ubrania dla dzieczyn

1

Panowie maja swój wątek a tu może się wypowiedzą koleżanki @szarotka @Freja Draco @katelx @kate87 @lambdadziara ... jak pomysliłam płeć to sorki
ja zacznę
https://www.nextdirect.com/

1

Ale, że co?

edit: A... znalazłam ten drugi wątek i już kumam.
Przykładam się tylko do zakupu butów, bo od jakiejś dekady większość tego, co leży w sklepach, to wyroby butopodobne do wywalenia po kilku miesiącach, więc po prostu opłaca się wydać kilka stów na coś, co się od razu nie rozleci. A odnośnie szmat, to jestem bytem z innej epoki. Szmateksy rządzą, a we współczesnych Świątyniach Tekstyliów w tzw. galeriach czuję się zwyczajnie nie na miejscu.

0

no że panowie se zrobili wątek gdzie się chwalą jakie to designerskie ciuchy kupują a my co, gorsze?
Kupuje ktoś z was dobrej jakości ubrania ? męskie

1

Ja dopiero niedawno pozbyłam się ubrań ze studiów, sprzed jakiś 9 lat. W sumie głownie dlatego, że przytyłam :( Ale też dlatego, że gust mi się zmienił.
Nowe ubrania głównie kupuję w orsay - mój styl, elegancki, aczkolwiek nie kupuję tych typowych żakiecików dla biurw, tylko fajne bluzeczki z 3/4 rękawem, t-shirty, sweterki, jakość z średniej półki, ale dla mnie ok. Materiały przyjemne w dotyku, i ubrania robią przyjemny efekt stonowanych i z klasą.

Buty eleganckie czy sandały - to przejechałam się wielokrotnie jak byłam młoda i biedna i nie kupuję plastików, tylko skórzane, większość moich butów niesportowych jest z kolekcji lasocki CCC.
Buty sportowe to z allegro jakieś pumy adidasy z outletu.

Ostatnio zamówiłam też miękki biustonosz z Gaia (polska firma), mega wygodny i mega seksowny. To mój pierwszy miękki biustonosz niesportowy. Zawsze mi się wydawało, że biustonosz, to muszą być druty :D

1

Co do butów:

Scarpy jako buty robocze do łażenia po 20-30 Km.
Neex - Nikbut jako takie wyjściowe ale z jajem i bez zadęcia.

Haker i HKR kiedyś dobre, niezniszczalne sandały robili. Nie wiem, jak teraz.
W tym roku jakieś Honolulu kupiłam, bo mi podeszły wyglądem paszczowym, ale nie wiem, jak się sprawdzą w dłuższym użytkowaniu.

Japonki Brasileras i Roxy Bermuda.

Do biegania Nike´i. W ogólności nie trawię adidasów, ale do biegania się akurat sprawdzają.
Do jeżdżenia na roweże jakieś chińskie trampki za 10 zł. W sumie to chyba jedyna dobra i tania rzecz, którą Chinole robią.

Się zastanawiam obecnie nad jakimiś glanami/kozakami Kazkobut albo Gabor.

A co do szmat: to - jak już pisałam - jestem dziki człowiek z post-prl-u, co siedzi przed kompem w różowym dresie w gwiazdki :p

3

staram sie kupowac mniej a lepiej.

szukajac idealnych dopasowan od czasu do czasu zagladam do (kolejnosc przypadkowa):
sandro
whistles
rta
maje
juicy couture
kate spade
coach

chore cenowo wiec celuje praktycznie wylacznie w wyprzedaze:
shanghai tang
tory burch
stuart weitzman
jimmy choo

z bardziej normalnych:
levis (jeansy)
cotton citizen (luzne i przyjemne ciuchy do chodzenia)
calvin klein (ogolnie spoko, tylko trzeba uwazac zeby ich wiesniackie logo nie bylo widoczne bo siara)
calzedonia (opakowania na nogi + stroje plazowe)
charles and keith (wygladajace na designerskie ale wzglednie tanie buty)
saucony (buty sportowe)

online:
glownie revolve.com bo mi przychodzi paczka z 50 rzeczami, potem kurier zabiera 48 :)

3
katelx napisał(a):

(ogolnie spoko, tylko trzeba uwazac zeby ich wiesniackie logo nie bylo widoczne bo siara)

Osobiście dodam do tego metki, które zgodnie z dogmatami jakiegoś chińskiego boga powszechnie wszywane są w każdą możliwą rzecz z tyłu szyi (zamiast np. u dołu).

Prawilna metka obowiązkowo musi być zrobiona z jakiegoś maksymalnie chamskiego syntetyku.

Funkcje spełniane przez metkę są dwie:

1). Estetyczna - sterczy bowiem idiotycznie na plecach, co sprawdza się tym lepiej w im bardziej szykowny ciuch została wszyta.

2). Użytkowa - bo drapie swojego użytkownika po szyi w stopniu od mocno irytującego do totalnego wk...

Istnieją też metki uniwersalne potrafiące spełniać obie powyższe funkcje.

Wyciąć się tego po prostu nie da, bo wtedy takie ostre resztki irytują nawet dwa razy bardziej.

W związku z powyższym użytkowanie każdej nowej rzeczy zaczynam zwykle od chirurgicznego usunięcia z niej tego ciała obcego, producenci ubrań najwidoczniej jednak o tym wiedzą, bo ambicją ich jest zawsze maksymalnie dokładne wszycie cholerstwa w strukturę danego ciucha, tak żeby nie dało się jej wypruć, bez naruszenia szwów spajających samą bluzkę czy koszulkę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1