Jak uniknąć imprezy firmowej?

1

Dowiedziałem się, że za kilka tygodni ma się odbyć "impreza firmowa". Polegać to ma na tym, że jedziemy na 2 dni gdzieś na południe (góry) i czekają na nas takie "atrakcje":

  • ognisko
  • sauna i jacuzzi
  • narty

A nieoficjalnie ma być też dużo chlania. Problem w tym, że:
a) nie piję, a osoby chlające i uważające "nawalanie się" za rozrywkę uważam za plebs (nie ma to związku z DDA)
b) towarzystwo takich osób 24h mi nie mi nie odpowiada (zamierzam zmienić pracę)
c) żadna z tych "rozrywek" mi nie odpowiada

Pytanie teraz jak się od tego wymigać? Oczywiście przymusu nie będzie i spokojnie będę mógł siedzieć w pokoju podczas "atrakcji" ucząc się programowania. Tylko z drugiej strony niby to w godzinach pracy ma być.

Ponadto wkuriwa mnie takie szastanie pieniędzmi. Jeżeli jest nadwyżka, to niech wypłacą premie. Same lepiej zagospodaruje takie pieniądze. Takie uszczęśliwianie na siłę. Ja pierydole gdzie ja pracuję.

4

@MrocznyRycerz: Ale problem xD
Piszesz, że się zatrułeś kebabem od turasa za 15 złotych dzień wcześniej, bierzesz UŻ i elo.

3

To nie nadwyżka tylko pewnie jakiś ZFŚS.
Nie chcesz, nie jedź, po kłopocie.

1

Czyli mam się "alienizować"?

4

Brak udziału we wszystkich imprezach firmowych to nie jest alienizowanie się.
Byłem młody to chodziłem na każde piwo. Byłem starszy to już częściej mnie nie było niż byłem.

To samo z wyjazdami firmowymi - jeździłem na te które mi pasowały.

0

A piszesz jako kobieta czy facet? Bo jak facet mówi nie to znaczy nie. A u kobiety to być może.

1
MrocznyRycerz napisał(a):

zamierzam zmienić pracę

To zmień, jeszcze przed imprezą. Siedząc tam marnujesz czas. Wiem co mówią, ponieważ mnie też zdarzało się zasiedzieć i zgnuśnieć w g**no robocie. To miało wpływ na całe moje życie i żałuję każdej minuty spędzonej z tymi debilami.

3

W obecnej firmie kilka razy byłem na wyjeździe a kilka razy nie, było też kilka imprez plenerowych (bez noclegu) i też raz byłem a raz nie – nikt nie robi problemów i też nikogo to specjalnie nie obchodzi. Znam kilka osób które nigdy się na żadnych wyjazdach nie pojawiają.

Mówisz z góry że nie jedziesz, a jeśli to będzie w godzinach pracy no to będziesz siedzieć w biurze/w domu i pracować.

1

Nie chcesz mówić prawdy, to wymyśl kłamstwo, by ich nie obrazić. Na przykład:

  • Musisz zająć się rodziną.
  • Masz zaplanowaną ważną wizytę, na którą czekałeś od dawna.
  • Umówiłeś się ze znajomym, który jest trudno dostępny.
  • Jesteś chory i nie wiesz, czy to nie Covid.
  • Że koliduje to z Twoimi osobistymi sprawami po godzinach, które są dla ciebie ważne.

A najlepiej powiedzieć prawdę, że nie lubisz takich imprez i się na nich męczysz. Może chwilowo stracisz przez to popularność, ale w dłuższym rozrachunku możesz zyskać szacunek za asertywność. Polecam. Wg mnie szacunek i postawienie granic jest więcej warte niż popularność.

1

Mowisz grzecznie, ze nie jedziesz bo nie mozesz. Jezeli ktos nie jest z Toba blisko to nie powinien dopytywac o szczegoly i tyle. Zas jesli ktos jest na tyle wscibski to wymysl jakikolwiek powod od przyczyn zdrowotnych po opiekie nad bliskimi, konczac na tym ze masz hodowle papug i nikt tego od Ciebie nie przejmie.

49

Ponadto wkuriwa mnie takie szastanie pieniędzmi. Jeżeli jest nadwyżka, to niech wypłacą premie. Same lepiej zagospodaruje takie pieniądze. Takie uszczęśliwianie na siłę. Ja pierydole gdzie ja pracuję. XD

Jeśli ten wyjazd jest w 100% refundowany, to jest to jakiś dodatek i np komuś może to odpowiadać, że za friko możesz pogrzać dupsko w jacuzi, czy zachlać. A nóż przy okazji zaliczyć jakąś ciekawą koleżankę?

Nie chcesz jechać to nie jedź, proste.

3

btw

Co takiego fajnego jest w chlaniu, że tak wiele osób nie może tego się doczekać? Przecież większość ludzi zachowuje się po chlaniu jak bydło, albo jak goryl w trakcie godów. Żenada, plebs, motłoch.

3

Ja się zastanawiam jakim cudem ludzie nazywającą się elitą tego kraju pracują w takich miejscach. Ja moralnie nie byłbym w stanie pracować w firmie, która wydaje tyle pieniędzy na wódkę i jacuzzi podczas gdy nauczycielki w szkołach z własnych pieniędzy muszą kupować kartki A4 czy lekarze, którzy przynoszą własne długopisy bo NFZ im ich nie refunduje...

