Smartwatche - czy kiedyś będą powszechne?

0

Za nami (lub jesteśmy w trakcie) premiera kolejnej generacji smartwatchy. Poza usprawnieniami już funkcjonującego modelu żaden producent nie wprowadził czegoś emejzing (chociaż jeden z mieściny o nazwie Cupertino twierdzi inaczej, jak zwykle).

Myślicie, że jest opcja, żeby kiedyś smartwatche były powszechne? Może nie tak jak dzisiejsze smartfony, które to towarzyszą w zasadzie każdemu dorosłemu człowiekowi w wieku produkcyjnym, ale tak, żeby ich widok nie był rzadkością? Co takiego musiałby by mieć te urządzenia, żeby Was do siebie przekonać?

Ja chciałbym, żeby smartwatch, czyli coś, co zgodnie z ideą ma się ciągle przy sobie, spełniał conajmniej podstawowe funkcję komunikacyjne - które smartfon, czyli swoista "baza" komunikacyjna, wynosi do pełnego spectrum możliwości. Idę do sklepu - zapomniałem telefonu i portfela, ale to nic, bo zapłacę paypassem z zegarka (chyba już się da) i odczytam/odpowiem na wiadomość na fejsie żeby kupić tosty. Do tego wodoodporność, ładny wygląd, może jakiś pulsometr i... tyle. Nie oczekuję od zegarków kosmicznych fajerwerków - i w związku z tym nie uważam, żeby musiały kosztować takie pieniądze jak teraz ;)

0

Ludzie muszą zgłupieć :) Widok czegoś takiego na ręku mówiąc szczerze wywołuje żal we mnie względem tego człowieka, bo jest już tak uzależniony od tego typu sprzętu, że nawet porządny stylowy zegarek wymienił na kolejny ekran.

Nie oczekujesz od zegarka fajerwerków a chcesz przez niego gadać :D Mój starczy że cyka, ma dobrą branzoletę i pokazuje pewien prestiż społeczny ;)

2

Dla mnie nie mają szans jeśli bateria nie będzie trzymać przynajmniej roku, mogą się wspomagać energią słoneczną i kinetyczną, mieć czarno-biały wyświetlacz a wszystkie obliczenia delegować do oddalonego o 30 cm smartphone'a bo ładowanie ZEGARKA codziennie brzmi jak żart
chciałbym też żeby miał tradycyjne, fluoroscencyjne wskazówki i był wodoszczelny

0

nie noszę zegarka, bo jestem śmaja :)

kiedyś było wielkie boom na posiadanie iPoda, bo całą muzę można było schować do małego urządzenia i się z tego cieszyć
potem weszły do obiegu smartfony, które mogły robić to samo co iPod czy temu podobne mp3players i przejęły w ten sposób większość rynku
później wymyślili tablety, które okazały się być smartfonami, ale bez możliwości komunikacji jaką dawały smartfony, poza tym były duże i mało poręczne
jak dla mnie podobnie jest z smartwatchami, tylko są jeszcze bardziej ograniczone, bo nawet się pdfa na tym nie poczyta, no chyba, że ktoś koniecznie chce mieć -5 dioptrii
smartwatch to gadżet i przyszłości mieć nie będzie

prędzej chciałbym zobaczyć prawdziwy omnitool taki jak z serii Mass Effect, to byłby prawdziwy bajer, powiedzmy, że uboga wersja byłaby bez plazmowego ostrza :)

0

Pewnie, że będą powszechne. Smartfony będą tak duże, że staną się niewygodne w użytku. A tutaj smartwatch z małym ekranem łączący się ze smartfonem będzie jak znalazł.

Sam zegarka nie noszę, bo by mi przeszkadzał na ręce.

0
mr_jaro napisał(a):

Ludzie muszą zgłupieć :)

A myślisz że to takie mało prawdopodobne?

0

@vpiotr mi to lotto, wtedy zostanę ostoją stylu i męskości i w końcu to nie ja będę szukał dziewczyny tylko one mnie :D

0

A fuj. Klasyczne zegarki FTW! (A Android i smartfony obsysają! ;))

0

Nie ma faktycznego usecase dla smartwatchy.
Smartfona i tak prawie każdy ma, a on posiada wszystkie możliwości smartwatcha więc po co ktoś miałby kupować kolejne urządzenie które nic nie wnosi.

