4 godziny dla kraju

3

Temat zakładam żeby nie odpowiadać Wibowitowi w trochę humoru.
Idea jest fajna, podobnego tematu nie ma więc chyba jest ok.

Idea jest taka żeby poświęcać ok 4 godzin tygodniowo dla wspólnego dobra.
To jest raptem 2,4% tygodnia, ale rocznie daje to jakieś 209 godzin jakiejś pożytecznej działalnośći.
Jeżeli by 20M ludzi tak zrobiło to daje to 9132,42 roboczo lat tygodniowo.
Wiadomo, że realinie nie można liczyć na 20M tylko bardziej 200k, a wydajność pracy w Polsce jest bardzo niska, ale jednak to jest 91,32 roboczoroku tygodniowo więc dobry początek.

Sporo osób powie, że:

  1. Ważne decyzje zapadają na szczycie i to i tak nic nie zmieni.
  2. Rząd i tak wszystko rozkradnie.
  3. Płacę podatki i regularnie głosuję - to mało, mam jeszcze pomagać tym którzy mnie wyzyskują?
  4. Nie mam czasu.
  5. Praca za darmo to frajerstwo i komunizm a ja głosuje na Korwina.

Ja na to odpowiadam tak:

  1. Na wielkie decyzje na szczycie bezpośredniego wpływu nie masz więc zamiast się ekscytować kolejnymi wojami medialnymi możesz zrobić coś dobrego lokalnie. Dużo małych lokalnych zmian może być ważniejsze niż jedna globalna. Na pewno lepiej poprawić niewiele niż nie poprawić nic. W 91 roboczolat
  2. To poświęc te 4h na współtworzenie jakiegoś watchdoga obywatelskiego i pilnuj żeby nie kradli albo zapisuj kto i ile kradnie
  3. Nie chodzi o wspieranie polityków czy administracji, ale o poprawianie swojego własnego otoczenia. Nie pomagasz politykom, a sobie i sowjej lokalnej społecznośći.
  4. Bardzo mało prawdopodobne, że nie masz 4h tygodniowo, ale nawet jeżeli faktycznie nie masz bo czasmi bywają takie osoby to poświęć 4h miesięcznie albo nawet rocznie jak jesteś strasznie zapracowany.
  5. Korwin mówił wiele razy o rewolucji, ale z takim podejściem to raczej nie doczeka, bo rewolucje nie biorą się myślenia tylko z działania. "Głosujesz nogami" więc jak nie robisz nic to głosujesz nogami na "bandę czworga". Osobom techniczym przypominam o istnieniu linuksa i innego darmowego oprogramowania.

To jak już to mamy za sobąto lecimy dalej.

Podoba mi się, co robić?

  1. Znajdź na necie jakąś organizację w swojej miejscowości lub o zasięgu krajowym.
  2. Napisz do nich mail z pytaniem jak mógłbyś pomóc.
    Wiadomo, że część organizacji jest zupełnie niekompetentna i nawet nie odpowie, albo wymyśli coś zupełnie nie pasującego to tego kim jesteś.
    Wtedy zwyczajnie wyślij maila do innej organizacji albo sam coś zaproponuj.
    #Działaj

Jakie rzeczy się robi?
Różne.
Można np:

  • zbierać podpisy pod projektami ustaw czy petycjami,
  • pomóc w transporcie,
  • użyczyć lokal,
  • przenocować kogoś,
  • przechować flagi/chorągiewki/banery/plakaty i inne rzeczy
  • zachęcać przechodniów do oddawania krwi
  • rozwieszać plakaty
  • sprzedawać cegiełki
  • prowadzić darmowe korepetycje lub inne zajęcia z dziećmi
  • pomagać w jadłodajni
  • być wolontariuszem w jakimś ośrodku medycznym
  • wynajdywać luki i zagrożenia w projektach ustaw
  • współtworzyć listy firm z kapitsałem Polskim
  • pisać interpolacje
  • aktualizować stronę organizacji
  • skonfigurować sieć lokalną w organizacji
  • szkolić człownków organizacji
  • wymyślać/tworzyć nowe projekty
  • tłumaczyć informacje ważne dla Polski z zagranicznych mediów
  • wyszukiwać kłamstwa/manipulacje/niedopowiedzenia w mediach
  • tworzyć zestawienia finansowe
  • orgaznizować ludzi
  • itd.

@Wibowit
Co ja robię:
Głównie biorę udział w watchdogach i innych zestawieniach Internetowych, ale też pomagam w transporcie dla jadłdajni bractwa miłosierdzia.
Na tym rofum też "troluję" zachęcając do aktywności :P
Próbowałem dawać korepetycje i prowadzić zajęcia z szachów dla dzieci, ale do tego się psychicznie nie nadaję bo jestem aspołecznym introwertykiem.

Wiem, że zaraz napiszesz, że działanie w necie to żadne działanie i, że mogę sobie takie gadanie wsadzić, ale wiesz, to ma zawsze jakiś aspekt edukacyjny i zachęca do aktywności więc może tylko pomóc i na pewno jest lepsze niż oglądanie "kotów" czy "granie w gry" w Internecie.

3

Czyn społeczny! Dawno tego nie grali. Widzę że ktoś ma tutaj ból d**y że lewica wypadła z parlamentu :D

3

Mi się nie chce integrować ze społeczeństwem

0

Chętnie udzielę korepetycji ze Scali. Pobierający musi jednak zorganizować:

  • lokal,
  • komputer,
  • i ewentualnie lampeczkę whiskey (z lodem),
    :P
1

@Shalom

  1. Lewicowe partie są cały czas w sejmie.
  2. Wszelkie organizacje pro bono uważasz za komunistyczne?
  3. Słyszałeś o open source?

