Często spotykacie się z osobami pracującymi w kilku miejscach? Dzisiaj spotkałam osobę, która robi w 3 miejscach, ledwo zipie, śpi na spotkaniach, ale może osobie jachtem popływać. Zastanawiam się gdzie jest ta granica. Macie takich znajomych? Faktycznie da się robić w 2-3 miejscach na raz? W tym dla zagranicznego klienta?
Można w 1 i mieć jacht, a nie wynajmować!
Ah shit, here we go again.
W kilku miejscach naraz? W sensie fizycznie ktoś jest w biurze firmy X i w biurze firmy Y?
Myślę, że to może być do ogarnięcia, jeśli firmy są w tym samym budynku. Czyli pracujesz trochę, potem idziesz z laptopem niby na spotkanie, a naprawdę do firmy obok. W firmie obok myślą, że wróciłeś ze spotkania itp.
Chyba, że chodzi o pracę zdalną, ale wtedy raczej ludzie są w jednym miejscu, tylko mają osobne laptopy do każdej firmy, bo są "overemployed".
Policz sobie w ilu firmach może być scrum master, który tylko łączy się na 15 minutowe daily
W jachcie jest pewnie.
Ja robię w czterech miejscach: przy biurku w gabinecie, przy stole w jadalni, przy stoliku na tarasie i w łóżku.
piotrevic napisał(a):
Policz sobie w ilu firmach może być scrum master, który tylko łączy się na 15 minutowe daily
Jeśli nie sypia to w 96. Jeśli zarabia w każdej po 15k, to daje milion czterysta czterdzieści tysięcy miesięcznie.
Pytanie tylko po co to komu? Do czego ma to zaprowadzić i tak wszyscy umrzemy kwestia jest tylko kiedy ale tego nikt nie wie.
Nie mam znajomych, ale przez to, że pracuje w 10 firmach to mam dużo znajomych z pracy.
@froziu: pracując w 10 firmach to będą współpracownicy a nie znajomi z pracy. (O kolegach z pracy nawet nie ma co myśleć)
Dlaczego już setny zduplikowany temat o tym samym? Gdzie jest moderacja?
Misiek_Uszaty napisał(a):
Dlaczego już setny zduplikowany temat o tym samym? Gdzie jest moderacja?
Moderacja kręci żarty trzy posty wyżej :p
Jak widać 10. Nawet jestem w stanie w to uwierzyć, patrząc jak moja firma zatrudniała za covida - take it easy, we are all struggling but we'll achieve great things, don't stress, work-life balance etc. Było to naprawdę fantastyczne i miłe ze strony firmy, przynajmniej na początku, ale jak widać niektórzy mogli tego nadużyć.
https://news.ycombinator.com/item?id=27454589
Było kiedyś takie powiedzenie: Głową muru nie przebijesz z jednej pensji nie wyżyjesz :-D
Zatem widać temat OE nie jest nowy.
Swoją drogą fajnie że jesteśmy w grupie tych pracowitych, którzy pracują na sukces ekonomiczny kraju, podczas gdy przecież nie brakuje tych żyjących na socjalu i mających wywalone na robotę.
poza tym, prawda jest taka, że jakby pięknie nie wyglądało z zewnątrz branie kilku pensji, to trzeba pamiętać że to coś za coś i trzeba jednak się zdrowo natyrać.
ja mam 1 etat, a też śpię na spotkaniach
Można robić w wielu miejscach. Po co? Po to np. żeby nie musieć robić do wieku emerytalnego albo nadgonic kredyt albo odłożyć na własny biznes albo (wstaw dowolne). Życie i zdrowie jest jedno ale ja wolę spiąć poslady przez 3-5 lat i odcinać kupony przez resztę życia. Kwiestia perspektywy na życie
Johnny1985 napisał(a):
ja wolę spiąć poslady przez 3-5 lat i odcinać kupony przez resztę życia. Kwiestia perspektywy na życie
xDD czy te kupony są z nami teraz w pokoju?
Obrotny programista w 2023