Jak wejść od zera do branży IT wychodząc z biotechnologii?

0

Cześć!
Planuje zboostować swoje kompetencje zawodowe ucząc się od podstaw programowania. Wg google najlepiej zacząć od Pythona. Z zawodu jestem biotechnologiem, aktualnie jestem w trakcie robienia doktoratu z nauk biologicznych i nowoczesnych technologii z zakresu biologii. Mam kilka pytań, bo o świecie IT wiem tyle, co pewnie dzieciak.

  • Czy ja potrzebuje (do CV albo dla potencjalnego pracodawcy) jakiś certyfikat bądź inny dokument, który potwierdza, że np. umiem w Pythona, Java, Javascript, itp? Jak to działa?
  • Planuję nauczyć się programowania poprzez kursy online, macie jakieś sprawdzone strony? jestem samoukiem więc większość ogarnę bez problemu sama ale tych stron jest mnóstwo i którą wybrać? by przyswoić wiedzę podstawową? nie wiem jak temat ugryźć
    Od kilku dni czytam i czytam ale póki co mam w głowie jeden wielki chaos jak Wasz zawód działa, od czego zacząć, jakie papierki, certyfikaty są potrzebne do CV, żeby miało to wartość, jakie platformy ściągnąć, na jakiś stronach pracować, co jest dla potencjalnego pracodawcy jest istotne a co jest bezwartosciowe.
1

W IT umiejętności udowadniasz na rekrutacji zapomnij o certyfikatach.

Jak potrzebujesz dla siebie poczucia, że jakaś część materiału została przerobiona to możesz spróbować kursów na udemy.

Zakładam, że nie chodzi o przebranżowienie tylko zastosowanie programowania w biotechnologii. W takim przypadku głęboka wiedza techniczna nie będzie wymagana, a raczej przykłady co konkretnie zrobiłaś w tym pythonie. Jakie programy, co policzyłaś itp. Więc na początek jakikolwiek kurs, który Ci podejdzie, po prostu zacznij jakiś i jak poczujesz, że jest do d**y to zmieniaj, a jak nie to kontynuuj. Po podstawach projekciki związane z biotechnologią.

1

a gdzie robisz ten doktorat? może dana uczelnia ma wydział związany z informatyką? może któryś z wykładowców by Ci coś podpowiedział praktycznego zamiast nas tu gnąbić?

1
Karolina_S napisał(a):
  • Czy ja potrzebuje (do CV albo dla potencjalnego pracodawcy) jakiś certyfikat bądź inny dokument, który potwierdza, że np. umiem w Pythona, Java, Javascript, itp? Jak to działa?

Na 99% nie. Branża programistyczna, jak dla mnie, na ten moment ma bardzo słabe certyfikaty, które nie potwierdzają absolutnie nic. Tzn. możesz sobie mieć ten certyfikat, i nic nim nie ugrasz.

Ugrasz za to prezentując swoje umiejętności.

Karolina_S napisał(a):
  • Planuję nauczyć się programowania poprzez kursy online, macie jakieś sprawdzone strony? jestem samoukiem więc większość ogarnę bez problemu sama ale tych stron jest mnóstwo i którą wybrać? by przyswoić wiedzę podstawową? nie wiem jak temat ugryźć

Nie polecałbym takiej drogi, chyba że masz kogoś kto co jakiś krótki czas mógłby dokonywać korekt. Jakiś kolega, mentor, lub mogłabyś wrzucać kod tutaj na forum. Łatwo jest utrwalić sobie błędy, które potem się ciągną. Najgorszy przypadek to "utrwalić sobie" że np zmienne globalne, dziedziczenie, albo program w jednej funkcji to "dobra praktyka". Jest ich oczywiście więcej.

Moim zdaniem najlepiej zacząć od "big-picture". Jeśli miałbym kogoś teraz uczyć to poleciłbym te dwa filmiki:

A dopiero potem wejść w jakieś konkretne.

