Cześć.
Coś mi tu śmierdzi.
A może to dobrze?
Od tygodnia prowadzę rozmowy z dwoma firmami - firma A jest firmą outsourcingową, która rekrutuje mnie do projektu w innym mieście.
Firma B jest firma HeadHunterską, która rekrutuje mnie dla innej firmy Outsourcingowej, która z kolei szuka ludzi na stanowisko do tego samego klienta.
Pytanie - czy jak firma A pyta, czy kontaktowała sie ze mną firma B?
To co powiedzieć?
Nie wiem, czy jak powiem, że prowadzę rozmowy z drugą firmą, to stracę czy zyskam?
Wydaje mi się, że mogę zyskać, bo będą się prześcigać w wynagrodzeniu, ale mogę też stracić, bo któraś zrezygnuje.
poza tym wydaje mi się, że to jakiś przekręt...
Miał ktoś tak kiedyś?
Powiedzieć jednym o drugich, czy trzymać język za zębami i czekać na rozwój sytuacji?