Ile zarabiają firmy

0

Cześć,

Wiem, że pytanie jest z serii zależy i nikt do końca Ci nie powie, ale może zachęci do jakiśtam rozważań i da pewny obraz sytuacji. Otóż zastanawiam się jak dużą marżę czy jak to tam nazwać mają firmy na sprzedawane systemy (jak zwał tak zwał) informatyczne. Czy jest to obliczane wg jakiś nieskomplikowanych zasad pod tytułem koszt pracy + 30% (no właśnie ile tych procent tu powinno się znajdować). Bo czasami widzę zarobki ludzi np 7000 brutto (zaawansowany programista php) i zastanawiam się jakim cudem firma która tyle płaci ludziom jest w stanie wypracować zysk na systemach bazodanowych. Przecież niech nawet będzie troje takich ludzi, którzy stworzą jakiś tam system do obsługi hurtownii to trzeba im zapłacić ok 25000 brutto, a gdzie koszty utrzymania firmy itp. A ile ten system jest wart bo chyba nikt nie zapłaci za niego 40000 zł. Co o tym myślicie??? I jak to wygląda w praktyce??

0

srednio skomplikowany system, sektor bankowosci, php perl postgresql, 54000pln za sam soft do tego sprzet, wdrozenie, prezentacje, szkolenie i umowa serwisowa :P srednio 3..4 wdrozenia miesiecznie

0

Krotko:

  1. system zwykle mozna sprzedac wiecej niz raz, stad po kilku, -nastu, -dziesieciu, itp zwraca sie wydatek.
  2. Skad wniosek, ze nikt nie zaplaci 40 tys?
  3. Cene oblicza sie biorac pod uwage unikalnosc systemu (czyli sprzedajemy tylko raz) badz powtarzalnosc (cena rozklada sie na klientow), wydatki wlasne, marze (trzeba byc nieco do przodu) i PRZEDE WSZYSTKIM to ile klient jest w stanie za to zaplacic.
0

Rozbudowany CMS dla wydawnictwa prasowego w pełni dostosowany do życzeń klienta w javie 40tyś licencja dożywotnia (support 5 dni w tygodniu na aplikację i 24/7 na sprzęt). Około 100 instalacji.
System do zarządzania klientami w doradztwie finansowym i private bankingu około 4 mln zł (projekt trwał niecałe 2 lata, zaangażowane około 12 osób). System został sprzedany kilkukrotnie.
Z innej beczki:
PESEL2 - około 200mln zł w pierwotnym projekcie. Potem kwota została ograniczona o ponad połowę ze względu na nie możliwość wyrobienia się w czasie z wydaniem tych pieniędzy.
Informatyzacja urzędów pracy w Albanii - sam sprzęt około 2 mln zł (tak, robi to polska firma)
CEPiK - ponad 2 mld zł (uwaga przekręt)

0

Tak jak pisze johny_bravo raz napisany system można sprzedać w setkach przedsiębiorstw. Godzina pracy specjalisty przy wdrożeniu, implementowaniu poprawek nieujętych w umowie itp./itd. IT jest wyceniana na średnio około 200zł brutto, tymczasem ten specjalista nie dostaje więcej niż 1/4 tej kwoty razem z premiami.

0

No tak, ładne kwoty, ale skąd się bierze takich klientów? Bo przecież nie z ogłoszenia w gazecie. Jak piszę program na zlecenie dla firmy to ciężko jest wziąć 5000 zł bo wszyscy marudzą że drogo... Czy jeśli robiłbym to jako firma mogę tylko przez to wziąć więcej kasy?

0
ciekawski2 napisał(a)

No tak, ładne kwoty, ale skąd się bierze takich klientów? Bo przecież nie z ogłoszenia w gazecie. Jak piszę program na zlecenie dla firmy to ciężko jest wziąć 5000 zł bo wszyscy marudzą że drogo... Czy jeśli robiłbym to jako firma mogę tylko przez to wziąć więcej kasy?

W sumie tak. Nikt nie da powaznego zlecenia jednej osobie, studentowi, itp. Bo za duze jest ryzyko, ze projektu nie zrobisz, nie wyrobisz sie w czasie, znikniesz w Irlandii, Londynie czy na Sri Lance.
W takim wypadku firma zatrudnia kogos innego i pilnuje, zeby projekt byl skonczony. Niejako gwarantuje swoim istnieniem, ze w razie problemow masz do kogo przyjsc. Oczywiscie firma tez moze pasc, ale na to juz nigdy klient nie ma wplywu (moze co najwyzej wydatnie pomoc ;) )

A jak powazny projekt to i pieniadze zupelnie inne. Poza tym ja jako osoba prywatna i student robilem projekty za 10-20tys. zlotych, wiec nie jest ciezko wyjsc powyzej Twoich 5tys.

