Oto jak ważny jest izolowany od Internetu backup: http://pclab.pl/news50643.html
Przez przypadek zaznaczyłem Tak, mając na myśli backup na własnym dysku.
Niektórzy np. robią back-up swoich rzeczy na serwerach różnych stron.
Pytanie czy rozumieć izolowany dysk twardy jako podpięty do komputera nie mającego dostępu do internetu, czy po prostu backup na własnym dysku twardym.
Proponowałbym rozwinąć ankietę o kilka opcji np. Robię backup, robię backup na płytach cd, robię w internecie itd.
Artykuł ciekawy i pokazuje dziecinnie prosty atak socjotechniczny, kto by pomyślał że w dzisiejszych czasach wciąż jest to możliwe.
3 dyski poszły mi z dymem. Zdjęcia z 6 lat studiów wyparowały bezpowrotnie (nawet recovery.pl - firma, której BARDZO NIE polecam - za 3000zł nie była w stanie odzyskać danych po czym zniszczyła mi nówkę dysk jako docelowe miejsce danych). To było jakiś czas temu. Od tamtego czasu co jakiś czas wrzucam fotki na DVD oraz mam ich kopię na 2 przenośnych dyskach USB. Podobnie z dokumentami i projektami.
Na Dropboksie mam raczej podręczne pliki do używania na różnych kompach i komórce niż kopię zapasową.
u mnie backup to osobna maszyna, macierz na raidz, dane z wirtualek z labu i rsync danych z serwerow, na razie sie sprawdza
Przeżyłem już awarię dwóch dysków - podstawowego i backupowego - w odstępie czterech dni. Niestety nie udało mi się w ciągu tych czterech dni wymienić pierwszego uszkodzonego dysku.
A czy spotkał się ktoś z sytuacją że stare płyty CD same się psują pod wpływem czasu - ja z tego powodu zrezygnowałem z jakiekolwiek backupu na płytach CD/DVD mimo że teraz pewnie coś takiego by mnie nie spotkało, ale wszystkie płyty z moją radosną twórczością z czasu podstawówki wuj strzelił, płyty pożółkły mimo że były przechowywane w opakowaniach, nie na słońcu, nie były na owe czasy najtańsze...
Jedyny sensowny backup to backup w kilku niezależnych lokalizacjach, cloud może być jedną z nich. Trzymanie backupu wyłącznie w domu mija się z celem, w przypadku np. pożaru szlag trafi i backup i główny nośnik.
Niestety płyty są dobre na max kilka lat, później to już ryzyko. Teoretycznie, o czym nas zapewniają producenci, płyty mogą wytrzymać ~50lat, tylko jest jeden haczyk - zbliżenie się chociaż do połowy tego wyniku jest możliwe jedynie w laboratoryjnych warunkach czyli: stała temperatura (coś koło 20 st. to chyba było), zaciemnienie, b. mała wilgotność itd. W praktyce utrzymanie takich warunków jest cholernie trudne i drogie ;) W swojej szafie znalazłem już kilka cd i dvd które zaczęły się sypać, no ale nie były otoczone szczególną opieką więc trudno się dziwić :D na szczęście nie były to ważne dane.
Swoją drogą jeśli kogoś stać to chyba najlepszą opcją na przechowywanie ważnych plików są dyski SDD? Bo jednak zwykłego twardziela łatwiej uszkodzić.
mi w tym momencie wszystkie dane ida z automatu na chmure ktora dostalem od lenovo za free jak kupilem lapka wiec te backupy sa lekko bez sensu
Ja nie robię backupów chociaż zacznę jeżeli nauczę się zrobić tak aby automatycznie mi synchronizował z moim "domowo/testowym" serwerkiem :)