Karolina_S napisał(a):

Od kilku dni czytam i czytam ale póki co mam w głowie jeden wielki chaos jak Wasz zawód działa, od czego zacząć, jakie papierki, certyfikaty są potrzebne do CV, żeby miało to wartość, jakie platformy ściągnąć, na jakiś stronach pracować, co jest dla potencjalnego pracodawcy jest istotne a co jest bezwartosciowe.

Istotne powiedziałbym:

  • umiejętność programowania (tzn. znajomośc minimum jednegego języka programowania, lepiej więcej)
  • znajomość ekosystemu tego języka (biblioteki, frameworki, konwencje, rozwiązania)
  • znajomość minimum jednego IDE - dwa najbardziej popularne to IDE od firmy JetBrains (PyCharm, IntelliJ) albo od Microsoft (Visual Studio, VSCode)
  • Umiejętność korzystania z kontroli wersji (aktualnie jedynym wyborem jest git)

I w sumie tyle. Są oczywiście dodatkowe rzeczy które dobrze by znać (testy automatyczne, wirtualizacja, enkapsulacja, wzorce projektowe), i one dla mnie są konieczne, ale niestety pracodawcy na nie nie zwracają uwagi.

1

Najszybsza droga to przede wszystkim pisać jak najwięcej własnego kodu i starać się go stale ulepszać. Na początku korzystać z chat gpt do code review. Największy problem jest z samodyscypliną i właśnie z tego powodu zdecydowana większość osób nie jest się w stanie przebranżowić.

3

Czy ja potrzebuje (do CV
jakie papierki, certyfikaty są potrzebne do CV

Po pierwsze, porzuć zupełnie myślenie o CV i o jakiejkolwiek pracy. Może to dziwnie zabrzmi, ale nauka programowania (jeśli nie czegokolwiek), nawet jeśli czasem trudna i żmudna, powinna jednak być przyjemnością, a przynajmniej dawać jakąś satysfakcję co jakiś czas. Optymalizując pod kryterium "co by tu robić minimalnie żeby tylko mieć co wpisać do CV i zgarnąć hajsy" być może oszczędzisz czas znajdując najkrótszą drogę, ale ta droga może być bardzo trudna i może ci się nie udać.

Więc wrzuć na luz, porób jakieś tutoriale, kursy z udemy, pobaw się się tym Pythonem czy co tam uważasz :) Np. napisz grę w konsoli papier-kamień-nożyce albo coś.

2

Tak jak kolega wyżej, pobaw się w programowanie, porób jakieś błędy a nie tylko podążanie za kursem bo to otwiera oczy jak działa dany język czy ogólnie software.

1
Karolina_S napisał(a):

co jest dla potencjalnego pracodawcy jest istotne a co jest bezwartosciowe.

Komunikatywność (również w języku angielskim), pewność siebie (żeby przejść rekrutację), umiejętność pracy zespołowej (dlatego zwykle się szuka osób z doświadczeniem, bo przynajmniej wtedy można założyć, że ktoś wie, jak pracować zespołowo jako programista), no i umiejętności techniczne.

Czy ja potrzebuje (do CV albo dla potencjalnego pracodawcy) jakiś certyfikat bądź inny dokument, który potwierdza, że np. umiem w Pythona, Java, Javascript, itp? Jak to działa?

Nie stosuje się czegoś takiego w programowaniu, tylko w rekrutacji na programistę każda firma robi własne testy (najczęściej rozmowa techniczna z programistą, który będzie zadawać różne pytania albo prosić o napisanie kodu w edytorku online). Pytania jednak trochę się powtarzają, więc dobrą metodą jest chodzić na różne rozmowy (czy raczej logować się na nie kamerką) i po skończonej rozmowie zapisać, jakie były pytania, a potem się tego douczyć i na kolejnej rozmowie z inną firmą już to wiedzieć, jeśli padłoby podobne pytanie. Czyli metoda studencka (przyjść na pierwszy termin, uwalić, ale zapamiętać pytania i zdać w drugim).

