Zmiana pracy z powodu stresu po roku pracy

0

Cześć,
Pracuję jako Java Developer i niestety muszę się zwolnić z aktualnej pracy bo nie jestem w stanie wytrzymać dłużej. Niby pracuję w Scrumie i Sprintach, ale tak naprawdę mam ciągle nierealne "deadline'y" że nie śpię po nocach. Jak się z czymś nie wyrabiam to szef do mnie dzwoni i mówi teksty w stylu "nie chcę wywierać presji, ale musimy to skończyć do końca tego i tego dnia". Robię przez to też darmowe nadgodziny bo nie chcę na razie robić kwasu. Do tego pracuję na UoP. Martwi mnie tylko ten rok doświadczenia w aktualnej firmie. Czy to może blokować jakoś mnie przed znalezieniem kolejnej pracy? W poprzedniej firmie byłem 2.5 roku. Zmieniłem bo przerzucali mnie co chwilę pomiędzy projektami, że już miałem dość. Ogólnie mam 5 lat doświadczenia. Mam takie wpisy w CV.

  1. 12 msc pracy - zwolniłem się bo dali mi podwyżkę po roku pracy w wysokości 500 zł co dawało 3500 zł. firma produktowa.
  2. 12 msc pracy - kontraktornia na UoP, skończył się projekt po roku i miałem problem znaleźć nowy bo był Covid wtedy
  3. 5 msc pracy - kontraktonia na UoP, zwolniłem się bo Team Leader stosował mobbing
  4. 30 msc pracy - kontraktonia na UoP, naprawdę spoko się pracowało, tutaj wytrzymałem najdłużej
  5. 12 msc pracy - tutaj chcę dociągnąć do roku i szukać znowu czegoś nowego z powodu jak opisałem powyżej.

Dodam, że rozmowy z szefem nie pomagają, mówiłem mu że nie dam rady. Myślę też pójść na B2B i zacząć freelancerkę i wpisywać że pracuję tylko u siebie, wtedy nie miałbym problemu z tymi skokami w CV.

Dzięki za rady

1

No ogólnie może to trochę negatywnie oddziaływać zwłaszcza na obecnym rynku. Tylko czy masz się tym przejmować skoro stres Cię zjada? Lepiej nawet mniej zarabiać ale nie mieć tyle stresu. I też ogólnie warto jakbyś się zainteresował w jaki sposób walczyć ze stresem i nie przejmować się naciskami z góry i po prostu robić swoje itd.

2

Spoko. Zdrowie najważniejsze. Pracowałem kiedyś z gościem w mocno toksycznym środowisku, ja spieprzyłem stamtąd po roku... a on tam został i zwariował (serio). Dostał paranoi. Miałem z nim kontakt jeszcze długo, ale już potem nie dałem rady (wszyscy go śledzili, pracował w wywiadzie). Jestem przekonany, że ta firma dołożyła mu do pieca...
Powodzenia!

4

Po prostu nie rób tych nadgodzin, trzeba być niestety trochę asertywnym.
Ten szef to jakiś manager w korpo, czy CEO?

Ja bym po prostu nie robił nic poza czas pracy i jednocześnie zaczął szukać czegoś nowego.
Pamiętaj, że osobę na UoP nie jest tak łatwo zwolnić, a jeśli on łamie ewidentnie kodeks pracy, możesz go nieco postraszyć również w przypadku wręczenia papierów.

0

Ja w sumie miałem podobną sytuację. Pracowałem dla amerykańskiego fintechu. Podziękowano ekipie z Indii, a na ich miejsce weszli ludzie z ukrainy. Przez ich brak asertywności kanban zamienił się w waterfall. Obiecywali wszystko na wczoraj. Biznes zaczął grzmieć. Jak chciałem uświadomić panów zza wschodniej granicy to jeszcze i się dostało. W końcu położyłem papiery bo miałem dość.

Niestety zespół jest tak silny jak najsłabsze ogniwo. Tak czy uwak uważam, że stres zwłaszcza w pracy zdalnej odbije się na zdrowiu i relacjach z rodziną, ze znajomymi. Nie ma to kompletnie sensu. W życiu trzeba wiedzieć kiedy odpuścić.

0

Twoje CV jest spoko, moje to jest jak pole minowe i krajobraz księżycowy. Każdy powinien spróbować w życiu własnej inicjatywy. A jak nie wyjdzie jeden raz, to nawet kilka razy próbować - na pewno któryś raz będzie tym trafionym. Na etacie nikt się nie dorobi za wiele, a stres jest o wiele większy niż u siebie.