0
ciekawski2 napisał(a)

No tak, ładne kwoty, ale skąd się bierze takich klientów? Bo przecież nie z ogłoszenia w gazecie. Jak piszę program na zlecenie dla firmy to ciężko jest wziąć 5000 zł bo wszyscy marudzą że drogo... Czy jeśli robiłbym to jako firma mogę tylko przez to wziąć więcej kasy?

Po to mamy handlowców.

0

OK, powiedzmy że wynagrodzenie to kwestia negocjacji. Ale skąd wziąć zlecenia? Ja korzystam z serwisu zlecenia.przez.net. Ogłoszenia w gazecie raczej nie wchodzą w grę - bo czy czymś takim zainteresuje się poważna firma? Nie wiem jako oni to robią, chodzą od drzwi do drzwi i się pytają czy mogą napisać dla firmy program, czy jak? Na zleceniach można "dorwać" tylko raczej małe firmy i dlatego trudno jest wynegocjować większą stawkę.

0

Istnieje takie coś jak przetarg, prawie każdy firma najpierw go ogłasza ;)

0

Poważne zlecenia = przetargi. Aby <ort>wziąć </ort> w nich udział trzeba spełniać warunki. Druga strona mocy to reklama i nękanie potencjalnych klientów.

0
Piniol_tmp napisał(a)

Istnieje takie coś jak przetarg, prawie każdy firma najpierw go ogłasza ;)

Niekoniecznie. Przetargi zazwyczaj ogłaszane są tam gdzie w grę wchodzą pieniądze publiczne, czyli praca dla administracji lub samorządu lub innych jednostek tego typu.

Żeby otrzymywać dobre zlecenia trzeba trochę popracować na na przykład wspomnianych zleceniach.przez.net. Wyrabiasz sobie w en sposób markę i co ważniejsze kontakty. Od ponad roku nie szukałem zleceń. Zleceniodawcy kontaktują się ze mną jako znajomi znajomych. Mam też dwie małe zaprzyjaźnione firmy, które podsyłają mi zlecenia jak nie mogą się z czym wyrobić. Mówiąc kolokwialnie kwestia wprawy.

0

Mam tak samo jak Koziolek. Od ponad trzech lat nie wykonalem zlecenia, ktore znalazlem sam. Wszystkie przyszly od znajomych, znajomych znajomych, itp. Ktos gdzies slyszal, ktos komus powiedzial, ktos sie spytal: stary, potrzebuje zrobic to i to, a slyszalem, ze tez takie masz - mozesz kogos polecic? Tak samo jest z firmami. Mala firma zdobywa klientow po znajomych, reklamujac sie, dopytujac czy moze nie trzeba, itp. Pozniej dostaje zlecenia poprzez firmy zadowolone z uslugi i korzystajac z reklamy, na ktorej juz ma CZYM sie reklamowac, bo ma rozbudowane portfolio. I tak idzie. Slyszales np. o Comarchu? A skad? Niewazne. Wiesz, ze zajmuje sie pisaniem oprogramowania. Jak bylbys firma, ktora potrzebuje powaznego oprogramowania to dzwonisz, piszesz do nich, czy chca, jesli tak to ustalmy co i podajcie jaka bylaby cena. Wysylasz do paru, znowu, znanych firm i wybierasz oferte, ktora Ci pasuje. Kluczem tutaj jest slowko 'znany'. Ktos polecil, gdzies widziales reklame, produkt tej firmy - niewazne skad wiesz, dla tej firmy wazne, ze o niej wiesz i masz dobre skojarzenia.

0
ciekawski 2 napisał(a)

OK, powiedzmy że wynagrodzenie to kwestia negocjacji. Ale skąd wziąć zlecenia? Ja korzystam z serwisu zlecenia.przez.net. Ogłoszenia w gazecie raczej nie wchodzą w grę - bo czy czymś takim zainteresuje się poważna firma? Nie wiem jako oni to robią, chodzą od drzwi do drzwi i się pytają czy mogą napisać dla firmy program, czy jak? Na zleceniach można "dorwać" tylko raczej małe firmy i dlatego trudno jest wynegocjować większą stawkę.

Masz produkt gotowy, dzialajacy w pieknym opakowaniu, wtedy do firmy idzie przedstawiciel i mowi jaki co cudowny nowy system ma ktory jest niezbedny firmie. Piekne prezentacje i wszystko oczywiscie dzialajace i tak od firmy do firmy ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1