjechal rowerzyste.

3

@WhiteLightning: Ale te filmy nie mają nic wspólnego z tym, o czym pisałem wcześniej.

Ja pisałem jedynie (kilka razy zresztą) o tym, że akcja pod cmentarzem jest niepotrzebnie rozdmuchana, kierowcy wprawdzie wjechali na chodnik oraz stawali tam, gdzie nie powinni, ale zachowywali sie przy tym ostrożnie i nie stwarzali żadnego zagrożenia. Pisałem także, że takich, którzy stają blokując chodnik lub w inny sposób stwarzają zagrożenie, powinno się zdecydowanie tępić.

A Ty mi dajesz w odpowiedzi film o kolesiu, który prawie rozjeżdża dzieciaki na przejściu oraz debila, który przegina z wyprzedzaniem. Jaki jest związek jednego z drugim? Bo za bardzo nie wiem, co chcesz mi przekazać.

P.S. Ja moim dzieciakom do zanudzenia powtarzam, żeby się rozglądały - nawet jak mają zielone, jak są na przejściu itp. Oczywiście - jakby na przejściu kierowca skasował tą dwójkę to by była jego wina i to nie podlega dyskusji, ale jednak młodzi też powinni zachować większa czujność, spojrzeć czy coś nie jedzie itp, a nie jak święte krowy iść do przodu nie patrząc na nic.

Poza tym - odnośnie bialego busa: w jaki sposób miałby podjechać do skrzyżowania? Zakładam, że nie został tam zaparkowany na stałe, a jedynie chciał wjechać na główną drogę. Jakby stanął przed przejściem to by raczej niczego nie widział, więc musiał dojechać aż do głównej drogi. Nie wiem ile tam stał, ale musiał przepuścić samochody z pierwszeństwem. Jak on już stał, to podeszły dzieciaki, więc ciężko obwiniać kierowce, że się zatrzymał w tym miejscu - inaczej za bardzo nie widzę, jakby miał wykonać ten manewr.

4

No na tym pierwszym filmiku, to te pasy są w trochę złym miejscu, między pasami a poprzeczną drogą powinno być miejsce na jeden samochód, właśnie żeby i kierowca mógł pojechać, i piesi byli bezpieczni, więc tu jeszcze do niefrasobliwości dzieci i głupoty kierowców dochodzi tradycyjna niekompetencja jakichś urzędników.

3

@cerrato: to ze nie mozna polegac na czyms takim jak rozsadek kierowcow. Zaczyna sie od przyzwolenia na drobne lamanie przepisow a konczy na ciezkich wypadkach. Inna sprawa ze za to powinny odpowiadac odpowiednie sluzby Policja, Straz miejska a nie koles z kamerka. Tyle ze oni maja wywalone.

1

@WhiteLightning: Ja akurat uważam inaczej (co do przyzwolenia na drobne wykroczenia). Zresztą to nie tylko moje zdanie - nawet w prawie masz coś takiego, jak znikomą szkodliwość społeczną i są duże szanse, że za kradzież batonika nie pójdziesz siedzieć na 3 lata. Ale przynajmniej rozumiem, o co Ci chodziło ;)

2

A wystarczyłoby wprowadzić swobodny dostęp do broni palnej i i 99% takich zachowań zostałoby wyeliminowanych bo każdy by się 100 razy zastanowił zanim postanowiłby stanowić prawo w swojej okolicy ;)

0

Odpowiedź jest prosta: ci ludzie robiący show póki co przynoszą więcej pożytku niż szkody więc jest spoko. Nie lubię konfidencji rozumianej jako przywalanie się do czegoś co ma znikomy wpływ na innych. Natomiast gdy ktoś tak jak osoby jeżdżące/parkujące po chodnikach po prostu psują przestrzeń publiczną to należy reagować.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1