Jednak u siebie też ma wady - samemu szukasz zajęć, samemu ogarniasz cały majdan. Jednak to nie jest największe zagrożenie - największe jest brak popędzania przez kogoś, przez co łatwo się rozprężyć i marnotrawić czas na nic nie robienie. Jednak to jest warte, bo stres jest najgorszy i siwienie kochones.

6

Wyluzuj, a telefonów od szefa nie odbieraj

4

Jak jesteś na UoPie to prawdpodobnie możesz dostać jakiś zdrowotny urlop od psychiatry. W tym czasie zainwestowałbym w psychologa. Nawet jeśli otoczenie jest opresyjne, z jakiegoś powodu trafiasz w takie miejsca. Oczywiście poszukać nowej roboty też nie zaszkodzi. Skoro możesz dostawać w tym czasie pieniądze od państwa to czemu nie (za coś się te Zusy płaci, no nie?), tym bardziej, że sytuacja na rynku pracy nie jest taka jak dawniej. Zawsze większy komfort, a to jest bardzo potrzebne żeby się wyluzować.

0

Doświadczenie odnośnie stażu pracy w firmach masz dość podobne do mojego, jeśli pytają czemu tak krótko etc. to po prostu mówisz, że po danym okresie np. roku szef proponował prace w innych technologiach etc. które nie były zgodne z Twoim kierunkiem rozwoju w jakim chciałeś iść bądź po prostu, że projekt tyle trwał i to wszystko.

Co do zwolnienia się, teraz czasy nie są najlepsze na poszukiwanie pracy. Bezpieczniejszym rozwiązaniem może być właśnie L4 jak ktoś wyżej pisał na jakiś czas, bądź po prostu postawienie na swoim i ewentualne czekanie aż sami Cię kiedyś zwolnią, a w tym czasie rozglądanie się.

Zwolnić się ofc. też możesz ale tutaj dużo zależy od Twojej sytuacji, bo potem możesz znów się stresować, że nie możesz znaleźć niczego sensownego itd. Mocno indywidualna sprawa.

2

Znajdź pracę gdzie nie ma stresu. A nie czekaj ...

1

Duże, zagraniczne i obowiązkowo tęczowe 🌈 korpo.

Zazwyczaj w korpo jest więcej luzu niż w startupie czy januszexie - choćby przez większą bezwładność organizacji (start projektu to często wielomiesięczny wysiłek, opóźnienia są zakładanie od pierwszego dnia, sporo opóźnień generowanych przez inne zespoły).

Dodatkowo korpo to dobre miejsce dla ludzi nie lubiących ryzyka.

0

Myślałem, że tylko ja wydziwiam. Mam już trochę firm za sobą, więc wiem jak jest. Teraz niestety mi się trafił zespół zasuwający nawet na l4/urlopie. Nie wchodząc w szczegóły, również planuje przejść całkowicie na swoje i zarobić mniej lub nawet wcale, ale odpocząć psychicznie.

2

Po pierwsze nie zwalniaj się, Twoje zdrowie psychiczne po tym potrzebuje pracy. Zrób sobie dłuższe wolne, w tym czasie zadbaj o siebie, psycholog, dieta, ćwiczenia.

W międzyczasie możliwe że trzeba Twoją produktywność zwiększyć. Zacznij jakiś projekt na boku aby zwiększyć swoje skille. Może jesteś za mało skoncentrowany pracując. Pomyśl żeby i tutaj coś zmienic.

2
Dareczekk napisał(a):

Jak się z czymś nie wyrabiam to szef do mnie dzwoni i mówi teksty w stylu "nie chcę wywierać presji, ale musimy to skończyć do końca tego i tego dnia".

Menadżer do d**y. To jest typowy tekst manipulantów i mentalnych pijawek.
W IT menadżer nie jest od popędzania pracowników, tylko ustalenia jakie sę możliwości podwładnych/zespołu i na tej podstawie planować zobowiązania na kolejne sprinty.
W procedurach scrumma jest coś takiego jak licznie velocity na podstawie, którego menadżer ma przewidywać przyszłość.

Masz do wyboru parę rzeczy:

  • porozmawiać ze zwierzchnikiem i wytłumaczyć mu, że twoim zdaniem ciśnie ponad miarę
  • porozmawiać z jego zwierzchnikiem, by wpłynął na teowjego menadżera lub przeniósł cię do innego zespołu
  • zmienić pracę.
2

Po CV widać, że jesteś w stanie wytrzymać dłużej w jednej firmie, więc myślę że nie powinieneś odpaść na etapie screeningu z tego powodu. Na rozmowie przy pytaniu o to czemu zmieniasz pracę możesz wprost odpowiedzieć jaka jest sytuacja – jak kogoś to zniechęci, to tym lepiej dla ciebie, unikniesz kolejnej wtopy.

