pobieranie źródeł stron - czy legalne?

0

Napisałem sobie programik w Delphi, który w ciągu 1 min pobiera ok.10-12 stron z jednego serwisu, odpowiednioo obrabia i wybrane dane prezentuje uzytkownikami.(W przyszłości może pobierac z kilku serwisów)Wykonuje to mniej więcej co 20min. . Czy z tego powodu moge miec jakies nieprzyjemnosci ze strony serwisu(ów), z których pobieram źródła, Od razu mówie, że nic nie wysyłam. Wyłącznie pobieram strony.
Ja ten program traktuje jako zmodyfikowaną przeglądarke, która w tle pobiera strony i przedstawia tylko potrzebne informacje, a Wy jak myslicie...?

PS.Jesli pomylilem podforum, to prosze o przeniesienie do odpowiedniego działu.

0

Wypada najpierw zapytac czy mozesz tak robic autora serwisu oraz przedstawic cel jakiemu to sluzy.

0

A zamieszczasz źródło informacji, czy prezentujesz jako swoje własne?

0

Hmmm.... Nie, nie zamieszczam jako swoje. Pobierane jest źródło strony, a następnie wyrzucane są tagi html i same informacje przedstawione są w tabelce w zestawieniu z innymi inf, z tym że przy każdym pokazane jest z jakiej strony pochodzą.

Nie przypisuje sobie żadnej ze stron, chodzi o sam program, który wyłuskuje dane z pobranej strony.

0

Czyli działa na zasadzie translate.google.com czy babelfish.yahoo.com. Wątpię by te serwisy miały zezwolenie każdego właściciela strony ;)

0

Dzięki za odpowiedź.
Teraz jestem w kropce. Rozmawiałem z gościem, który pracował w agencji internetowej i on twierdzi, iż przedstawianie strony w inny sposób niż to zostało zdefiniowane przez właściciela, jest naruszeniem praw autorskich.

0

A jeśli wyłączę sobie w przeglądarce grafiki, flashe i cssy, to też łamię prawa autorskie? W końcu "przedstawiam ją w sposób inny, niż to zostało zdefiniowane przez właściciela"...

Ja też uważam, że ten program jest po prostu zmodyfikowaną przeglądarką, jeśli wyświetlasz z jakiej strony dane pochodzą, to na zdrowy rozum, nie robisz nic złego. No, ale zdrowy rozum z prawem w tym kraju mają niewiele wspólnego.

0
armar napisał(a)

Dzięki za odpowiedź.
Rozmawiałem z gościem, który pracował w agencji internetowej i on twierdzi, iż przedstawianie strony w inny sposób niż to zostało zdefiniowane przez właściciela, jest naruszeniem praw autorskich.

W takim razie Greasemonkey, adblock i inne podobne pluginy również łamią prawa autorskie :)

0
somekind napisał(a)

A jeśli wyłączę sobie w przeglądarce grafiki, flashe i cssy, to też łamię prawa autorskie? W końcu "przedstawiam ją w sposób inny, niż to zostało zdefiniowane przez właściciela"...

Ja też uważam, że ten program jest po prostu zmodyfikowaną przeglądarką, jeśli wyświetlasz z jakiej strony dane pochodzą, to na zdrowy rozum, nie robisz nic złego. No, ale zdrowy rozum z prawem w tym kraju mają niewiele wspólnego.

Zgadzam się w całej rozciągłości, szczególnie z ostatnim zdaniem.

A jeśli pobrane dane zapiszę w bazie i potem wyświetlę je celem porównania z aktualnymi?
Wiem głupie pytanie ale ten koleś trochę mi namieszał w bani.
Ja to rozumuje tak - jeśli zapisze sobie z palca jakieś dane np. w xls a potem dopisze kolejne (wszystkie z jednego serwisu) to chyba nie łamię prawa? [???] (chociaż choler.a wie)

0
CyberKid napisał(a)

W takim razie Greasemonkey, adblock i inne podobne pluginy również łamią prawa autorskie :)

A jakże: http://www.idg.pl/news/123978/AdBlock.jest.nielegalny.html pewnie że adblock łamie prawo. Cóż, ludzka głupota nie zna granic i to nie tylko w naszym pięknym kraju.

