Z wypadkami masz rację, ale co jest gorsze 12% bezrobocia i mniej wypadków, czy 5% bezrobocia i więcej wypadków?
To drugie jest lepsze dla gospodarki i państwa w całości, ale gorsze dla poszkodowanych.
Podatki trzeba obniżać dopóki towarzyszyć temu będą większe wpływy do budżetu.
Tu się zgadzam, i w tym kierunku powinien iść rząd. Niestety rząd to idioci bez pojęcia o ekonomii, a z drugiej strony alternatyw brak.
Może, jak już wymrze pokolenie kombinatorów wychowanych w PRL, to będzie lepiej. Chociaż niekoniecznie, bo jak patrzę np. na ten wątek, to kombinatorów jest coraz więcej.
Żeby określić dokładnie, musiałbym się wgryźć w każdą ustawę, i jak kto głosował od 89', i szczerze pisząc nie che mi się tego robić, a poza tym lista byłaby bardzo długa.
Aż tak dokładnie, to nie trzeba. Chodzi mi bardziej o coś takiego - za zniszczenie polskiej edukacji odpowiadają Buzek i Handke - twórcy "reformy" z 1998r. Za wprowadzenie ustawy refundacyjnej, która nie przynosi żadnych zysków, a jedynie utrudnia życie pacjentom - Kopacz.
Konkretnie to: dopłaty do mieszkań/prądu(nie wiem czy wprowadzone, ale projekt był), becikowe, ulgi dla małżeństw, pewnie jeszcze kilka, ale musiałbym poczytać jakie są.
Ok, tego typu dopłaty faktycznie są nietrafione, ja jestem zwolennikiem zmniejszania i uproszczania obciążeń, a nie oddawania.
To jest moje odczucie, wynikające z tego, że np autostrady nie powstają nie dla tego, że nie ma na nie pieniędzy, a dlatego, że koszt wybudowania kilometra autostrady w Polsce jest najwyższy na świecie
I to jest właśnie populizm, o którym wspominałem.
http://adnovum.nowyekran.pl/post/63989,do-czego-prowadzi-ideologiczne-zaslepienie-najdrozsza-autostrada-swiata
Stadion € w stolicy też wyszedł najdroższy, i pełen bubli.
http://www.sport.pl/euro2012/56,109156,10492012,Najdrozsze_stadiony_swiata_i_nasz_Narodowy.html
To, że jakiś polityk mówi w TV, że mamy najdroższe stadiony i drogi na świecie, to nie znaczy, że to jest prawda. Właściwie można zakładać, że skoro mówi to polityk, to znaczy, że to jest kłamstwo.
(Żeby nie było - uważam, że państwo nie powinno wspierać hobby prywatnych osób. Mi nikt roweru nie kupił, więc nikt nie powinien budować stadionów dla dresiarzy.)
Mam nadzieję, że władze miejsce akurat o pieniądze na latarnie by państwo przycisnęły.
Ale o jakie pieniądze? Nie ma podatków, nie ma pieniędzy.
Zresztą, już teraz biedniejsze gminy wyłączają czasem oświetlenie.
Ja nie mam nic przeciwko temu żeby asfalt był kładziony z podatków, nie podoba mi się to, że pomimo tego, że rachunek za położenie tego asfaltu jest jakąś stałą, to podatek nie jest ryczałtowy od osoby(z okolicy, bo co mnie plaża obchodzi jak mieszkam kilkaset km od morza), a nie progresywny od dochodu.
Czyli zlikwidować podatek dochodowy i zastąpić go pogłównym? W jakiej kwocie?
Ja jestem zdania, że podatków nie powinni płacić ludzie, lecz ci, którzy mają pieniądze, czyli firmy.
Moim zdaniem warunek nie jest pełniony, bo ja ok95mld(wg jakiejś "gazety lub czasopisma") na piłkarskie € potrzebą bym nie nazwał.
Drogi i koleje są niepotrzebne? Bo to głównie było opłacone z tej kasy
Mój błąd, faktycznie spadła. Zdaje się, że z gazety prawnej, ale teraz nie mogę znaleźć oryginału tylko: http://www.hotmoney.pl/artykul/w-polsce-mamy-niezliczona-ilosc-urzednikow-24922
No dobra, czyli urzędy dodatkowo zatrudniają ludzi na zlecenia. Z linka nie wynika, w jakim charakterze zatrudniane są te osoby i co konkretnie robią. A ktoś, kto na zlecenie pomaluje ściany w urzędzie, nie jest raczej urzędnikiem.