@EroSanin, @karolinaa, @Shalom
Jak już ciężko wam wklepać w googla, to macie linki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Organizacja_stra%C5%BCnicza
https://en.wikipedia.org/wiki/Watchdog_journalism

@panryz
Nie, ale nie ukrywam, że w sporej części niemonarchistycznych postulatów się zgadzam.
Działam faktycznie głównie w internecie, bo tu mam największe pole działania bez kontaktu z ludźmi.

@karolinaa
Właśnie dla tego nie musisz.
Możesz np tylko pomagać w transporcie jeżeli masz jak, tworzyć/rozklejać banery lub czytać raporty niku i dodawać spostrzerzenia które później będą prezentowane w postaci jakiejś infor grafili lub będą służyć jako argument dla kogoś zintegrowanego ze społeczeństwem.
Jak nie chcesz się nawet integrować przez internet, to możesz sama założyć stronę lub napisać aplikację na telefon w której wytykasz kłamstwa/manimpulacje.

@all
Pamiętacie może prostesty przeciwko acta?
Myślicie, że informaca o tym, że to jest niezbyt dobre została ogłoszona publicznie przez twórców, czy może jednak "jakiś komunista w czynie społecznym" to znalazł?

Jak nie lubisz 4 godzin dla kraju, bo np czujesz się obywatelem Europy, Świata czy Internetu to zawsze jest opcja przyłączenia się do jakiegoś projektu opensource np openpkw czy libre office.
To też jest jakaś pomoc, a dodatkowo możesz to sobie do cv wpisać i przy okazji uczyć się.
Różnych projektów jest bardzo dużo więc zawsze coś można znaleźć.
Link do tasków z LO podzielonych na języki i dkomplikowanie: https://wiki.documentfoundation.org/Development/Easy_Hacks/lists/by_Required_Skill

2

ja spedzam duzo wiecej niz 4 godziny!
@msm mozesz sprawdzic ile srednio spedzam czasu na 4programmers? I robie to pro bono! mam tyle wirtualnych punkcikow za pomaganie innym ze ho ho
:)

3

Podobnie jak wpis wyżej - ja spędzam kupę czasu na 4p, pomagam z problemami, pilnuję żeby się sprawy nie wymknęły się spod kontroli, w administracji planujemy za co jeszcze można dowalić wam bany<ins>jak jeszcze możemy przyczynić się do rozwoju serwisu</ins>. Nic za to nie biorę.

Chętnie za to poparłbym w związku z tym akcję "4 godziny dla dżeka". I nie rozdrabniałbym się na szczegóły, po prostu wystarczy mi przelew dwóch dniówek w miesiącu :) Nie pomagasz politykom, a sobie i sowjej lokalnej społecznośći. - dokładnie tak będzie

7

Przyznam, że nie rozumiem dlaczego pomysł został generalnie obśmiany lub skomentowany sarkastycznie. Ludzie za bardzo myślą tylko o sobie, a czasem przydaliby się w akcjach społecznych wspierając miejsce swojego zamieszkania. I nie musi to mieć żadnego związku ani z polityką ani z przekonaniami (lewo, prawo, poza skalą).

1

Ja mogę wspierać ludzi, z którymi mam jakiś związek, kontakt, cokolwiek. Kiedy wiem, że ktoś będzie wdzięczny i zrobiłby (albo robi) to samo dla innych - to wtedy mogę pomóc.

Losowe "akcje społeczne" mnie nie przekonują, bo za udzieloną pomoc nieraz nie usłyszysz "dziękuję", a jeżeli pomoc jest w jakikolwiek sposób materialna to i tak pierwsze przylecą po nią osoby, które jej nie potrzebują.

0

Pomysł generalnie bardzo fajny, ale niestety naprawdę nie mam czasu. Wytwarzam PKB.

4
dzek69 napisał(a):

Ja mogę wspierać ludzi, z którymi mam jakiś związek, kontakt, cokolwiek. Kiedy wiem, że ktoś będzie wdzięczny i zrobiłby (albo robi) to samo dla innych - to wtedy mogę pomóc.

Losowe "akcje społeczne" mnie nie przekonują, bo za udzieloną pomoc nieraz nie usłyszysz "dziękuję", a jeżeli pomoc jest w jakikolwiek sposób materialna to i tak pierwsze przylecą po nią osoby, które jej nie potrzebują.

Przecież nie chodzi o pomoc materialną dla losowych ludzi tylko o współpracę na rzecz np. lokalnej społeczności.
Ludzie w Polsce myślą, że wreszcie nadejdzie dobry pan i władca, i wszystko im zrobi, wszystko naprawi, i wszystkim będzie lepiej. Tymczasem to tak nie działa, bez oddolnej inicjatywy i współpracy nic się nie poprawi.

0

Podpisy to chyba nie był dobry przykład. Mamy przykład 6 latków i "prezydent" Warszawy...

Co do acta, to znowu chcą wprowadzić coś na wzór tego, patrz agenda 2030. MAm nadzieję, że pomogłem lokalnej społeczności 4p tym postem :)

2

Ludzie w Polsce myślą, że wreszcie nadejdzie dobry pan i władca, i wszystko im zrobi, wszystko naprawi
Skoro ludzie tego oczekują (jakiejś formy feudalizmu) to dlaczego im tego nie dać?

1

Moze Szlachetna Paczka? Oni przynajmniej maja zalozenia zeby adresowac pomoc do ludzi u ktorych moze cos ona zmienic, a nie do szukajacych pomocy z wyboru.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1