Jedyne zastosowanie to szpan "pewnym prestiżem społecznym" i w tej niszy może faktycznie walczyć z drogimi klasycznymi zegarkami.

Jedni kupują buty za kilka M$, inni obrazy, inni najsłynniejszą pracę Piera Manzoniego, a ci biedniejsi smatwatche lub zegarki za kilka(naście) kzł i tym szpanują.

IMO gdyby do ładnej zdobionej bransolety i koperty wstawić e-ink z mp3 po bt/wifi i całe stato innych zupełnie nieużywalnych opcji(jak możliwość otwierania stron internetowych, nawigacja itp) po czym sprzedawać za nie mniej niż 15kzł i reklamować jako bardzo modne(sic!), to popularnośc by bardzo wzrosła, bo byłoby genialne narzędzie do szpanu więc wszelkiej maści managerowie by się o niego zabijali.

2

Kup dobry zegarek a będzie służył Ci do końca życia, a na koniec ktoś z rodziny dostanie pamiątkę.
Kup dobry smatrwatch i odkładaj od razu na następny, bo za półtora roku będzie przestarzały a oprogramowanie zupełnie niekompatybilne z tym które wtedy będzie. O ile oczywiście do tego czasu będzie działał.

2

Patrząc na rozwój rynku, podejrzewam, że prędzej przyjmą się google glassess. A raczej jakaś ich przyszłościowa wersja, która zmieści się na soczewce. Myślę, że jak już wejdzie moda na chipy, to wtedy dopiero czeka nas mała rewolucja. Póki co walczą ze sobą dwie potrzeby niemożliwe do pogodzenia - żeby ekran był jak największy, ale jednocześnie żeby zajmował jak najmniej miejsca... Ah, i z bardzo długo trzymającą baterią, ale lekką jak piórko ;)

Osobiście za to wkrótce kupię smartbanda - chcę mieć pulsometr i wskaźnik odległości pod ręką, a nie w opasce na ramieniu ;)

0

Moim zdaniem będą powszechne. Za granicą już dawno są, a tylko patrzeć jak u nas w kraju będzie bum na to. Sam osobiście nie wyobrażam sobie smartwatcha jako zamiennika klasycznego zegarka, wystarczy że mam smartfona w kieszeni :)

0

0

następne urządzenie do ładowania- nie, dzięki ;)

0

Kiedyś kiedy technologia się rozwinie i będzie można wprowadzić rozwiązania, które będą mogły np. kontrolować pracę serca to takie gadżety mogą być przydatne np. osobom, które cierpią na arytmie i które potrzebują dłuższego badania niż np. 24h holter.
Już teraz są opaski, które mogą mierzyć ciśnienie więc takie rozwiązania mogą się kiedyś przydać oby tylko do weryfikowania, że z naszym zdrowiem jest wszystko OK i aby nikt nie musiał chodzić do lekarzy z problemem, tego oczekuję, że medycyna pójdzie do przodu i rozwiąże wiele problemów, an które dziś ludzie chorują.
Tu jest ciekawy materiał smartfon jako ciśnieniomierz, połączenie różnych rozwiązań daje narzędzia, które dziś normnalnie kosztują 2000 i 5000 zł, a są stosowane w gabinetach lekarskich.
http://darmowyinternet.net/nowe-technologie-w-sluzbie-zdrowia/

0

Ja nawet nie mam srajfona. Ostatnio trochę mi się zalał Ericsson k550i, więc kupiłem sobie Samsunga Solid. Zegarka nie noszę, bo mam w telefonie. Chociaż jak sobie kiedyś kupię jakiś fajny zegarek (na pewno nie smartwatcha), to pewnie będę nosił. A co do samych smartwatchy, to wg mnie raczej się nie przyjmą.

0

Moim zdaniem przyjmą się, gdy koncept przejdzie w stronę takiego omnitoola, jak kolega wcześniej przytoczył, a la mass effect. Żeby wszystko dało się robić na tym urządzeniu. Ale jeszcze dużo czasu minie zanim technologia na to pozwoli. No i czy to nadal będzie smartwatch?

