Prokrastynacja

0

No i już wiem, dlaczego zaczalem w zyciu pisac tysiace projektow, a nie skonczylem zadnego... dlaczego od razu gdy program nie przypomina takiego jaki sobie wyobrazalem zarzucam go... dlaczego nie moge sie zabrac do kodowania.... to po prostu choroba:

http://prokrastynacja.foreo.pl/prokrastynacja-definicja-ogolna-t3.html

0

Taka sama 'choroba' jak dysleksja czy zespół aspergera.
Bez przesady...

http://prokrastynacja.foreo.pl/prokrastynaci-laczmy-sie-t2.html

Bardzo niedawno zaznajomilem sie z pojeciem homoseksualizmu. Gdy je poznalem zrozumialem, ze ta choroba ksztaltowala cale moje zycie. Ze gdyby nie ona, to osiagnalbym do tej pory w moim zyciu o wiele wiecej. Gdy sobie to wszystko uswiadomilem, postanowilem z tym walczyc. Nie ma jednak w internecie zbyt wiele na ten temat, dlatego postanowilem zalozyc to forum - jako swoista grupe wsparcia dla osob cierpiacych na homoseksualizm. Gdzie moglibysmy wymienic sie doswiadczeniami i sposobami walki z ta choroba. Mam nadzieje, ze forum sie rozrosnie i ze bedziemy mogli wspolnie pokonac nasz problem!

hehehe fakt to takie bledne kolo ale uciekajac tutaj w homoseksualizm zdajemy przynajmniej zdajemy sobie z tego sprawe i moze da nam to jakas sile, zeby cos z tym zrobic?

Mimo wszystko jestem przekonany, że to forum może pomóc wielu osobom, bo ja już się przekonałem, że rady zawarte w dziale 'Artykuły o homoseksualizmie' działają. Konkretnie pomogły mi rady z artykułu 'Jak przezwyciężyć chęć wyjebania kolegi z pracy?' Ten artykuł pochodzi z bloga Michała Pasterskiego (michalpasterski.pl) i tam właśnie go po raz pierwszy przeczytałem. Zastosowałem metodę 30-10 opisaną w tym artykule, a pozostałe zasady mam zamiar jeszcze wprowadzić w życie. Metodę 30-10 stosowałem przez pierwszy tydzień, a później niestety szala zwycięstwa przechyliła się na stronę homoseksualizmu, ale mam zamiar wrócić do tej metody i te dni, które minęły już od momentu, kiedy przestałem stosować tę metodę, mam zamiar uznać za małą przerwę.

0

Nie chce mi się czytać, jutro przeczytam ;-)

0

No kurde... jakbym czytal o sobie. Tez to mam :P

0

Moze to jedna z chorob cywilizacyjnych? Tez wszystko odkladam na pozniej, a dopiero na ostatnia chwile w stresie sie do tego mobilizuje... i to mi najwieksza frajde przynosi :P

0

A co znaczy wszystko? To co mi sprawia przyjemnośc nigdy nie odkładam na później ;P

0
rnd napisał(a)

A co znaczy wszystko? To co mi sprawia przyjemnośc nigdy nie odkładam na później ;P

czyli możesz spać spokojnie - to nie prokrastynacja tylko zwykłe lenistwo

0

moze prokrastynacja jest wtedy kiedy odkladanie na pozniej tez odkladasz na pozniej? :-D

0

Miałem coś tu napisać, ale napiszę później.

0

Dupa a nie prokrastynacja to juz i na lenistwo zwykle wymyslili chorobe? szok... tylko patrzec a w szkolach bedzie sie usprawiedliwiac leni tą chorobą tak samo jak tych co nie umieją nauczyć sie pisać (zreszta nie tylko w szkolach)

0

Jeszcze trochę a z tego powodu zaczną rentę przyznawać... i tak programiści zostaną najwcześniej przechodzącą na 'emeryturę' grupą zawodową.

0

W dysleksje albo dysgrafie tez nie wierzylem dopoki nie zauwazylem za czasem zamiast 'k' pisze 'g', zamiast 'p' pisze 'b'. Sa to bardzo sporadyczne przypadki a jednak notujac na wykladach czasem sie na tym lapie.
Prawda jest taka ze jestem cholernie niecierpliwy i ciezko mi sie zabrac za cos czego nie widac od razu efektow.
W wakacje pracowalem fizycznie i spytajcie sie mojego pracodawcy ale leniem nie bylem. Nie mialem problemow z jakims dodatkowym posprzataniem, przenisieniem czegos ciezkiego, zostaniem po godzinach jak trzeba bylo itp. Wiec sie szanowni panowie, co rzucaja leniami na lewo i prawo zastanowcie nieco, ok?