Widziałem ludzi z dużo bardziej poszatkowanymi CV którzy sobie radzili na obecnym rynku pracy. Powodzenia!

2

Szukać innej roboty nie zaszkodzi. Generalnie jeśli masz oszczędności na parę miesięcy to przestań odbierać telefony po pracy, rób 8h i tyle. Jak coś będą gadać to spróbuj L4 ogarnąć.

2

Tak jest od niedawna można dostać L4 na stres. Polecam więc to wykorzystać.

4
Dareczekk napisał(a):

Jak się z czymś nie wyrabiam to szef do mnie dzwoni i mówi teksty w stylu "nie chcę wywierać presji, ale musimy to skończyć do końca tego i tego dnia".

To powiedz mu "dobra, tu masz ode mnie parę tasków, weź się za robotę to będzie szybciej". Jak nie kuma to niech zatrudni kogoś do pomocy albo przestanie obiecywać klientom nierealne terminy.

Robię przez to też darmowe nadgodziny bo nie chcę na razie robić kwasu. Do tego pracuję na UoP.

Darmowe nadgodziny na UoP?!?!?! WTF?!?!? Rozumiem na jakimś B2B gdy jeszcze nie ogarniasz wystarczająco i nie wyrabiasz się z robotą, albo gdy masz płacone za robotę a nie za godzinę. Ale na UoP!?!?

Martwi mnie tylko ten rok doświadczenia w aktualnej firmie. Czy to może blokować jakoś mnie przed znalezieniem kolejnej pracy?

A w jaki sposób ma blokować?

Dodam, że rozmowy z szefem nie pomagają, mówiłem mu że nie dam rady.

Ale jesteś na UoP. Nie można Cię zwolnić dlatego, że Ci dają więcej roboty niż jesteś w stanie przerobić. Zbieraj dowody na to ile masz pracy, rób screeny, kopie na wypadek jakby chcieli Cię zwolnić z tego powodu. Ale pod żadnym pozorem nie rób nic więcej ponad regulaminowe 8 godzin.

Myślę też pójść na B2B i zacząć freelancerkę i wpisywać że pracuję tylko u siebie, wtedy nie miałbym problemu z tymi skokami w CV.

Ty nie masz psychy na B2B. Ani skilli miękkich by z szefem pogadać i go zbajerować. Jak będąc na UoP nie potrafisz wyegzekwować, że potrzebujesz wsparcia to się nie bierz za B2B bo nie dość, że Twój stan psychiczny się pogorszy to jeszcze jak Janusz się uprze to będzie próbować egzekwować jakieś kary umowne.

1
Dareczekk napisał(a):

Cześć,
Pracuję jako Java Developer i niestety muszę się zwolnić z aktualnej pracy bo nie jestem w stanie wytrzymać dłużej.

Myślę też pójść na B2B i zacząć freelancerkę i wpisywać że pracuję tylko u siebie, wtedy nie miałbym problemu z tymi skokami w CV.

Oj Dareczku - na B2B nie masz żadnych praw.
Masz za to czasami lepszą kasę no i kary umowne!. Jak Ci siądzie psycha w czasie "zlecenia" to możesz srogo zabulić bo nikogo nie będzie interesowało że Tobie na duszy jest źle

Buduj jak największą poduszkę finansową i daj sobie chwile oddechu bo tak na dłuższą metę się nie da.

johnny_Be_good napisał(a):

Wyluzuj, a telefonów od szefa nie odbieraj

xd - to że będzie unikał problemu nie znaczy że problem zniknie.

Jeśli ciągle gościu Cię pogania to pomyśl czy czasami nie dramatyzuje a ty to odbierasz jako wielką presje. Jeśli dobrze stoisz finansowo i nie masz na gardle dużego noża z tego powodu to ogarnij sobie jakieś dłuższe wolne. Im bardziej się tym stresujesz - nie śpisz po nocach tym więcej w ciągu dnia jesteś wywalony i mniej dowozisz bo jesteś po prostu zmęczony. W dłuższej perspektywie trzymanie kortyzolu na takim poziomie wyrządzi dużo więcej szkód niż ta robota jest warta. Pracujemy żeby żyć a nie żyjemy po to żeby pracować.

Robię przez to też darmowe nadgodziny bo nie chcę na razie robić kwasu

i tu sam sobie robisz kuku

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1