Wiem że nie, ale nie wiem na ile to są częste przypadki. To już moja czwarta firma, ale tylko tutaj są dziwne dla mnie praktyki.
Aplikacja(green field) dosyć spora, ale tylko 1 front i 1backend + uczący się grafik + kilka osób które mają mówić co ma być w apce i jak działać(nie wiedzą).
Okazuje się, że grafik nie ogarnia praktycznie nic, nigdy nie mialem doświadczenia z uczącym się grafikiem, zawsze dostawałem elegancki UI do zakodowania. Jednak "grafik" to spoko gość, więc jakoś się dotarliśmy.
Nikt nie chce klepnąć widoków do zakodowania, chcą to już mieć zakodowane i wtedy decydować czy to fajne. W ten sposób napisałem chyba 3 razy te samą aplikację, i to nie były drobne zmiany, tylko cały template do wymiany. W ten sposób straciliśmy mnóstwo czasu.
Po kilku miesiącach okazuje się, że jesteśmy w dupie z czasem i trzeba szybko coś pokazać "górze" - robimy na sztywno jakieś pierdoły, które potem wywalamy...
Takich prezentacji ze stratą czasu na przygotowanie czegoś niedziałającego było ze 3 w ciągu roku - każde przygotowanie takiego gówna zajmowało ok. 5dni, więc 3 tyg robocze do kosza.
Mimo że nie mamy czasu i zamiast skupić się na działającej apce, "architekci" od apki zastanawiają się, czy button powinien być bardziej w prawo, czy w lewo etc. - znowu tracimy czas.
Po drodze przesuwanie terminu oddania apki, która nigdy nie miała żadnej estymacji. - terminy z d**y nierealne, ale już się liczy, że było przesuwane kilka razy :)
Wszystko jest robione na szybko + ciągle zmiany + dopiero po roku wiadomo jak finalnie powinna wyglądać apka i jakie funkcjonalności ma mieć.
Na urlopie dowiedziałem się, że apka już jest po oficjalnej premierze i szukają klientów. Oszukują klientów i wywierają presje na mnie i backendzie, chcą usłyszeć szybką estymacje, dla porównania z kolegami z innych firm jak im dałem do wyceny taski to było 2-3msc, a u nas chcieli maks w tydzień.
Próbowałem wyjaśnić ile takie zadania trwają, jednak "co to jest zakodować takie bloczki, kopiuj wklej i to łatwe ogólnie jest." - niestety nie umiem chyba rozmawiać z osobą która się nie ma pojęcia, ale wypowiada jako spec i ciągle wywiera presje na szybką estymację. Ewentualnie masz minute żeby wyjaśnić jak działa świat frontu, a on i tak skwituje, że to łatwe... Prywatnie taką osobę bym wyśmiał i powiedział co myśle, ale chce zachować profesjonalizm i chce uniknąć kłótni.
Bonusy:
- programista na L4/Urlopie? Co tam, piszemy do niego bo trzeba coś zrobić pilnie.
- dwa razy upominałem się o wypłatę (ostatecznie hajs po terminie).