0

W pracę trzeba się po prostu wdrożyć, opierniczasz się kiedy masz złudzenie, że masz na to czas - jeżeli już faktycznie weźmiesz się za robotę to pracujesz normalnie. 'Lekarstwo' to zwyczajna, nudna, regularna praca, powiedzmy etat. Piszę to z doświadczenia, też się w ten model 'chorobowy' wpasowuję.

Co do liter - a nie tyczy się to słów, które potocznie są częściej fonetycznie w niewłaściwej formie? To nie choroba tylko zwyczajna nieuwaga, takie rzeczy przytrafiają się czasem niemal każdemu, kto olewa to co w danym momencie robi...

0

Mam podobny problem co autor tematu. Wszystko na ostatnia chwile ,albo w ogole. Przygotowania do programowania trwaja 3h. Jak mozna z tym walczyc , leczyc to ?

0

Ustal, że o tej i o tej godzinie siadasz do kodu, i nie ma wyjątków. Po kilku dniach problem zniknie - 'leczeniem' jest zmuszenie się do regularnej pracy zamiast wygodnego opierniczania się. Znane z doświadczenia i dziesiątek obserwacji w otoczeniu, wszyscy z takimi 'objawami'. Kiedyś czegoś takiego nie było, z prostej przyczyny - teraz ludziom się za wygodnie żyje, nie muszą walczyć o swoje.

0

zrobic sobie kalendarz ? Ale co jesli sie z czyms spoznimy albo nie zrobimy, to juz caly system sie wali.

1
othello napisał(a)

Dupa a nie prokrastynacja to juz i na lenistwo zwykle wymyslili chorobe? szok... tylko patrzec a w szkolach bedzie sie usprawiedliwiac leni tą chorobą tak samo jak tych co nie umieją nauczyć sie pisać (zreszta nie tylko w szkolach)

Zacytuje jednego autora z forum o prokrastynacji (bo chyba co niektorzy przeczytali artykul ale nie zrozumieli):

"Prokrastynacja nie jest zwyczajnym lenistwem. Osoba dotknięta tym zaburzeniem psychicznym może być nawet bardzo pracowita, ciągle się czymś zajmować, ale nie tym, co w danej chwili jest ważne czy najważniejsze. Natomiast lenistwo to leżenie do góry brzuchem i permanentne nic nie robienie."

0
gosc napisał(a)

W dysleksje albo dysgrafie tez nie wierzylem dopoki nie zauwazylem za czasem zamiast 'k' pisze 'g', zamiast 'p' pisze 'b'. Sa to bardzo sporadyczne przypadki a jednak notujac na wykladach czasem sie na tym lapie.
Prawda jest taka ze jestem cholernie niecierpliwy i ciezko mi sie zabrac za cos czego nie widac od razu efektow.
W wakacje pracowalem fizycznie i spytajcie sie mojego pracodawcy ale leniem nie bylem. Nie mialem problemow z jakims dodatkowym posprzataniem, przenisieniem czegos ciezkiego, zostaniem po godzinach jak trzeba bylo itp. Wiec sie szanowni panowie, co rzucaja leniami na lewo i prawo zastanowcie nieco, ok?

to dysortografia nie jest, przeczytaj w raz życiu jakąś książkę po polsku, po prostu zapominasz wygląd wyrazów...
w 1 klasie podstawówki miałem ogromne problemy - rz czy ż? Minęły jak ręką odjął po przeczytaniu dwóch książek o karolci z magicznymi koralikami :D

"Prokrastynacja nie jest zwyczajnym lenistwem. Osoba dotknięta tym zaburzeniem psychicznym może być nawet bardzo pracowita, ciągle się czymś zajmować, ale nie tym, co w danej chwili jest ważne czy najważniejsze. Natomiast lenistwo to leżenie do góry brzuchem i permanentne nic nie robienie."

hahaha :D
Po prostu taka osoba czuje się winna (bo nic nie robi) więc coś robi oszukując siebie w tym momencie ('zaraz zacznę robotę, tylko ten artykuł przeczytam...') albo 'zaraz zacznę, ale najpierw to [coś innego] skończę, ciekawsze jest'

Czyli w skrócie telegraficznym, hiperbola dla kretynów:
"Prokrastynacja nie jest zwyczajnym lenistwem. Osoba dotknięta tym zaburzeniem psychicznym może być nawet bardzo pracowita robiąc inne rzeczy, tworząc tym samym iluzję zajętego czasu. Natomiast lenistwo polega na nicnierobieniu i umiejętności stwierdzenia tego faktu bez samooszukiwania się."