1

Python jest sensowny, bo to bardzo uniwersalny język. Pod Twój kierunek szczególnie, bo z automatu masz sporą wiedzę domenową i możesz to ładnie ożenić z kodzeniem. Widziałem już niejednokrotnie ogłoszenia na developera z biologią & chemią za bardzo dobre pieniądze (totalna nisza).

Co zrobić? Na sam początek byle jaki tutorial z youtube odnośnie podstaw w stylu pętle, warunki, funkcje, klasy itp.

Pobaw się tym i zobacz, czy wgl Cię to ciekawi.

2
ledi12 napisał(a):

Dlaczego dziedziczenie jest złą praktyką?

Praktyki nie dzielą się tylko na dobre i złe. To jest bardziej takie spektrum. Niektóre są blisko krawędzi "bardzo dobre", niektóre blisko "bardzo złe", a jeszcze inne są w środku i nie są ani dobre ani złe. Dziedziczenie powiedziałbym że jest gdzieś w środku, albo delikatnie w stronę "złe".

Nie jest to zawsze złe wyjście - znam przykłady gdzie dziedziczenie jest spoko środkiem do jakiegoś celu, ale jednak to jest spora rzadkość. Kompozycja jest dużo lepsza.

3

Dziedziczenie to zbyt sztywna zależność kodu, który jest bardziej szczegółowy (w klasie potomnej) od kodu, który jest bardziej ogólny (w klasie przodku). Używając np. kompozycji można te zależności bardziej luźno wyprowadzić i kod będzie bardziej elastyczny. W kodzie pisanym na dziedziczeniu często ciężko coś zmienić, bo za dużo cech się dziedziczy bo przodkach, trochę takie jakby obciążenia genetyczne, tylko w kodzie.

Czyli kompozycja jest jak składanie klocków lego. Prosta i zawsze można zbudować co innego.
Dziedziczenie jest jak genetyka. Często obciążająca i uniemożliwiająca szybką zmianę.

1

Wiem, że offtop ale jednym z lepszych przykładów moim zdaniem na dziedziczenie jest system kontrolek GUI w WinForms i starym ASP.NET Web Forms. Ileż to customowych kontrolek na tym powstawało.

2

Również mam solidny background z chemii i biologii, ale zdecydowałem, że pójdę na informatykę, a ponad to nie w Data Science, a w Web Development. Twój chaos w głowie jest zrozumiały, sam tak miałem. Zacznij po prostu działać. Na forum jest wątek "Jak się uczyć Pythona? Materiały do nauki"- myślę, że warto się z nim zapoznać i wybrać lekturę dla siebie.
Z programowaniem jest troche jak z chemią- trzaskaj przykłady i się nauczysz, a jakość kodu oceniaj jak mature z biologii z kluczem.

3
randal_kolo_muani napisał(a):

Z programowaniem jest troche jak z chemią- trzaskaj przykłady i się nauczysz, a jakość kodu oceniaj jak mature z biologii z kluczem.

Jakość kodu to nie pisanie pod klucz. Chyba że masz na myśli utrzymanie standardów w kodzie (np. tyle i tyle spacji w tym i tym miejscu), ale to nie to samo. Jakość kodu to również to, jak łatwo ten kod się będzie się utrzymywać, modyfikować. Tutaj potrzeba jednak doświadczenia, żeby to ogarnąć. Kod osoby początkującej będzie zwykle słabej jakości przez brak warsztatu.

1
LukeJL napisał(a):

Jakość kodu to nie pisanie pod klucz. Chyba że masz na myśli utrzymanie standardów w kodzie (np. tyle i tyle spacji w tym i tym miejscu), ale to nie to samo. Jakość kodu to również to, jak łatwo ten kod się będzie się utrzymywać, modyfikować. Tutaj potrzeba jednak doświadczenia, żeby to ogarnąć. Kod osoby początkującej będzie zwykle słabej jakości przez brak warsztatu.

