Moje rady będą miały charakter rady wujka na weselu, bo sam takiej firmy dotychczas nie założyłem. Natomiast poznałem ludzi, którzy takie firmy założyli, pracowałem w takich firmach i pogadałem sobie z założycielami lub poczytałem o tym. Generalnie jest tak, że trzeba pozyskać pierwszego klienta. To jest najważniejsze. Możesz nawet sam robić robotę dla tego klienta na b2b lub być jego pracownikiem. Następnie jeśli ten klient potrzebuje więcej ludzi, to sam szukasz tych ludzi angażujesz ich w temat - np. 1 lub 2 osoby, zatrudniasz ich u siebie i wystawiasz faktury tej firmie. Tym sposobem masz software house 2-3-osobowy. Potem możesz zatrudniać więcej ludzi do innej roboty i szukać kolejnych klientów. Zaobserwowałem też schemat, że czasem ludzie pracują w jakiejś firmie na etacie i podłapią dobry kontakt z klientem lub współpracownikiem, zwalniają się z tej firmy i potem pracują bezpośrednio z tym samym klientem już jako firma. Ewentualnie biorą udział w jakichś procesach sprzedażowych i stwierdzają, że nie będą już etatowcami, zakładają własną firmę i zgłaszają się do tego samego klienta składając mu konkurencyjną ofertę jako nowa firma. Poza tymi historiami, nasunął mi się też pomysł, że możesz poszukać firm zagranicznych, które mają wiele otwartych wakatów i możesz im zaproponować współpracę, tzn. że dostarczysz z marszu 15-20 programistów do pracy. Chyba polski oddział Opery powstał w taki właśnie sposób. Potem już od Ciebie zależy, czy będziesz software housem, jeśli firma zagraniczna zgodzi się na taką współpracę, czy też polskim oddziałem jakiejś zagranicznej firmy.
PS. Napisz później update, czy uruchomiłeś tę firmę i jak poszło, bo jestem ciekaw : D