0
othello napisał(a)

pewnie że adblock łamie prawo. Cóż, ludzka głupota nie zna granic i to nie tylko w naszym pięknym kraju.

mam nadzieję że mówisz o tych którzy wierzą że adblock jest legalny

co do tematu - wydaje mi się że jeśli pobierałbyś wszystkie reklamy z serwisu z którego pobierasz dane i wyświetlał je w programie obok tych danych (tak żeby reklamy nadal były funkcjonalne i ew. kliknięcia przynosiły zysk autorom strony) to szansa że ktoś nawet cię zaskarży jest blisko zerowa (mimo to że nadal działasz na niekorzyść strony bo oprócz reklam jest na niej z pewnością pełno "reklam wewnętrznych" zachęcających do pozostania na witrynie, a tym samym odsłanianiu kolejnych reklam i powiększania zysków)

0
reg4daewooS napisał(a)

mam nadzieję że mówisz o tych którzy wierzą że adblock jest legalny

Można prosić o podstawę prawną? :>

0

nie można, nie jestem prawnikiem
mimo to jednak nie raz słyszałem o procesach za "działalność na niekorzyść firmy" a to zdecydowanie pod to podlega
a poza tym jeśli twoim zdaniem korzystanie z adblocka jest fair to ja już nic nie mówię - wg mnie nie jest, ale godzę się z tym i mimo to z niego korzystam (jednak dodaję do białej listy strony których autorów szanuję)

// poza tym teraz zajrzałem do sjp i z niego wynika że słowo "legalny" w języku polskim znaczy tylko i wyłącznie "zgodny z prawem" :| ciekawe ...

0
reg4daewooS napisał(a)

nie można, nie jestem prawnikiem
mimo to jednak nie raz słyszałem o procesach za "działalność na niekorzyść firmy" a to zdecydowanie pod to podlega

Na jakiej podstawie? Ani to firma, w ktorej pracuje, ani nie placa mi za ogladanie reklam...

a poza tym jeśli twoim zdaniem korzystanie z adblocka jest fair to ja już nic nie mówię - wg mnie nie jest, ale godzę się z tym i mimo to z niego korzystam (jednak dodaję do białej listy strony których autorów szanuję)

Twoj wybor, kazdy ma prawo do innego. To moj komputer i moja sprawa co i jak bede na nim ogladal.

// poza tym teraz zajrzałem do sjp i z niego wynika że słowo "legalny" w języku polskim znaczy tylko i wyłącznie "zgodny z prawem" :| ciekawe ...

A co innego ma znaczyc?

0

No to, żeby podsumowac - jeśli wy byście mieli napisac program, który pobiera dane z kilku(nastu) serwisów i przedstawiał je w zmienionej formie+zapisuje w bazie, to byście się przejmowali ewentualnymi problemami z ww. serwisami.

Co do reklam - jeśli użytkownik chce wykorzystac przedstawione dane to tak musi wejśc na stronę z której one pochodzą.

Czekam na odp i dzieki wszystkim, udzielającym się w temacie.

PS: poszperałem po różnych forach, stronach i mimo, że nie raz przewijało się o pobieraniu strony przez program zewnętrzny, jakoś nikt nie wspominał o tym "małym" problemie.

PS2:Aaaa.... Zapomniałem dodac, że na forum prawnym dostałem odpowiedź, iż nie łamię prawa autorskiego, gdyż cyt. "tabelka z wynikami to nie utwór" - czort wie może mają rację

0
reg4daewooS napisał(a)

mam nadzieję że mówisz o tych którzy wierzą że adblock jest legalny

A jak zmieniam kanał gdy się pojawiają reklamy, to też łamię dobre obyczaje?

// poza tym teraz zajrzałem do sjp i z niego wynika że słowo "legalny" w języku polskim znaczy tylko i wyłącznie "zgodny z prawem" :| ciekawe ...

Może chodzi Tobie o "moralny"?

0
othello napisał(a)

http://www.idg.pl/news/123978/AdBlock.jest.nielegalny.html

polecam przeczytac ten artykul, dosc ciekawy. ubawilo mnie wielce:

Trudno zgadnąć czyją stronę mógłby wziąć sąd prowadzący tego typu sprawę. Dzisiejsze obawy firm reklamowych i właścicieli stron internetowych można przyrównać do sytuacji sprzed 30 lat, kiedy to obawiano się... kaset wideo. W 1979 r. studia filmowe wystosowały pozew przeciwko firmom oferującym VCR (Video Cassette Recording), ponieważ podejrzewano, że użytkownicy kaset wideo będą przewijali reklamy na magnetowidach. Faktem jest, że wówczas studia filmowe przegrały.