Zwolnij się czym prędzej, w przeciwnym wypadku postępujesz kompletnie niemoralnie i nieetycznie. Jak wszyscy się stamtąd zwolnicie to może głupi przedsiębiorca się ogarnie i przeznaczy te fundusze na jakieś zbiórki dla biednych.

2

@froziu: I co te miejsca maja robic? Zbiorki na ryzy papieru dla nauczycieli XD? Dawanie ryby i odwalanie czarnej roboty za panstwo absolutnie do niczego nie prowadzi.

Firma organizuje takie spotkania z intencja zaciesnienia wiezi miedzy ludzmi, tak zeby bardziej byli przywiazani do miejsca pracy, efektywniejsi itp itd. To, ze jest jakis odsetek ludzi, ktorzy nie lubia takich imprez absolutnie nie zmienia faktu, ze sa to inwestycje pracodawcy z pozytywnym zwrotem.

3

Mówisz, że nie jedziesz bez podania powodu, albo z "przyczyn prywatnych" i że życzysz udanego wyjazdu. Nie jesteś jakimś wyższym menadżerem czy coś, że musisz pić z szefostwem po awans. W dodatku sie zwlaniasz to tym bardziej wyjebongo.

To ja myślałem że jestem piwniczakiem bez skilli miękkich ale bez przesady. Pytacie się o totalne pierdoły. Mam wrażenie, że to są pytania tylko po to, aby uzyskać atencję od innych.

4

Mówisz, że nie jedziesz bez podania powodu, albo z "przyczyn prywatnych" i że życzysz udanego wyjazdu.

Przyczyny prywatne są dla samców omega. Powiedz że z przyczyn religijnych XD

5

Gdybyś chciał zrezygnować nie tylko z tej imprezy, ale także z przyszłych to powiedz im to co nam, że uważasz takie osoby za plebs :D

MrocznyRycerz napisał(a):

a) nie piję, a osoby chlające i uważające "nawalanie się" za rozrywkę uważam za plebs (nie ma to związku z DDA)
b) towarzystwo takich osób 24h mi nie mi nie odpowiada (zamierzam zmienić pracę).

0

Teraz sobie przypomniałem, że na poprzednich imprezach nie było pewnej koleżanki z innego biura. Samotna matka, nie ma kto pilnować dziecka, wiadomo. I jakoś świat się nie zawalił. Więc pora na mnie... Bo faktem jest, że z powodu słabej asertywności niektórzy próbują mi wchodzić na głowę. Niemniej, kości zostały rzucone...

1

Możesz jeszcze powiedzieć, że dostałeś wezwanie na weekendowe ćwiczenia wojskowe, też dobra wymówka.

3

Powiedz że nie jedziesz, bo w ten weekend będziesz oglądał mongolski balet w TV.

2

Hahah co ja paczam. Jacy czasami ludzie są infantylni... Bądź po prostu szczery i tyle, a nikt nie będzie kwestionować twoich decyzji wtf.

1

Sam ogólnie nie przepadam za imprezami firmowymi, bo dotychczas spotkałem się głównie z rozrywkami typu chlanie na mieście, chlanie w hotelu pod Warszawą, itp. Raz mi się impreza świąteczna podobała, bo restauracja i jej oprawa były super. Plan Twojej imprezy jest naprawdę fajny. Narty, góry, ognisko. Sam bym chętnie na coś takiego pojechał, bo są ciekawe i aktywne rzeczy do roboty poza wspomnianym chlaniem xD. Nikt Ci nie każe chlać. Sam
ostatnio bardzo ograniczyłem alkohol, bo nasłuchałem się podcastów na ten temat, byłem na różnych imprezach firmowych oraz niefirmowych, w zasadzie prawie zawsze odmawiałem alkoholu i nie było problemu. Nikt Cię nie może zmusić do chlania.

Natomiast co do Twojego głównego pytania, to wystarczy, że powiesz, że nie możesz jechać / masz w tym czasie inne plany / cokolwiek i nie jedziesz. Elo.

1

Co tu się dzieje? Ile masz lat i z kim pracujesz? xD Po prostu jak nie masz ochoty to dajesz odpowiedź że ciebie nie będzie bo masz inne plany i elo.

0

jakim cudem cię HRki nie przejrzały żeś jes słaby culture fit to ja nie wiem

</joke>
1

A od kiedy to obowiązek? Ja nigdy nie byłem na żadnej imprezie firmowej bo:

  • większości ludzi z firmy nie lubię i nie chcę przebywać w ich towarzystwie po pracy
  • nie lubię takich rozrywek jak picie wódki, tańczenie, pajacowanie a tym bardziej jakieś głupie gry i zabawy

Nie byłem też nigdy na żadnym spędzie typu firmowa wigilia czy toast noworoczny

7

Omijanie imprez firmowych przez opa.
screenshot-20221228223114.png

3

Powiedz, że gardzisz takimi beciakowymi alko spędami i będziesz pompować żeliwo na siłce.

0

Na forum ci nie przeszkadza przebywanie z nerdami, no chyba że na tej firmowej imprezie sami ludzie niezwiązani z branżą, to gadanie o pogodzie może zanudzić, nie nerdzi są strasznie nudni.

A tak, jak zacznie się gadanie na temat to godziny szybko zlatują.

0

Skręć kostkę, dostań L4 i nie będziesz musiał się tłumaczyć.

0

Powiedz, że akurat wtedy masz wizytę u inseminatora. Nikt nie będzie dopytywał o szczegóły.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1