Z jakim pojęciem spotkaliście się w systemach ERP, CRM i innych?
Czy Waszym zdaniem, wyżej przedstawione urządzenie to jest lejek, czy filtr?
Oczywiście, że lejek.
A mi się wydaje, że Ty mylisz pojęcia - filtr jest zupełnie czymś innym od lejka.
To jakby porównywać wykres radarowy z wyszukiwaniem danych.
Lejek sprzedaży jest zwykle przedstawiony jako grafika, w której potencjalni klienci są podzieleni na poszczególne frakcje (ich liczba i nazwy się różnią, ale idea jest ta sama), a one są ułożone poziomo, jedna nad drugą. Od góry się wlewa wszystkich ludzi (tak samo, jak zanieczyszczoną wodę), i każdy klient zatrzymuje się na jednym z tych poziomów (podobnie, jak na jednym z poziomów, w zależności od grubości zanieczyszczeń). Jeżeli potencjalny użytkownik wpada do systemu informatycznego (nawiązuje kontakt mailowy, zakłada konto w firmie), to, o ile tak wymyślił zarząd firmy, w tym systemie klientów przypisuje się do poszczególnych frakcji (nazywa się "status", "grupa") i od tego zależy, jak się postępuje. Z biznesowego punktu widzenia, firmie zależy na tym, żeby zebrać jak najwięcej ludzi należących do najcięższych (najniższych) frakcji. Jeżeli ktoś jest w górnej, czy środkowej frakcji, to zawsze jest nadzieja, że ten klient, prędzej czy później znajdzie się w cięższej frakcji, w tym celu dokonuje się działań marketingowych we wszelakiej formie.
Tak rozumiejąc istotę lejka, porównanie potencjalnych klientów do zanieczyszczonej wody wydaje się być bardzo widoczne. W jednym i w drugim przypadku można podzielić wprowadzaną całość (zanieczyszczona woda lub potencjalni klienci) na poszczególne frakcje i właśnie o te frakcje chodzi w systemie sprzedażowym.
Jeżeli nie filtr, to jakbyś nazwał urządzenie, do którego wlewa się zanieczyszczoną wodę, wylewa się czysta woda, a zanieczyszczenia z podziałem na frakcje zostają w urządzeniu, lub ewentualnie wychodzą osobnymi drogami? W powszechnym rozumieniu, lejek nie służy i nie nadaje się do oddzielania zanieczyszczeń.
@andrzejlisek:
Co jest motywacją do pytania? Masz funckjonalnosć, nie wiesz jak ją marketingowo nazwać ?
W pracy zawodowej miałem rozmowę o dalszym rozwoju ERP dla jednego klienta, bardziej ogólnikowo, bo to nowy klient, mówiono o lejkach sprzedaży. Coś tam mówił, ale do końca nie rozumiałem, co to jest lejek sprzedaży, więc wchodzę w Google, oglądam grafikę i zaczynam rozumieć, że istotą lejka jest wyróżnienie etapów zakupu od pierwszego kontaktu z firmą do zakupu produktu (potem może być jeszcze jeden etap, jak lojalność wobec tej firmy i bycie stałym klientem). Co prawda, grafika ma kształt lejka, ale wydaje mi się, że wydzielanie klientów różnych typów jest bardzo podobne do wydzielania różnych frakcji z zanieczyszczonej wody, gdzie czysta woda to już najcięższa możliwa frakcja, która wypływa z lejka, a w lejku zostają zanieczyszczenia na różnych poziomach.
Zobacz sam ba swoją grafikę - filtr to jeden poziom, zastosowanie kilku różnych filtrów powoduje, przefiltrowanie zbioru wejściowego i stopniowe odchudzanie go co daje kształt lejka.
Oczywiście, że urządzenie filtrujące wodę z piaskiem, z żwirem i z kamieniami, może mieć kształt lejka i być kaskadowym połączeniem filtrów od najgrubszego do najdrobniejszego, oddzielającym różne frakcje zanieczyszczeń, na podobnej zasadzie, jak filtry w oczyszczalni ścieków, które co prawda nie mają kształtu lejka, ale idea jest taka sama, czyli pierwszy filtr wydziela największe śmieci, a każdy następny coraz mniejsze, aż zostanie woda pozbawiona śmieci, nadająca się do dalszego oczyszczania.
Najprostszy filtr dawałby tylko dwie frakcje: zanieczyszczenia i woda. W praktyce, kiedyś były ekspresy do kawy, w których używało się specjalnego papieru wkładanego do komory w kształcie lejka, przez którą wypływała kawa, na papierowej części zatrzymywały się fusy. Nie spotkałem się z tym, żeby ten element nazywać lejkiem, pomimo, że ma taki kształt, tylko ten papierowy element nazywano filtrem do kawy.