@aurel, a czy Ty rozliczałaś się z podatków pracując na wakacje w sklepie jako niepełnoletnia (pamiętam taką wzmiankę z któregoś postu)? To nie żadny atak, zwykłe pytanie ;)
Pracowałam w sklepie rodziców, nie otrzymywałam wynagrodzenia, więc i rozliczać nie było się z czego.
To, że często robiłem te projekty za pół darmo nie ma znaczenia.
To, że klient (który często jest osobą prywatną, nie firmą)/tamta agencja z którą współpracuję nie chciały bawić się w umowy a ja potrzebowałem kasy, domyślam się że również.
To, że sytuacja nie ma miejsca zawsze - często podpisuję umowy - ale NIE ZAWSZE; również nie ma znaczenia. Rozliczam się z podatków,ale nie ze wszystkich projektów.
No wzruszyła mnie twoja historia jak nie wiem... Bo wiesz, wszyscy inni to mają łatwo, tylko tobie jest ciężko, tylko ty pracujesz na studiach dziennych. Twoja sytuacja wcale nie jest taka wyjątkowa jak myślisz, dlaczego niby wszyscy pozostali pracujący studenci mieliby pokiwać główką i zrozumieć tego jednego, co nie płaci podatków i wyłudza stypendia?
Albo to, że moja sytuacja materialna w rodzinie jest ciężka. Nie moge liczyc na pomoc rodziny zyjac poza swoim miastem i to w Warszawie, studiujac dziennie. I gdybym wszystko robił na umowy - nie miałbym szansy na stypendium socjalne z uczelni. A jest to dla mnie istotne.
To znaczy tylko tyle, że nie przysługuje ci stypendium socjalne. Ktoś, kto faktycznie nie ma pieniędzy (a nie tylko na piśmie) nie dostał stypendium, żeby mógł je dostać taki cwaniaczek jak ty.
Zmierzając do konsensusu, chciałbym tylko dowiedzieć się,czy do projektów które dotychczas wykonałem bez umowy mogę napisać jakieś pismo że wykonane były w celach edukacyjnych i nie czerpałem z nich zysków? Zresztą wyjaśniłem dokładniej to w poprzednim poście (chciałbym umieścić je w portfolio i CV nie kłócąc się z tamtą agencją, jak i być 'czystym' w świetle prawa).
Tak, napisz sobie, umieść zaraz przy projektach, wcale nie będzie wyglądało podejrzanie.
Jak nie jesteś czysty w świetle prawa, to nie jesteś, i żadne kłamstwa, nawet gdy je podpiszesz i wrzucisz do Internetu, tego nie zmienią.
Dodam jeszcze, że kilka projektów wykonywałem za darmo (np. strona firmowa dla dobrego przyjaciela). Co w takim wypadku?
Podatek od 0zł to 0zł.
Podsumowująć:
- Agencja, z którą współpracujesz robi z ciebie wała. Praca na czarno to przestępstwo pracodawcy, nie pracownika.
- Urząd skarbowy nie przegląda Internetu w poszukiwaniu stron, którym brakuje umowy, nawet jak znajdzie je w czyimś portfolio
- W portfolio można kłamać. US spyta gdzie umowa, powiedz, że te strony to nie ty robiłeś, tylko do portfolio wrzuciłeś, bo nie miałeś co pokazać. Albo że były za darmo. Ale to jest zmartwienie na czas, gdy US cię spyta, nie możesz temu zapobiec - US czasem pyta nawet uczciwych ludzi.
- Założenie działalności gospodarczej zajmuje ok. 1 godzinę.