Co zrobić jak żyć - frontend a przyszłość?

0

W zeszłym roku zapisałem się na studia na kierunek frontend developer z pozytywnym nastawieniem, że pouczę dodatkowo w domu, będę robił kursy i po studiach lub szybciej znajdę prace. Obecnie moje nastawienie jest co najwyżej neutralne, bo widząc ilość ofert i w ogóle zainteresowania ludzi frontendem oraz słysząc o kryzysie, że dobre czasy już bezpowrotnie minęły, ciężko o optymizm. Obecnie zaczynam naukę z js i zastanawiam się czy sytuacja się poprawi, czy to tylko jeden z gorszych okresów.
W optymistycznym scenariuszu chciałbym już w następne wakacje złapać pierwsze doświadczenie. Czy to realne?

0

W optymistycznym scenariuszu chciałbym już w następne wakacje złapać pierwsze doświadczenie. Czy to realne?

Tak, jest to realne.

Wszystko to kwestia priorytetów w życiu. Jeśli naprawdę z całego serca chcesz to Ci się uda, a jeśli tylko tak sobie mówisz, że chciałbyś i w sumie fajnie by to było być takim programistą, bo w sumie kasa zajebista i się klika w komputerek, a w ogóle to zdalnie i się można poopieprzać, to wtedy nie XD

To kwestia nastawienia. Chcesz być programistą? To programujesz i się nie zastanawiasz, czy Ci się uda, czy nie. Po prostu wiesz, że tak będzie i wszystkie zmartwienia przestają istnieć.

Sytuacja się nie poprawi. Zapytaj na studiach, ilu poszło na studia, bo programowanie to fajna kasa i fajna praca, a potem zapytaj kto ma już jakieś projekty na Githubie. Od dawna panuje w społeczeństwie przeświadczenie, że praca w IT, to jedyny sposób na godne i łatwe życie w Polsce. Jak się zamkną drzwi dla nowych, to może trend się odwróci. Z takiej Ukrainy przyjechała masa osób do IT, a będzie ich więcej z innych krajów, więc automatycznie ssanie na juniorów albo stażystów spada. Niestety.

Mówisz, że twoje nastawienie jest neutralne? Nastawienie każdego wchodzącego w dorosłość jest neutralne, bo ma przed oczami wizję pracy i życia za minimalną pensję.

2
DaZe napisał(a):

W zeszłym roku zapisałem się na studia na kierunek frontend developer z pozytywnym nastawieniem, że pouczę dodatkowo w domu, będę robił kursy i po studiach lub szybciej znajdę prace. Obecnie moje nastawienie jest co najwyżej neutralne, bo widząc ilość ofert i w ogóle zainteresowania ludzi frontendem oraz słysząc o kryzysie, że dobre czasy już bezpowrotnie minęły, ciężko o optymizm. Obecnie zaczynam naukę z js i zastanawiam się czy sytuacja się poprawi, czy to tylko jeden z gorszych okresów.
W optymistycznym scenariuszu chciałbym już w następne wakacje złapać pierwsze doświadczenie. Czy to realne?

Co jest na tych studiach? Bo zrobienie z frontendu kierunku studiów mogłoby być bardzo fajnym pomysłem, jeśli zrobić to dobrze...
...
... jednak szczerze mówiąc wątpię, że ktoś zrobiłby to dobrze i jakbym miał zgadywać, to obstawiam, że takie studia to albo przefarbowana informatyka z przedmiotem o JSie albo zwykły bootcamp programistyczny wrzucony w formułę studiów.

I teraz patrzę w necie i faktycznie, bieda te kierunki. Taka wiedza bootcampowa bardziej (czyli nauka frameworków), a nie na miarę studiów wyższych. Moim zdaniem studia z frontendu powinny wchodzić głębiej np. w UX albo w to, jak są zrobione silniki JS, albo zamiast uczyć obsługi frameworka, powinni uczyć, jak robić własne frameworki. Coś, co zrobiłoby z kogoś "inżyniera frontendu", a nie tylko bezmyślnego klepacza.

0
DaZe napisał(a):

W optymistycznym scenariuszu chciałbym już w następne wakacje złapać pierwsze doświadczenie. Czy to realne?

Realne jak przez kolejne 6 miesięcy zbudujesz solidny warsztat. 6 miesięcy, bo żeby szukać czegoś na wakacje musisz zacząć już to robić to koło stycznia. Jak coś się drastycznie nie zmieni to naprawdę potrzebujesz dużo wiedzieć i mieć trochę szczęścia.

0

Jeżeli miałbym dzisiaj 18/19 lat i to doświadczenie życiowe, które mam. To owszem poszedłem na studia informatyczne, ale jednocześnie ciągnąłbym cały etat w IT.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1