Overemployment - czy nadal jest tak łatwo?

0

Jeszcze 1-2 lata temu dostać 2,3 roboty było łatwo. Ogólnie proces rekrutacyjny dla kogoś z 5+ lat expem kto w miarę ogarnia był łatwy. A jak jest teraz? Ja już dawno odszedłem z OE, ale wstępnie badam rynek bo mam trochę więcej czasu.

1

Na forum jest pełno tematów, gdzie ludzie żalą się jak ciężko jest aktualnie znaleźć pracę, a więc oznacza to, że znalezienie dwóch lub więcej prac jest jeszcze cięższe.

1

Robotę można dostać o to myślę, że już nie ma problemu, ale dostać jakaś ciekawą nie utrzymaniowke 20k+ full remote to imo nie łatwo.

Wchodzę na linkedina i coraz więcej on-site robót nie mówiąc o hybrydach. Imo firmy badają rynek chcąc z fully remote zrobić benefit zamiast obowiązek.

2

Jak coś sobą reprezentujesz to o oferty łatwo. Fakt, że procesy trochę się ciągną ale finalnie dostaje się odzew. Inna kwestia to filtrowanie takich ofert, czy się nadają do OE. Przy ostatniej rekrutacji byłem o włos od OE i całe szczęście, że zrezygnowałem. W obecnym projekcie mam scruma pełną gembą z całodniowym planingiem co 2 tyg + sam projekt jest ogromny, więc ciężko by było :P

0

@ledi12:
No właśnie ja też miałem tak, że 1 robo totalny luzik scrumowy, a druga robo to daj Pan spokój, ale że ogarniałem dobrze to wynegocjowałem nieuczestniczenie we wszystkim.
Pytanie jak odfiltrować dobre oferty na OE? Masz patent ? :D

2

Konkurencja na rynku duża. Klienta nie interesuje już ile mam lat doświadczenia, tylko ile etatów ciągnę równolegle. Paradoksalnie czasami mniej nie znaczy lepiej. Chory rynek, daruj sobie miras.

5

screenshot-20230812131926.png

1

Dużo firm teraz wprost mówi na rekrutacji, że jak szukasz drugiej roboty, to wypad XD

0
adhed napisał(a):

Na forum jest pełno tematów, gdzie ludzie żalą się jak ciężko jest aktualnie znaleźć pracę, a więc oznacza to, że znalezienie dwóch lub więcej prac jest jeszcze cięższe.

jak jesteś przeciętny albo co gorsza mierzy i nawet na >90% pytań nie odpowiesz no to cóż:)

1

Szukałbym zatrudnienia w częściowo wykluczających się strefach czasowych, np. job1 remote Singapur/HK, a job2 remote US. Problem to wszelkie delegacje.

Ewentualnie job1 typowy FTE, a job2 wzięcie odpowiedzialności za dowiezienie projektu na deadline.

0

Ja tez czaje sie na oe i troche mysle, jal to ugryzc. Zwykle w gamedevie funkcjonujesz tez na jakichs otwartych discordach itp... sam nie wiem, pewnie trzeba inne konta pozakladac itp.

0

Jak ktoś ma dużo expa typu 8+ to raczej nie ma problemu, bo widzę że teraz te fajne oferty to właśnie dla 8/10+ lat.

4

Najłatwiej w OE się wchodzi najpierw szukając jednej pracy w której będzie mało spotkań i mało roboty.
Jak już masz taką pracę to szukasz następnej i luz w pierwszej zostawia margines błędu. Jeśli okaże się że w drugiej robocie jest 8h pracy/spotkań to rezygnujesz i szukasz dalej.

Jak pierwszej robocie poświęcasz 4h dziennie to bym się nawet nie pakował w takie tarapaty...

3

Nie wiem czy latwo czy nie ale ja sobie ogarnalem druga robote kilka tygodni temu bez problemu . Zaluje tylko ze tak pozno na to wpadlem - moglem ciagnac w zasadzie od poczatku covida, eh.... Obecnie bedzie jakies 55-58k miesiecznie z obu jobow.