Od siebie dodam że ilość także jest jakością. Np. ilość testów na jednostkę kodu. Im więcej tym jesteś pewniejszy że dany kod działa więc może później go szybciej utrzymywać i modyfikować. Dlatego w naszej branży warto nauczyć się maszynowego pisania na klawiaturze (ale myślę że po biotechnologii ta umiejętność jest niejako w pakiecie) - bez tego wygląda się co najmniej jak impostor.

1

Tyle dyskusji o zabieraniu pracy, amatorach bez studiów IT pchających się do branży powodujących, że nawet zdolni absolwenci kierunków mają trudniej, porównań do lekarzy, którzy dbają o swoją branże i nie srają do własnego gniazda, a wystarczy, że sympatyczna Karolina zapyta jak najłatwiej i najszybciej zostać programistką i wszyscy zapominają co pisali wcześniej 😂 Zabawne to forum

1
forfiterex napisał(a):

że sympatyczna Karolina zapyta jak najłatwiej i najszybciej zostać programistką i wszyscy zapominają co pisali wcześniej 😂 Zabawne to forum

Z tego co rozumiem to sympatyczna Karolina nie chce być programistką tylko wykorzystać warsztat programistyczny w pracy biotechnologa, do np. analizy danych, predykcji czy jakichś optymalizacji czy co tam się w biotechu robi. To trochę bardziej jak fizyk teoretyk robiący symulacje w Matlabie, R czy Pythonie.

2

Możesz opowiedzieć o biotechnologii, z którą masz do czynienia?

Ja kiedyś poznałem taką straszną technologię, gdzie za embedding, czyli takie kodowanie informacji w wyższych wymiarach matematycznych.
Używało się rezerwuaru wody lub jakieś chemiczne/biologicznej substancji, do której można było przesyłać np. dźwięk za pomocą wibrujących silników, te generowały fale, które w tych cieczach potrafiły generować dane, które były rekurencyjnie przetworzone do wyższego wymiaru i później poddawane analizie.

Takie eksperymenty były robione przy symulacji tego jak biologiczny organizmy mogły by wykonywać embedding wykorzystując fizykę.

Ta działka jest trochę magiczna, nikt tu pewnie nie studiował tego kierunku, ale mogła byś się podzielić ciekawostkami technicznymi lub narzędziami wykorzystywanymi to wtedy łatwiej pójdzie powiedzieć.
Gdzie tu najwięcej pójdzie oprogramować, czy tu jakieś zasilanie neuronów impulsami elektromagentycznymi, czy może przekształcać je w jakąś fizyczną postać jak fale akustyczne i jak to potem badać, czy rezystancją substancji, jakimiś metodami optycznymi o obróbką z analizą obrazu.

0
markone_dev napisał(a):

Z tego co rozumiem to sympatyczna Karolina nie chce być programistką tylko wykorzystać warsztat programistyczny w pracy biotechnologa

Czyli czas najwyższy żeby Karolina poznała Julię. Pytanie tylko czy w wersji bio?

0

Dziękuję bardzo za odpowiedzi, nie sadziłam, że dostanę tyle pomocnych rad :)) spoko z Was ludzie. Poogladam, poczytam i sie pobawie wieczorem tym pythonem

0

Tylko trzeba by sobie zadać pytanie po co się rozdrabniać? Nie lepiej podjąć współpracę z kimś, kto naprawdę dobrze zna się na programowaniu, na takim poziomie jak ty na biotechnologii? Wtedy można osiągnąć dużo lepsze rezultaty.

No chyba że chcesz gdzieś zaplusować u pracodawcy lub ułatwić sobie w ten sposób pracę. Nie da się jednak być specjalistą w wielu dziedzinach i warto mieć tego świadomość.

