Imprezy integracyjne

0

Słyszałem, że w niektórych firmach pójście na imprezę integracyjną jest niemal obowiązkowe. Jeszcze nie pracuję, ale zaintrygowało mnie to.

Jak to jest u was w pracy?

0

Nigdy na żadnej nie byłem, lecz za każdą podatek zapłaciłem.

0

Nie spotkałem się z obowiązkowością. Zresztą, jeśli impreza ma polegać tylko na „idziemy do lokalu się nachlać” to ja nie idę.

Zdecydowanie wolę atrakcje typu paintball/gokarty/łódka/kajaki czy choćby ognisko z kiełbaskami.

2

Nigdy nie bywam ani na żadnych imprezach integracyjnych ani na żadnych spędach z okazji Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. Jeśli gdzieś grożą realne konsekwencje ze nie chodzenie na spędy to radziłbym uciekać stamtąd jak najdalej.

0

Nie spotkałem się nigdy z restrykcjami. Ale z własnej absencji wiem, że czasami bywa fajnie. Czasami z góry zakładałem, że będzie totalna lipa i wyjdę po godzinie a później okazywało się, że jest fajnie.

1

U nas co drugi tydzień jest firmowy wypad na kręgle, niektórzy przychodzą ze swoimi dziewczynami/żonami. Nie ma przymusu i jest fajnie.

0

U nas były kajaki i wigilia, niebawem ma być paintball, ale zarząd mam w nosie, więc na żadne imprezki z nimi nie chodzę.
Byłem tylko na wypadzie do knajpy z kolegami z pokoju, takie coś to jeszcze rozumiem.

0

@Johnny_Bit: jest chyba tak, że jak określisz się, że idziesz to płacisz - niezależnie od tego czy później pójdziesz czy nie. Ale jak powiesz, że nie idziesz, to nie płacisz. U mnie tak jest i podejrzewam, że tak to jest prawnie zrobione.

Ilość i jakość imprez zależy oczywiście od firmy i ludzi z którymi się idzie. W poprzednim roku mieliśmy chyba 5 firmowych imprez. Nikt na siłę mnie nie zmuszał. Chciałem / Mogłem to szedłem, nie chciałem / nie mogłem - nie szedłem. Koszt pracownika za imprezę to generalnie kilka, kilkanaście złotych.

1

W żadnej z firm, w których pracowałem, obowiązkowe nie było. Z ciekawszych imprez miło wspominam paintballa, a w zeszłym roku mini-regaty (które zarazem były moim pierwszym zetknięciem się z żaglami). Regaty wygraliśmy, mimo podobno niezbyt szybkiej łódki. :)

1

Impreza firmowa, hotel, niektórzy wypili trunków na 2-5 tysięcy w jeden wieczór... Można skosztować starej whisky, czy drinka za 200 zł. Niektórych to bawi.

4

Na wielu byłem lecz szczegółów nie pamiętam :D

1

W większej firmie fajnie było polatać i w paintballa pograć. Ale w małych integracyjne imprezy to mi jakoś do gustu nie przypadły.

0

Na wszystkich, na których byłem, było miodnie.
Teraz siedząc na własnym to musiałbym sam ze sobą robić ;-)

0

Ja z moją firma jakis czas temu organizowaliśmy impreze integracyjną... Ogólnie wszystko miało być ekstra super... Mega lokalizacja pod warszawą sielanka . pl ... Wszyscy napaleni, zeby się pobawić... I oczywiście wioska na salonach. Wódka odbiła niektórym, zaczeli się szarpac i z imprezy zrobił się ring... Nie tak dosłownie, ale było nerwowo... Ogólnie szkoda tego wszystkiego. Ale jedyny plus to miejsce. Polecam, bo to był jedyny pozytyw całego naszego wyjazdu... Sala super przygotowana, jedzienie smaczne... Ale zabierzcie trochę normalniejszych ludzi :)

1

U mnie są od czasu do czasu imprezy integracyjne. Czasem na bogato, czasem taniej w różnych lokalizacjach i w różnej formie w zależności od tego, jak się wszystko zorganizuje i podejdzie do tematu. Zdarza się, że ktoś się na takiej imprezie spije, ale nie radzę tego robić, bo można się wygłupić przed osobami, z którymi się pracuje. Lepiej trzymać jakiś fason i przyzwoity poziom. Imprezy nie są obowiązkowe. Nikt nikomu nie każe na nie przychodzić i siedzieć do końca, ale przyjście jest mile widziane. Generalnie, jeśli jest fajna ekipa, to nie ma nic złego we wspólnej imprezie i może to być mile spędzony czas. Jeżeli ktoś za tym nie przepada, ma inne plany lub obowiązki, to może wpaść tylko na chwilę na początek, a potem się pożegnać i pójść. Nikt też nikogo nie zmusza do picia wódki. Warto zachować zdrowy rozsądek. ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1