0

Prawdopodobnie nigdy nie będą powszechne w postaci takiej jak są teraz, tzn. dodatku do smartfona. Po prostu większość ludzi nie ma ochoty "pieścić się" z kolejnym gadżetem i jakoś tam w miarę racjonalnie oceniają, co więcej im to daje.

Jak będzie łatwo dostępna rozszerzona rzeczywistość z jakimiś okularami lub czymś podobnym to przestanie mieć znaczenie ekran smarfona. Wtedy być może główna jednostka do tego będzie właśnie na nadgarstku, tym bardziej że może być to korzystne położenie do dokładnego odczytywania gestów dłoni, ale jeszcze musiałyby stać się dostępne jakieś znacznie lepsze baterie (mniejsza objętość i masa / pojemność)

0

Używam smartwatcha. Na drugiej ręce mam Xiaomi Mi Band aktualnie, więc w ogóle jestem chorym człowiekiem.

Ale zegarka nigdy nie nosiłem dla prestiżu, ani jako elementu męskiej biżuterii, nie używałem zegarków mechanicznych, a zawsze prostego Casio z plastikowym paskiem. Więc o styl nie można mnie posądzać. Używam Pebble Classic (OG), czyli kawałka plastiku na silikonowej rączce, który: ładuje raz na jakiś czas (około tygodnia, może rzadziej). O ile jest to spadek w stosunku do Casio (którego bateria wystarczyła na 10 lat) to nie jest najgorzej. Mój Pebble nie ma żadnych funkcji poza pokazywaniem czasu, jakimiś prostymi appkami i pokazywaniem powiadomień. Czarno-biały ekran, brak mierzenia pulsu, brak wysyłania czegokolwiek, fizyczne przyciski, wygląda jak zabawka z targu (aczkolwiek zadziwiająco dobrze się prezentuje w wersji czarnej).

Powiadomienia na zegarku są spoko - bez wyciągania telefonu z kieszeni wiem o co chodzi i czy wymaga to mojej reakcji, czy nie. Gdybym miał Androida czy innego iOS-a to pewnie mógłbym jeszcze na SMS-y odpisywać w prosty sposób, ale nie mam. Timeline, czyli zasadniczo kalendarz na zegarku, nie jest dla mnie tak istotny - głównie dlatego, że mam wszystkie moje rzeczy z kalendarza i tak na komputerach i telefonach.

Aplikacje na zegarek? Stoper, minutnik, norma. Śledzenie picia alkoholu (i wyliczenia prawdopodobnego poziomu alkoholu we krwi) fajne - za każdym szotem na weselu klikam i potem po parunastu godzinach patrzę, czy już osiągnęło 0, czy jeszcze warto poczekać (ale i tak stosuję margines bezpieczeństwa). Śledzenie snu i "inteligentne" budzenie jest fajne - gdyby mój program od śledzenia snu działał lepiej. Ale samo budzenie przez wibracje na nadgarstku jest fajne - nie budzi osoby obok ciebie, a ciebie tak. Szkoda, że osoba obok budzi się po twoich jękach porannych i samym procesie wstawania ;-)

Jedna funkcja, która mnie bardzo urzekła - podświetlanie tarczy po potrząśnięciu nadgarstkiem. Nie widzę, potrząsam, widzę w ciemności. Ale to może dlatego, że w Casio ta funkcja mi się zepsuła.

Ogólnie: urządzenie jest fajne, zwłaszcza, jeśli jest proste. Ale to jest zastępstwo dla zwykłego zegarka w moim przypadku, z pewnymi ulepszeniami - i taki trend IMO byłby najciekawszy - dorzucić do zwykłego zegarka ekran e-ink, czujniki i moduł bezprzewodowy. I tyle.

0

Świat i technologie idą cały czas do przodu, przykładem może być firma porządkowa zajmująca się wywozem gruzu śmieci czy innych odpadów http://wywoz-gruzu.krakow.pl , co raz bardziej, łatwiej są dostępni dla klientów, czy to przez internet czy przez lokalne reklamy.

0

@Olek90
Dużo już było lansów które miały niby zawładnąć światem, ale z braku realnego zapotrzebowania na nie zwyczajnie przepadły.

Jeżeli smartwatch nie zacznie być rozwiązaniem jakiegoś prawdziwego problemu to nie będzie mieć przyszłości.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1