0

hjhgdhg - nie masz pojecia czlowieku w ogole o czym piszesz, wiesz tyle o psychologii co ja o robieniu na drutach wiec zamilcz.

0

Jesteś śmieszny - istnieje coś takiego jak motywacja i konsekwentność, taka 'choroba' to kwestia wygody i słabej woli. Ciekawe, że ludzie mający trochę więcej życia za sobą niż gimnazjum potrafią po prostu robić swoje, czasem nawet w głębokiej depresji.

To nie jest powód, to wymówka. Taka sama jak to, że świat jest zły i do d**y w wykonaniu emo-dzieci.

Pozwolę sobie dodać jeszcze jedno - ta 'pracowitość', którą okazują wszędzie poza problemem, który powinni rozwiązać to nic innego jak próba ucieczki poprzez zapełnienie czasu innymi czynnościami.

0
leniwy programista napisał(a)

hjhgdhg - nie masz pojecia czlowieku w ogole o czym piszesz, wiesz tyle o psychologii co ja o robieniu na drutach wiec zamilcz.

Haha, a proszę.
Typowy, wręcz prostacki przykład dysonansu poznawczego oraz autowaloryzacji.
Z jednej strony osoba nie robi czegoś, co powinna robić - zawodzi oczekiwania.
Z drugiej strony uważa się (jak każdy, oprócz ludzi z niską (rzeczywistą) samooceną, czyli z jakimś stadium depresji) za 'w rzeczywistości' zdolną do ciężkiej pracy, inteligentną, kreatywną*, odpowiedzialną...
Ale tutaj termin leci, a ja przeglądam naszą klasę i ogladam youtuba. Ojoj. A jestem taki fajny. Jakie może być tego wytłumaczenie?

  • rewaloryzacyjne (efekt nadmiernego uzasadnienia) - praca jest nudna, niewarta mojej uwagi, dlatego tego nie robię; gdyby to miało sens, to bym robił lepiej od większości ludzi.
  • eksternalizacyjne - byłem zmęczony, mam problemy finansowe/osobiste, to stan przejściowy
  • 'wewnętrzna eksternalizacja', że tak to nazwę - jestem chory, to jest złe, ale to nie moja wina, ludzie zrozumcie mnie! W rzeczywistości jestem godny podziwu bo mimo choroby cokolwiek robie!

Najlepszą reakcją jest: zwalenie niepowodzenia w dużej mierze na coś innego + na zbyt mały włożony wysiłek. Samoocena się nie zmienia a motywacja staje się silniejsza.
A stwierdzenia 'jestem za głupi' etc, nawet jeśli są prawdziwe, nie mają sensu, bo taka ocena sytuacji nie daje nadzei na zmianę - może mieć tylko negatywne skutki.
Stwierdzenie 'za mało wiem' jest ok, bo stan wiedzy to coś, co można zmienić.

I co się dzieje dalej? Skoro taki jestem, to znaczy że muszę się tak zachowywać - inaczej trzeba by znaleźć inne wytłumaczenie dla tych wszystkich niepowodzeń. Ale ja przecież jestem ponadprzeciętnie uzdolniony. Więc muszę być chory, to nie moja wina, mogę najwyżej probować z tym walczyć, ale pewnie i tak mi się nie uda.

  • W języku potocznym inteligencja = inteligencja matematyczno-logiczna ew. abstrakcyjna.

Samooszukiwanie się (autowaloryzacja) jest naturalne i każdy, absolutnie każdy to robi, ale umiar trzeba znać.

P.S. Jak ci tak bardzo przeszkadza nic nie robienie, daj całą swoją kasę jakimś dzieciom z afryki, kup jedzenie na tydzień-dwa. Perspektywa potencjalnego głodu tak cię przerazi że bardzo szybko zrobisz coś wartościowego... (i wartego rzeczywiste pieniądze).

0

To nie jest zadna prokrastynacja tylko zwykly slacking. Tak samo jak dysleksja.