uuUUuu.. skoro moga przewijac reklamy, to trzeba z pilotow i frontow odtwarzaczy usunac przycisk FFD!!!
to taka analogia do uznawania adblockow za nielegalne..
inna: mam w domu nozyczki, to czy jak powycinam sobie z gazety wszystkie reklamy przed jej przeczytaniem i dopiero wtedy zaczne przegladac artykuly to lamie prawo? czy jak zbuduje sobie maszynke do wykrywania i wycinania z kartek papieru kolorowych ramek z tekstem "kup teraz" to bedzie to lamanie prawa?
wydaje mi sie ze kogos tutaj paranoja bierze, taka dziecinna, w stylu "nie mozecie tam zrobic drzwi, gdzie my sie teraz bedziemy jutro bawic??"
zreszta, wracajac do gazet -- NIKT nie kupuje gazety gdzie 99% objetosci to reklamy, no, moze poza krypto-reklamami w postaci artykulow w 'modnych' pismach typu logo czy style -- reklamodawcy wyrobili sobie wyobrazenie ze trafili na idealny srodek pokazania sie miliardom ludzi za bezcen i jeszcze na dodatek jak zwykle maja czelnosc sadzic ze im bardziej oczojebna (ostatnio: uszojebna) reklama tym wszyscy szczesliwsi.. a ze stron intenetowych sa miliony, wiec oferowane stawki $-per-click/view sa niskie - w koncu trzeba wszystkim zaplacic a budzet ograniczony [btw. widzial ktos zeby np. podpaski reklamowaly sie we wszystkich gazetach jak popadnie? a w necie sie to widzi..]. niektorzy Tworcy stron internetowych zarabiajacy wyczyli pieniazki "za free" i przeginaja z iloscia reklam "bo moga", inny zakladaja ze ich strona internetowa sama sie musi utrzymac i z niskich stawek reklamodawcow wychodzi ze ma byc 10 bannerow per page.. kazdy animowany, 2 z nich z dzwiekiem.. kogo wiec dziwi ze uzytkownicy przeginaja z ich omijaniem?

ps. tak w ogole, ja to bym sie zastanowil, czy reklamy umieszczane na stronach poprzez uslugi reklamowe [czyli: tworca strony umieszcza wstawke reklamowa i nie ma zielonego pojecia jaka reklama sie pojawi, reklame do wyswietlenia wybiera serwis reklamowy] nie lamia prawa. halo. taka 'losowa' reklama moze byc flashem, z masa bitmap, z filmikiem .flv, z dzwiekiem, moze ważyc. a jak ja sobie siedze np. na GPRS platnym za kazde rozpoczete 100kB danych, albo na łączu za ktore płace XYZ/msc i mam limit transferu np. 1GB --- i wchodze na pare stron ktore zame zajmuja pareset kilo + jeszce ekstra 2..8x tyle musze sciagac bo jest na nich 15 reklam? czemu ja mam placic za to ze sciagne reklame? czemu mam tracic 'punkty' z limitu transferu za to ze oni mi wciskaja te losowo wybrana 3-megowa reklame :)

0

Idąc z duchem czasu - w takim razie twórcy odtwarzaczy, które pozwalają na przewinięcie "nieprzewijalnych" reklam w DVD też łamią prawo - a może to użytkownicy łamią prawo używając ich? Paranoja.

mam nadzieję że mówisz o tych którzy wierzą że adblock jest legalny

Nie, mialem na mysli tych, którzy zakazują używania adblocka. Pomijając fakt czy jest to fer czy nie - jeżeli użycie adblocka łamie prawo, to równie dobrze można powiedziec, że mam prawny obowiązek instalacji flasha - jeżeli więc używam internetu bez wtyczki flashplayer to też łamię prawo. Czyli idąc dalej, jeżeli np. Adobe nie udostępnia wtyczki flash do jakiegoś systemu operacyjnego to jest współwinne przestępstwa - bo zachęca użytkowników do łamania prawa. Nic tylko pozwać Adobe o odszkodowanie :D

Widać, że takie gadanie to absurd, chociaz z drugiej strony trudno się dziwić - firmy tracą na tym kasę i robia co mogą żeby temu zapobiec.

0

@othello: Co gorsza jesli moj dziadek nie ma komputera to MUSI go zakupic gdyz bez niego nie moze ogladac reklam. Nie wspominajac o tym, ze trzeba miec wszedzie-dostepny bezprzewodowy internet, gdyz kazda chwila uzywania komputera bez wlaczonej przegladarki naraza miliony reklamodawcow na straty... :D

0

Poszedłem za pierwszą radą udzieloną mi w temacie i wysłałem zapytanie do trzech serwisów. Ze wszystkich otrzymałem odpowiedź pozytywną. Mało tego dwa z nich zaoferowały content w formie XML-a [green]

0

No i bardzo fajnie. Wszystko zgodnie z "protokulem" netykiety.
Temat zamykam coby wody nie marnowac.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1