Skoro państwo płaci urzędnikom, a później od nich zbiera od tego podatek, to czemu od razu nie zapłaci im tyle ile trzeba i nie wymaga płacenia podatku? Chyba tylko po to żeby ktoś mógł to sprawdzać.
Bo każdy obywatel podlega temu samemu prawu podatkowemu?
Sam proponujesz biurokratyczny absurd. Przecież ktoś musiałby mieć gdzieś listę tych urzędników zwolnionych z podatku i ją na bieżąco aktualizować, i przekazywać do US informacje, że ktoś zaczął/przestał być urzędnikiem. Kupa zamieszania.
Żadnego realnego pomysłu bez rewolucji nie mam.
Ale na czym ta rewolucja miałaby polegać? Zabijmy chorych, emerytów i dzieci, zostawmy tylko zdrowych i problemu nie będzie?
Trudno jest wprowadzić nowy system, podczas gdy stary ciągle działa.
A jednak oni przechodzą kontrole sanepidu.
Bo sanepid ma mało pracowników i sprzętu, a do tego nie może robić niezapowiedzianych kontroli - to są właśnie problemy, a nie jego istnienie.
-
http://www.slaweksniegocki.pl/srednia-placa-krajowa-2011-mit-oszustwo-czy-statystyka/
Fakt, że powinienem bardziej użyć "modalnej", ale i mediana jest znacząco niższa od średniej. A i tak większość Polaków uważa za realną płacę to co dostaje na konto/do ręki, a to są śmieszne pieniądze w porównaniu z abstrakcyjnymi kwotami brutto.
Czyli nie "większość Polaków ma medianę" tylko po prostu mediana wynagrodzeń w Polsce.
Obniżka CIT zwiększyła tylko zyski firm, które jeżeli poszły na jakieś płace (a już szczególnie podwyżki zatrudnionych), to w ostatniej kolejności. I raczej gdy firma nie mogła więcej kasy wypchnąć sprzed lornetki urzędników w inny sposób.
I firmy te zyski przepiły, czy może np. zwiększyły inwestycje i zatrudniły nowych ludzi?
Jeżeli ktoś zarabiał 2 mln zł rocznie, to kwota do 85K zł jest dla takiej osoby kieszonkowym (przy 1950 tys. zł podstawy do opodatkowania najwyższą stawką 40%).
Ciekawe tylko ile w Polsce jest osób, które zarabiają 2 mln zł? Ile z nich płaci PIT?
Pisałeś o odczuciach, dlatego napisałem jakie odczucia mieli ludzie nie zarabiający wtedy zbyt dużo. Przede wszystkim dlatego, że kilka takich rodzin znam.
O odczuciach jak o odczuciach, pisałem o zauważaniu i pamiętaniu. Żeby być obiektywnym, trzeba pisać o wszystkich aspektach.
Zabawne jest trochę dla mnie, że operujesz pojęciem "socjalistyczni populiści" kiedy, jak się pobieżnie zorientowałem, jesteś nastawiony raczej propaństwowo (paradoksalnie ja też), a nasze państwo jest takimi "populistami" wręcz przesycone.
Socjalistyczni populiści = głównie Kaczyński, który często mówi o tym, że państwo bardziej dba o bogatych wyzyskiwaczy (czyli np. właścicieli firm) niż o biednych ludzi. Ten sam Kaczyński, który wprowadził obniżkę PIT na której zgodnie z Twoimi obliczeniami najwięcej zyskali właśnie najbogatsi. ;)
Tu jest trochę o tych obniżkach, i nie są one przestawione wyłącznie w złym świetle: http://dyktaturaciemniakow.salon24.pl/167786,podatki-obnizal-miller-i-kaczynski
Pisałeś chyba w kilku miejscach o tym, że podatki trzeba płacić. Otóż należałoby, gdyby nie fakt, że większość krajów UE, a Polska w szczególności podatników wręcz okrada redystrybuując prawie dokładnie 50% całego dochodu narodowego.
Co nazywasz redystrybucją? Wydatki na obronność, wpłacanie emerytur, czy jeszcze coś innego?
Gdyby z naszego systemu finansowego państwa usunąć koszty emerytur, służby zdrowia
Czyli zabić emerytów i chorych?
Nie piszmy "gdyby", piszmy "jak". Gdybanie jest mało konkretne.
to nasz kraj w niczym by od Chin nie odstawał w tempie rozwoju i gromadzenia rezerw finansowych.
Pod warunkiem, że pensje w Polsce spadłyby do poziomu chińskich, złotówka zostałaby powiązana na sztywno z dolarem, i pojawiły się nowe złoża surowców mineralnych. ;]