0

Ja przy podpisywaniu ostatniej umowy miałem do podpisania że nie mogę podjąć w tym samym czasie drugiej pracy pod groźbą "konsekwencji". Nie wiem jakie by to były konsekwencje i czy jest szansa że się faktycznie by dowiedzieli.

3

Nie jest przez niezbyt ogarniętych programistów, którzy chwalili się na prawo i lewo że jadą na dwa-trzy kontrakty jednocześnie i jeszcze się wyrabiają w mniej niż 8h

Wystarczy popatrzeć na ogłoszenia, jeszcze z 3 miesiące temu 70% ofert to była zdalna, a zaledwie 30% to hybryda 1-2 dni z biura, obecnie 80% to hybryda minimum 3 dni z biura a ledwo 20% ofert to zdalne.

W dodatku coraz więcej firm wprowadza kruczki typu kary umowne, zakaz konkurencji w czasie trwania kontraktu (nawet zlecenia na boku nie zrobisz, uczciwie po pracy, w weekend) itd

8

Jeśli ktoś z Was ma znajomego sprzedawcę to czy moglibyście go zapytać czy zna jakichś pracodawców u których łatwo jest wynieść towar na lewo jak za PRL z państwowych zakładów? Planuję pracować, aż mnie nie zwolnią. A na sprzedawców zawsze jest popyt to znajdę inną robotę. A w ten sposób zarabiam dużo więcej niż bym pracował normalnie, bo mam normalną pensję + drugą w postaci wyniesionego towaru.
PS Proszę nie pisać o godności, nie mam jej.

3
itou123 napisał(a):

Jeśli ktoś z Was ma znajomego sprzedawcę to czy moglibyście go zapytać czy zna jakichś pracodawców u których łatwo jest wynieść towar na lewo jak za PRL z państwowych zakładów?

Wystarczy sie przeprowadzic do Kalifornii. Tam nie musisz sie zatrudniac. Wchodzisz do sklepu, bierzesz co chcesz, i sprzedawcy nie wolno nawet palcem pogrozic bo pojdzie siedziec (no nie wiem czy na pewno to juz przeszlo, ale co najmniej byly takie plany, wiec tam to pewnie juz funkcjonuje). A polaczki jak zwykle zacofane i musza sie znizac do tego zeby poswiecic ze 2h dziennie i jakis kod pisac. Ot, zwykli frajerzy.

2
itou123 napisał(a):

Jeśli ktoś z Was ma znajomego sprzedawcę to czy moglibyście go zapytać czy zna jakichś pracodawców u których łatwo jest wynieść towar na lewo jak za PRL z państwowych zakładów? Planuję pracować, aż mnie nie zwolnią. A na sprzedawców zawsze jest popyt to znajdę inną robotę. A w ten sposób zarabiam dużo więcej niż bym pracował normalnie, bo mam normalną pensję + drugą w postaci wyniesionego towaru.
PS Proszę nie pisać o godności, nie mam jej.

Ja nigdy bym nie zniżył się do takiego poziomu, bo wiem, że u mnie w firmie traktuja mnie jak rodzine i mowia mi wszystko!
Są ze mną w pełni szczerzy i ja z nimi też muszę przecież być i o wszystkim im mówić.
Na 100% powiedzieliby mi, jakby szukali kogoś tańszego i lepszego, żeby mnie zastąpić,
a juz z pewnoscią powiedzieliby mi, gdyby kończyły się im pieniądze i za pare miesięcy chcieli mnie zwolnić.
To z resztą nonsens, bo przecież jesteśmy dla siebie, jak rodziny, wzajemnie kierujemy swoim dobrem i wierze, ze moj szef od ust sobie odejmie, ale moje stanowisko utrzyma.

Z tego wlasnie powodu nie bede nic przed nim ukrywał, nawet jak moim przekletym prawem jako przedsiebiorcy jest świadczenie usług dla wiecej niz jednego klienta.

0

Jest jeszcze łatwiej niż rok temu bo ludziom sie nie chce juz robić ambitnie i kazdy robi minimum na odwal sie z uwagi na brak wzrostu plac w ostatnim czasie, bynajmniej u mnie w projektach. Kilku moich kumpli wzielo OE i wszyscy poki co zadowoleni.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1