Dojrzałość inżyniera - czy ją osiągnąłem?

2

Dzisiaj postanowiłem dokończyć poprzednie projekty zanim zacznę kolejne

Czy to oznacza że już jestem dojrzały?

3

Tylko jeśli dokończysz poprzednie, czyli nie.

1

Dzisiaj postanowiłem dokończyć poprzednie projekty zanim zacznę kolejne

A czy dane projekty warto kończyć? Co osiągniesz, jak je skończysz? Pewne rzeczy warto kończyć, pewne warto zrobić tylko do pewnego etapu, a następnie wyciągnąć z ich naukę.

Czy to oznacza że już jestem dojrzały?

Niekoniecznie. Może to oznaczać, że typowo nerdowskim zwyczajem będziesz kopać coraz większą dziurę, żeby tylko rozwiązać problem, który sobie sam stworzyłeś, zamiast dojrzale stwierdzić, że nie tędy droga, wyciągnąć naukę z zaczętych projektów, a ruszyć dalej.

I to jest "droga Google'a" - zrobić coś, a w razie czego porzucić projekt, albo zacząć go od nowa (jak to było z Angularem).

Z drugiej strony jak projekt staje się produktem, to może się okazać, że o ile chcesz utrzymać przy sobie klientów/użytkowników, to musisz go skończyć (czy raczej aktywnie utrzymywać i rozwijać, fiksować bugi, dodawać nowe ficzery itp.), bo ludzie będą niezadowoleni (podobnie jak robisz coś dla kogoś, to jak ktoś ci płaci za zrobienie czegoś do końca, to wypadałoby zrobić).

0

Jak śpiewał klasyk - bilans zysków i strat prowadzimy od lat, nie ma czego w nim kryć nie ma czego się bać
Budka Suflera - za ostatni grosz
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść - niepokonanym
Perfect - niepoknani

Pytanie kiedy ze sceny zejść i przyznać się przed sobą do porażki?
Jak masz zaczętych ileś projektów i orientujesz się że coś nie wyszło i kiedyś je dokończysz a jednak trudno jest je porzucić bo przecież tyle się już w to włożyło

Ostatnio zacząłem bardzo racjonalnie podchodzić do oceniania projektów lub decyzji które podjąłem i nie szczypać się że się pomyliłem albo zrobiłem coś źle
Czasu nie cofnę ale zrozumiałem co jest dla mnie na prawdę ważne - że technologia odchodzi na dalszy plan a istotny jest dla mnie cel projektu

5

Nie.

Już na studiach mnie uczyli, że jedyne projekty, które są ukończone to te martwe.

2

Pytanie jaki to był projekt?
Czy taki żeby założyć startup czy taki żeby się czegoś nauczyć?
Mam mnóstwo zaczętych projektów żeby się czegoś nauczyć. Niektóre nie wychodzą nawet poza tytuł, bo nie mam wystarczająco czasu :(
Czasem tutoriale oszukują i dana technologia w cale nie jest tak fajna jak obiecywali. W związku z czym projekt popada w zapomnienie

0

Projekty typu zbuduję coś będzie fajnie
głównie elektronika

0

Nie rozumiem problemu.

Jak masz w pracy projekt, to on nigdy się nie kończy chyba, że firma padnie, albo projekt odniósł porażkę i wtedy idzie on do zaorania, czyli się go kończy.
Natomiast, jeśli masz jakiś swój prywatny projekt, np. open-source, to jak go skończysz i więcej nic z tym nie robisz, to znaczy, że nikt tego nie używa (nawet Ty sam) i jest to projekt do szuflady, czyli kawał solidnej, nikomu niepotrzebnej roboty. :)

Żeby było jasne. Nie twierdzę, że projekty do szuflady są złe, bo też można się w ten sposób sporo nauczyć, ale nie tego dotyczyło pytanie.

Nie wiem, jaki to ma związek z jakąkolwiek dojrzałością.

0

Tutaj nie chodzi o projekty w pracy lecz projekty po pracy
Te realizowane dla przyjemności ale również te dla zysku (lub przyjemności i zysku)

Dojrzałość jest wtedy jeżeli umiesz walczyć z syndromem ikea - przywiązania do rzeczy które sam zbudowałeś
https://en.wikipedia.org/wiki/IKEA_effect

1

przywiązania do rzeczy które sam zbudowałeś

ja coś takiego rzadko mam, bo zwykle raczej patrzę wstecz na coś swojego i myślę "cholera, teraz to bym to inaczej zrobił, bo wiem więcej na temat danego problemu, a jak pisałem daną rzecz, to robiłem to trochę w ciemno, więc rozwiązanie nie jest najbardziej eleganckie czy optymalne".

5
jarekr000000 napisał(a):

Już na studiach mnie uczyli, że jedyne projekty, które są ukończone to te martwe.

Czy to były studia z patologii sądowej?

0

Dojrzałego inżyniera poznaje się po tym jak kończy.

Ty na razie masz postanowienie. Coś jeszcze?

0
loza_wykletych napisał(a):

Dojrzałego inżyniera poznaje się po tym jak kończy.

Jeśli kończę szybko to jestem dojrzałym inżynierem??

0
Pinek napisał(a):

Jeśli kończę szybko to jestem dojrzałym inżynierem??

To zależy. Z pewnością można za to stwierdzić że jesteś skończonym inżynierem.

0
Pinek napisał(a):
loza_wykletych napisał(a):

Dojrzałego inżyniera poznaje się po tym jak kończy.

Jeśli kończę szybko to jestem dojrzałym inżynierem??

Pewna piękna kobieta mi kiedyś powiedziała że mężczyzny nie ocenia się po tym jak zaczyna tylko jak kończy.
Jeżeli kończysz szybko to może być problem że ktoś inny może dopiero zaczynać

7
somekind napisał(a):
jarekr000000 napisał(a):

Już na studiach mnie uczyli, że jedyne projekty, które są ukończone to te martwe.

Czy to były studia z patologii sądowej?

Tak mi się przypomniała ta anegdota o adwokatach - jak syn adwokata też adwokat, pochwalił się tacie, że doprowadził do zakończenia sprawy ciągnącej się od 60 lat, na co ojciec mu mówi, "mój ojciec zaczął tą sprawę, prowadził całe swoje życie, za pieniądze wykształcił mnie, potem gdy odszedł, ja prowadziłem tą sprawę całe swoje życie, za zarobek wykształciłem Ciebie, a teraz gdy ją przejąłeś ty, to mi tu mówisz zadowolony, że doprowadziłeś do jej zakończenia?!!!!".

0

Czy ktoś z bardziej doświadczonych kolegów też miał taki problem z dokańczaniem swoich prywatnych projektów?

2

Projekty czasem są nieudane, albo po prostu znajdujemy ciekawsze - wtedy stare należy porzucać, inaczej robimy typowy bład.

https://en.wikipedia.org/wiki/Escalation_of_commitment
https://en.wikipedia.org/wiki/Sunk_cost

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1