Urlop na początku nowej pracy

Cześć,

Od niedawna pracuje w nowej firmie związanej z IT (dokładnie od 1,5 miesiąca na UoP). Przedluzyli mi już umowę ma czas nieokreślony, ale ciągle jestem na etapie wdrażania i tak naprawdę nie zrobiłem jeszcze nic konkretnego. Chciałby juz zaplanować wakacje, gdyż pogoda w kraju do którego chce jechać jest dobra tylko do połowy maja + dostępne miejsca znacznie się kurczą. Czy na tym etapie pracy, rozmowa o dwutygodniowym urlopie na przełomie kwietnia i maja byłaby normalnie odebrana ? Bo tak jak pisałem, pracuje dosc krótko i zastanawiam się czy tego typu rozmowa o urlopie, na tym etapie jest w ogóle ma miejscu.
Z góry dziękuję

Jeśli spełniasz wymagania z kodeksu pracy to czemuż nie.

Kajto napisał(a):

Czy na tym etapie pracy, rozmowa o dwutygodniowym urlopie na przełomie kwietnia i maja byłaby normalnie odebrana ? Bo tak jak pisałem, pracuje dosc krótko i zastanawiam się czy tego typu rozmowa o urlopie, na tym etapie jest w ogóle ma miejscu.

Niewolnicza lojalność do pracodawcy by się opłacała, jeśli pracodawca by potrafił odwdzięczyć się tym samym. Oczywiście to zależy od konkretnego pracodawcy, ale większość pracodawców ma gdzieś pracownika i nie dba o takie sentymenty jak pracownik by odebrał jakieś kontrowersyjne zachowania pracodawcy. Pracodawca jak chce coś, to robi. Biznes jest biznes. Czemu więc w drugą stronę ma to działać inaczej?

Czytając tytuł, myślałem że np masz start 1 marca i chcesz wziąć pierwsze 2 tygodnie marca wolne :D

Oczywiście że możesz brać wolne, ile tego urlopu na tym UoP masz tyle sobie weź.

Ja w obecnej pracy ustawiłem sobie urlop w trakcie okresu próbnego jeszcze podczas rekrutacji.

Who cares? Chcesz iść na urlop, to idź. Masz do tego prawo.

• Chciałbym wziąć 2 tygodnie urlopu w terminie X-Y, jakie mamy plany projektowe w tym okresie? Chciałbym wiedzieć z wyprzedzeniem, bo wyjazd wymaga wcześniejszego zarezerwowania i zapłacenia. Możemy się spotkać na 15 minut, żeby to omówić?

Płacisz 50 zł na WOŚP, jeśli skorzystasz z porady.

Jeżeli zacząłeś pracować w grudniu, to tak. Gdybyś rozpoczął w styczniu, to teoretycznie nie, bo po zmianie pracodawcy w trakcie roku kalendarzowego urlop zaczyna naliczać Ci się proporcjonalnie do liczby przepracowanych miesięcy (plus ~2,2 dnia za każdy przepracowany miesiąc). Ale to teoretycznie, bo w praktyce pewnie można się "dogadać" lub otrzymać urlop bezpłatny (tutaj tylko będą płakać w dziale kadr).
Teraz masz już pełne 20/26 dni.