Dostałem propozycję pracy, na którą kiedyś się zgłaszałem z rok temu. Rekruterka zaczęła od pytania, czy moje wcześniejsze oczekiwania, czyli 5,6k euro brutto miesięcznie, wciąż są na stole. Zrobiłem małe śledztwo w Google i znalazłem, że w Niemczech ( średnia kasa to coś między 95k a 120k euro na rok) to rzuciłem im propozycję 100k euro rocznie, co wychodzi na jakieś 8,3k na miesiąc. Rekruterka wróciła z odpowiedzią, że mogą dać max 7k miesięcznie.
Tak widzę, że twórca tej firmy to Izraelita i średnia pensja seniorska to ~75k euro na rok w Izraelu.
Mam na koncie 5,5 roku expa jako full stack developer - node, reacty, nexty, ts, linux (arch btw) od urodzenia i DevOps, chmury, certy AWS i ogarniam masę innego tech, bo to tylko toolsy kolejne
Zastanawiam się, czy to normalne stawki, czy może my, Polacy, jesteśmy gdzieś tam wyżej cenieni niż koledzy z Indii?