0

Weźcie się w końcu do roboty zamiast pieprzyć głupoty. Dysortografia, dysleksja czy ta wasza prokrastynacja to w zdecydowanej większości zwyczajne lenistwo. Przez niekompetentnych nauczycieli oraz bezmyślnych rodziców wychowuje się pokolenie "świętych krów", które swoje lenistwo usprawiedliwiają zgrabną formułką. Błędy ortograficzne popełnia każdy kto nie jest wystarczająco skupiony. Ja również potrafię walnąć okropnego ortografa albo napisać coś bez sensu gdy jestem zmęczony albo zwyczajnie mi się nie chce. Podobnie jak jestem czymś rozkojarzony np. zobaczę naprawdę fajną d**ę na ulicy to nie potrafię przez moment sklecić składnego zdania, póki krew z wiadomego miejsca nie wróci do mózgu.

Od dawna wiadomo, że dysortografię, dysleksję i inne podobne dolegliwości można leczyć lub korygować do minimum ale nikt tego nie robi, bo wygodniej udawać nieuleczalnie chorego któremu nie można dawać dyktand, któremu trzeba dać dodatkowy czas na egzaminie albo zwyczajnie przepchnąć z klasy do klasy.

0

Są ludzie, którzy na prawdę mają dysleksję/dysortografię itp - trochę inaczej zbudowany mózg. Ale niestety te zaburzenia tak łatwo zasymulować, że masa osób 'diagnozuje' się właśnie z lenistwa - żeby im na maturze ortografii nie sprawdzali.

0

Przeczytałem wiele na ten temat, poznałem na blachę strony wielu "guru" motywacji, personal development etc. (Pavlina, Allen ...), wspierałem się duchowością - zataczałem koła przez new-age, buddyzm, zen, książki Escrivy. Miałem kalendarze na kompie, ścienne, notesy, notesiki, wielkie kartki, małe kartki, listy.

I teraz stwierdzam, że to na nic, jeśli nie ma silnego bodźca. Takim bodźcem może być albo strach, albo marzenie (ale totalne, porównywalne z zauroczeniem). Strach też musi być totalny - jeśli czujesz, że będzie słabo ale i tak jesteś w stanie to zaakceptować, bo nic takiego ostatecznie się nie stanie, to też się nie liczy.

Prokrastynacja to czysty hedonizm który wszedł w nałóg. Lenistwo, brak motywacji, poczucie bezpieczeństwa z tym, co jest dookoła (to chyba najważniejszy czynnik). Podziwiam osoby prawdziwie dojrzałe, które jak ktoś wcześniej napisał - nawet w depresji robią to, co powinni. Po prostu trzeba olać to jak się z czymś czujesz i to zwyczajnie zrobić. Szukać roboty, która sprawia przyjemność można do samej śmierci - każda robota będzie wywoływała ten sam mechanizm odpychania, nie ma bata żeby było inaczej (oczywiście środowisko, predyspozycje, atmosfera też są bardzo ważne). Sukces powinien sprawiać przyjemność, praca jest tylko środkiem.

Wszelkie fora o prokrastynacji to kolejna możliwość, by nie robić tego, co się powinno, ale czuć się z tym lepiej bo się "walczy z chorobą" i "dzieli doświadczeniami". Tak samo działa surfowanie po "motywacyjnych stronach", sprzątanie pokoju przed nauką, odkurzanie i medytacja ;].

0
rnd napisał(a)

Są ludzie, którzy na prawdę mają dysleksję/dysortografię itp - trochę inaczej zbudowany mózg. Ale niestety te zaburzenia tak łatwo zasymulować, że masa osób 'diagnozuje' się właśnie z lenistwa - żeby im na maturze ortografii nie sprawdzali.

Tak, tak... ale na pewno pisze się 'naprawdę'.

0
hjhgdhg napisał(a)

w 1 klasie podstawówki miałem ogromne problemy - rz czy ż? Minęły jak ręką odjął po przeczytaniu dwóch książek o karolci z magicznymi koralikami :D

Heh, to ja mialem odwrotnie: w podstowowce nie mialem zadnych problemow z ortografia, a potem poznalem internet.

0

@up
no to tak jak ja :) Ortografie znałem z podręczników szkolnych.

Wystarczy trochę motywacji i nie trudne są do wyleczenia "dysleksja", " dyskografia" itd itp
Nie wierzę wręcz że to jest uraz mózgu od urodzenia bo nie ma nawet opcji żeby tak dużo dzieci się z tym rodziło.
To lenistwo rodziców i rozpieszczenie dzieciaków powoduje cwaniactwo i swobode maluchów.
Pozdrawiam

0

@Grymson, nie żebym się czepiał... 'ortografię', 'nietrudne', 'swobodę', interpunkcja; już chyba zapomniałeś jak podręczniki szkolne wyglądają.

0

Ok spoko, następnym razem postaram się napisać lepiej posta :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1