Mam wrażenie, że jak tak dalej pójdzie to wywalą mnie.
Sprzedają cię w cenie seniora, a płacą ci w cenie mida. Nie wywalą cię, bo zarabiają na tobie :)
Robiłem to zadanie już dwa sprinty, a teraz wyszło, że mam jeszcze sporo rzeczy do naprawy, a już i tak znacznie przekroczyłem czas jaki powinienem poświęcić na to zadanie.
Kiedy już widzisz że czegoś nie ogarniasz, coś ci zajmie dłużej niż myślałeś, to komunikuj to i zaciągaj ludzi do pomocy. Mów otwarcie, że nie dajesz rady, bo gorzej wygląda jeśli kisisz po cichu zadanie 2 sprinty, wystawiasz PRa do którego dostajesz masę uwag, a potem robisz masę napraw.
Właśnie było kilka takich uwag aby coś inaczej jednak zrobić od strony logiki/architektonicznej, więc dosyć grube komentarze.
To może być znak, żeby następnym razem przed implementacją zagadać najpierw do tego lidera (a jeszcze lepiej, do całego zespołu) z koncepcją rozwiązania
Sam już sporo siedzę po godzinach i ciągle myślę o pracy, że nie nadaje się do tego patrząc na tempo innych osób. Potrafię pracować po weekendach aby coś więcej zrobić przez co zaniedbuje swoje życie prywatne. Czy mieliście kiedyś podobnie ?
Zdarzało mi się to, nigdy nie czułem się tak ch*jowo jak wtedy, kiedy z jednym taskiem wkopywałem się na 2 lub nawet więcej sprintów i PM mi dawał już delikatne sygnały, żebym może kogoś zaprzągł do pomocy.
Ostatecznie zrozumiałem w czym jest problem i zmieniłem podejście. Rzecz w tym, że masz za wysokie ego. Tak, to może wydawać się niedorzeczne, bo jak to wysokie ego, kiedy uważasz że jesteś do niczego? A właśnie dlatego, że za bardzo przejmujesz się tym, jak wypadasz, czy jesteś słaby, czy zauważą że jesteś słaby i cię zwolnią itp. itd.
Ktoś ci faktycznie zwrócił uwagę, że za słabo pracujesz? Spytałeś kogoś, jak on ocenia twoją pracę? Dużo uwag w jednym PRze się nie liczy. Zresztą, nawet jeśli jesteś słaby, to co z tego? Pozbądź się tego przeświadczenia, że musisz być tak samo dobry jak ten drugi koleś z zespołu.
Jeszcze raz co do twojego strachu przed zwolnieniem. Nie wiem jaką masz sytuację finansową, ale statystycznie biorąc typowego programistę zakładam, że powinieneś mieć w miarę dobrą. Więc pomyśl, co takiego tragicznego by się stało gdyby faktycznie cię zwolnili? Nie masz poduszki finansowej na parę miesięcy? (Jeśli nie masz, to zacznij oszczędzać). Nie znalazłbyś innej pracy, nawet mniej płatnej i mniej rozwojowej? Umrzesz z głodu? Nawet jeśli nastąpi ten najczarniejszy scenariusz i stwierdzisz, że mimo wszelkich starań w ogóle nie nadajesz się do tego programowania i pójdziesz pracować w innej branży, świat się zawali?
Szkoda życia przejmować się takimi rzeczami, szkoda życia na zamartwianie się czy cię zwolnią, i szkoda życia na zapieprzanie po godzinach bo ci się wydaje, że nie wyrabiasz.