0

@Karolina_S: Pracowałem swego czasu z bioinformatykami, chemikami, fizykami - zarabiali połowę tego co ja. Brak znajomości algorytmów, dobrych praktyk, wzorców, baz danych, a na to potrzeba dużo czasu, więc to co ja robiłem w pół dnia im zajmowało 2 sprinty, natomiast jeśli trzeba było ustalić jakiś eksperyment, to tak, mieli nade mną przewagę, przez pierwsze pół roku, potem dokształciłem się.

Jeśli potrzebne ci to do badań to spoko idź w programowanie (python, R), ale jak chcesz to skomercjalizować, to lepiej zapłać komuś, taniej wyjdzie IMO

Widzę, że koledzy podesłali linki więc ja podeślę swoje:

Powodzenia

0

moja siostra do biotechnologii robiła Python i R. Uczelnia jej opłaciła jak pamiętam. Także te tematy.
Do python odpuściłbym opasłe tomiszcza. Podstawy a reszta to nauka z netu.
przeleć to
https://docs.python.org/3/tutorial/index.html
a reszta to już robienie projektów i szukanie libek i rozwiązań.

1

W biotechnologii nie będziesz miała lepszej kariery?

0
Czitels napisał(a):

W biotechnologii nie będziesz miała lepszej kariery?

Co ci po karierze jak musisz żyć z wiedzą jak się robi majonez.

0

Czy to jest bait? Ktoś z doktoratem z biotech'u chce do programowania? Nie lepiej na emigrację do Niemca lub US/UK? Inteligentni ludzie o wysokiej kulturze osobistej i kulturze pracy zawsze zdołają załapać się na dobrze płatne stanowiska.

Osobiście jak chcesz w to wchodzić to ze względu na PhD które wymaga jakieś tam znajomości statystyki radzę załapać się na wagonik o nazwie AI i szukać w tym obszarze ewentualnie jako Data Scientist.

W IT będziesz pracować przez 1 lub 2 na junior'skich stanowiskach - czyli tracić kolejny rok życia. IMHO nie ma już szału w IT, jak sam bym teraz wysłał dzieci na studia w kierunku energia odnawialna lub medycyna...

3

A jak wejść od zera do branży biotechnologii z IT? Bo w IT przestało mi się podobać 🥴. Co raz wieksza patologia się tu robi. W biotechnologii ponoć są dość wysokie stawki i wyjazdy na konferencję za granicą. W dodatku biotechnologia brzmi dość przyszlosciowo. Podobno XXI ma być wiekiem właśnie biologii molekularnej . 🙄

0
Karolina_S napisał(a):

Od kilku dni czytam i czytam ale póki co mam w głowie jeden wielki chaos jak Wasz zawód działa, od czego zacząć, jakie papierki, certyfikaty są potrzebne do CV, żeby miało to wartość, jakie platformy ściągnąć, na jakiś stronach pracować, co jest dla potencjalnego pracodawcy jest istotne a co jest bezwartosciowe.

No właśnie - od kilku dni czytasz, ale czy te kilka dni jest wystarczające, żeby zrozumieć specyfikę czegokolwiek?
Czy jak będziesz kilka dni czytała o materiałoznawstwie, elektronice, fizyce cząstek to też będzie to dziwne, że wszystko jest chaosem? Pójdźmy w coś prostszego - czy czytanie parę dni o druku 3d lub technologiach spawania sprawi, że będę mógł z marszu drukować/spawać i zacząć rozumieć o co chodzi?

Klepanie cruda z pamięci jest proste, programowanie wymaga odrobiny czasu (bo to też nie jest tak, że to wiedza tajemna, jak wszelkiej maści guru lubią prawić). Ale rozwój każdej umiejętności wymaga czasu. Ja obracam się "w swoich" środowiskach informatyczno-eksperymentalnych, a czytanie artykułów, specyfikacji i pokrewnych raportów technicznych też zajmuje mi sporo czasu i często nie jest to kwestia dni.

0

Swoją drogą kiedyś było sporo spadochroniarzy z chemii albo biologii co przechodzili do IT, ale te czasy już się skończyły.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1