Od dłuższego czasu mówi się o stagnacji na rynku IT, ale problem szczególnie ma dotyczyć zajmujących się zawodowo Front-Endem.
Czasem przeglądam tematyczne tagi na wykopie, i nie wiem czy to znudzone trolle, ale z ich opisów można wywnioskować że wręcz w działce Front-End jest pogrom.
Co chwila jakiś frontendowiec tam płacze że dostał wymówienie, a liczył że już wsiąkł w ŧą działkę, ale 1-2 rok expa okazało się za mało i był pierwszy do redukcji etatów. Inny z podobną historią pisze że trzeba było już inwestować w kurs na wózki widłowe, bo tam praca teraz pewniejsza i nawet płacą podobnie.
Ktoś inny pisze że na jego Linkedin ma wysyp ofert Front-endowców szukających pracy, i wcześniej tego zjawiska nie zaobserwował w takim nasileniu.
Dostać natomiast swoją pierwszą pracę we Front-End (bez doświadczenia, poziom entry-level) ma już być niemal niemożliwe.
Zastanawiam się, czy to rzeczywiście prawda, czy to znudzone trolle, czy jacyś frustraci którzy ekstrapolują własne niepowodzenia na całą branżę?
Nie ma znaczenia, czy FE, czy BE. I tu, i tu jest ujowo.
W Javie 5 lat expa jak masz to łatwo idzie znaleźć pracę zdalnie na UoP. Wystarczy mieć dobry zestaw umiejętności i bardzo dobrze wypaść na interview.
Ja mogę powiedzieć jak nie zdobyć pracy bo nigdy nie pracowałem, to akurat mam doświadczenie.
Nie wysyłaj CV i nie staraj się wymuszać żeby cię ktoś przyjął.
Koniec.
A tak c.. wie pewnie nie powinno być tak trudno jak się ma jakiegoś expa większego niż 1 rok co 1 rok to jest bardzo mało, sam nigdy nie pracowałem w it, a mam ponad 17 lat expa.
Z własnego doświadczenia wiem, że po nauczeniu pierwszego języka pierwsze kilka lat to po omacku człowiek się porusza czyli te 5 lat to jak taki noob, co wykuł się na pamięć nazw funkcji i componentów i tylko je używa, potem dopiero się rozumie jak to działa wewnątrz, jak procesor zaprojektować w hardware language, jak drivery pisać, jak modele ai projektować, jak sygnały przetwarzać.
A tak na poczatku to kto po 1 roku umiał programować? no może teraz jest szybszy progres bo więcej informacji w internecie, jak ja się uczyłem to nie było od kogo się uczyć.
zielonaherbata napisał(a):
Od dłuższego czasu mówi się o stagnacji na rynku IT, ale problem szczególnie ma dotyczyć zajmujących się zawodowo Front-Endem.
A to nie jest kwestia technologii? Mam wrażenie, że najbardziej oberwały technologie "startupowe", czyli np pozwalniali frontów od Reacta, ale za to Angular w korpo się dobrze trzyma. Tak samo z backendem: w Node.js zwolnienia a w Javie jest ok
Tak, panują negatywne nastroje na rynku pracownika IT. Pełno zwolnień na całym świecie. Jest dużo dobrych kandydatów szukających pracy i pracodawcy mają coraz większy wybór. Myślę, że w Polsce jeszcze wszystko przed nami, bo my zawsze gonimy zachód. Widzę po znajomych, że jest mniej pracy w firmach i programiści nie mają co robić. To chyba najgorsza sytuacja od co najmniej 10 lat. To nie jest kwestia technologii a generalnego całego rynku IT.
Zdecydowana większość ofert jakie widzę jest dla osób z 4-5+ lat doświedczenia. Oferty dla juniorów to ogromna rzadkość. Dużo firm outsourcingowych wywala teraz ludzi którzy siedzieli na ławaczce bez projektów, przez co pojawiło się na rynku sporo doświadczonych osób zmieniających pracę. Dla ludzi z małym doświaczeniem bez wątpienia jest teraz c****.
Patrząc po Linkedinie i Facebooku odnoszę podobne wrażenie. Pierwszy leci frontend, tuż za nimi lecą rekruterzy, HR, księgowe i inne stanowiska wsparcia.
Na rynku trwa korekta nierentownych firm. Oprócz firm IT, usługowych, upadają też zakłady produkcyjne, bo rosną im rachunki za prąd, gaz, koszty pracy. Kryzysem bym tego nie nazwał póki co, rynek jeszcze wchłonie ludzi, może na gorzej płatnych stanowiskach, ale przydałoby się podeprzeć to danymi.
- Rozpędzona „machina bootcampów” która zaczęła się w 2016 roku i trwa do teraz.
- Masa ludzi z innych branż, kierunków studiów chcąca się przebranżowić
- Napływ do Polski programistów z krajów wschodnich (pracowałem w Polsce z programistami z Indii, Ukrainy, Turcji, Gruzji, Rosji, Białorusi)
- Kierunek informatyka jako domyślny kierunek studiów dla młodych ludzi - pierwszy z wyboru
- Technika z profilem - „technik programista”
- Zawód programisty nie jest uregulowany w żaden sposób
- Znam 3 studentów Oskarów co potrafili w 2016 ulać studia przez palenie marihuany/imprezy/picie ale z tej okazji że byli z bogatych rodzin poszli sobie na bootcampy za 15k i zostali programistami Java.
Po przeczytaniu powyższych punktów zadaj sobie pytane czy np mogłoby tak łatwo być w przypadku zawodów jak lekarze, notariusze, architekci. Wnioski pozostawiam Tobie.
Nie to jest problemem, że teraz jest tzw. gorzej. Jest po prostu normalnie.
problemem było to, że była bardzo przegrzana bańka
(moim prywatnym zdaniem we froncie, czyli jedynej dziedzinie którą "rozumie" statystyczny płatnik / inwestor, było tylko trochę "bardziej". Miliony chorych stron zrobionych "po swojemu", checkbxy jako radio, radio jako checkboxy. ale "trzeba" było mieć inaczej od konkurencji, a że głupiej tego już w sprawozdaniu giełdowym nie widać ...)
Ktoś się orientuje jak sytuacja wygląda w testowaniu?
Dla testerów manualnych aktualnie pociąg już odjechał. Nie spotkałem się z takimi od 4 lat. W 2018-19 jeszcze jakieś przebłyski były ale potem wszystko poszło w automatyzację np. Selenium.
Bardziej chodziło mi o testerów automatyzujących, bo manualnych też już dawno nie widziałem :P
Ja znam wielu manuali z poprzedniej firmy.
Także to tylko dowody anegdotyczne. (Z obu stron).
Pewnie wszystko zależy od firmy/wieku projektu.
Jest kaszanka ale nie tylko na froncie. Jest to wynik gospodarki i ogólnego stanu IT oraz tego że niestety boom na nieregulowany zawód jakim jest programista wytworzył rzesze ludzi chcących nim być. Generalnie to IMO najlepiej mają się seniorzy bo sam znam midów którzy polecieli.
Obawiam się, że to wywoła produkcje osób pokroju one man army - fullstack, devops + testowanie i to będzie osoba jako priorytetowy programista ( teoretycznie jest tak z wieloma seniorami ale nie może być jeszcze gorzej).
Ja tam problemu nie widzę. Jakiś czas temu znalazłem drugi projekt na boku.
Ja to mam wrażenie, że jest trend zwolnień "niszowych ekspertów" co to przez ostatnie lata śmiali się, że Fullstack to tak naprawdę nic nie umie dobrze :)