Współpraca B2B i praca na UOP jednocześnie dla tego samego podmiotu

0

Załóżmy, że współpracowałem z software housem na B2B i jednocześnie pracowałem na UOP dla tego samego software housu.

Czy to jest w ogóle możliwe zgodnie z prawem? Kto płaci podatki i składki w takiej sytuacji?

0

Po kui hui takie kombinacje?
Zrobiłem szybki research i wychodzi że:

  • pracodawca może naruszyć zakaz zastępowania umowy o pracę umową cywilnoprawną oraz przepisy o czasie pracy i wynagradzaniu za godziny nadliczbowe.

https://www.eporady24.pl/wlasna_dzialalnosc_gospodarcza_i_swiadczenie_uslug_dla_pracodawcy,pytania,2,74,2223.html
"Należy jednak podkreślić, że wykonywanie usług na rzecz dotychczasowego pracodawcy w ramach prowadzonej działalności gospodarczej narusza przepisy Kodeksu pracy, to jest art. 22, i jest uważane za wykonywanie pracy w ramach stosunku pracy. W Pana wypadku można to zobrazować na podstawie następującego przykładu: danego dnia wykonuje Pan pracę w ramach stosunku pracy do godziny 14, a od godziny 15 identyczną pracę na rzecz pracodawcy, ale jako przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą – w takim wypadku będziemy mieli do czynienia z pracą w godzinach nadliczbowych w ramach stosunku pracy (umowy o pracę), a nie z świadczeniem usług."

Zatem trzeba by wykonywać usługi o innym zakresie niż praca etatowa. Np. myć szyby w SH albo sprzedawać kanapki (coś co nie jest w zakresie obowiązków na UoP).

0
robertos7778 napisał(a):

Zatem trzeba by wykonywać usługi o innym zakresie niż praca etatowa. Np. myć szyby w SH albo sprzedawać kanapki (coś co nie jest w zakresie obowiązków na UoP).

Co w przypadku programowania w Javie na B2B i w tym samym okresie programowania w C# na UOP w tym samym software housie? To są dwie równolegle funkcjonujące umowy (B2B i UOP), czy jedna umowa UOP?

Rozważmy też inny przypadek: implementacja nowych funkcjonalności na B2B i reverse engineering istniejącego kodu na UOP.

Jakby tego było mało: załóżmy, że podpisałem z software housem umowę formalnie B2B (z mojej strony w dobrej wierze), ale w czasie wykonywania usług okazało się, że byłem pracownikiem (były naciski ze strony de facto pracodawcy), a wykonywana praca rozminęła się z początkowymi ustaleniami co do usług.

Załóżmy, że sam opłacałem sobie wszelkie podatki i składki (B2B), ale wypowiedziałem umowę, a po zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że w wyniku nacisków pracodawcy to była de facto UOP, a składki i podatki powinien zapłacić pracodawca.

Przyjmijmy, że np. umowę B2B podpisałem jako przedsiębiorca na programowanie w Javie oraz udział w daily i callach z klientem software housu, a okazało się że pracodawca oddelegowuje mnie do pracy programisty C#, wyznacza mi odgórnie terminy spotkań o których nic nie ma w umowie B2B ani podczas negocjacji warunków kontraktu B2B, mam przełożonych, którzy wydają mi polecenia służbowe i oczekują stosowania się do tych poleceń, przełożony żąda ode mnie zaczynania pracy o konkretnej godzinie, de facto pracodawca poddaje mnie procedurze oceny pracownika, itd.

Jaka jest moja sytuacja: to są dwie umowy, czy jedna? Przypuśćmy, że B2B mam formalnie na piśmie, a UOP nie. Na B2B otrzymywałem wynagrodzenia i sam opłacałem podatki i składki. Natomiast na UOP nie, czy to znaczy że współpracowałem na B2B i jednocześnie pracowałem na czarno?

Przypuśćmy też, że obniżyłem swoje oczekiwania finansowe ze względu na znacznie większą swobodę na B2B i nie zgodziłbym się na UOP, chyba że kwota byłaby wielokrotnie wyższa. Załóżmy, że wyjątkowo atrakcyjne były dla mnie obietnice de facto pracodawcy, że na B2B będą tylko daily i calle z klientem, a poza tym będę mógł swobodnie decydować o czasie wykonywania usług, nie będę musiał przyjeżdżać na całe dni do biura na spotkania, nie będę miał obowiązku dbania o wizerunek pracodawcy.

Jeszcze NDA i NCA: umowę tę podpisałem jako przedsiębiorca i nie zgodziłbym się na analogiczne postanowienia umowne jako pracownik, poza tym wydają się one sprzeczne z kodeksem pracy, np. zakaz konkurencji jest bezpłatny, a niektóre uprawnienia de facto pracodawcy trwają przez kilkadziesiąt lat. Czy muszę przestrzegać tych umów? Przypuśćmy, że jako pracownik nie podpisałem analogicznej umowy, a miałem dostęp do bardzo ciekawych informacji technicznych i biznesowych.

Kolejna rzecz: czy sytuacja w której nie mam formalnie potwierdzonej umowy UOP uprawniałaby mnie do gromadzenia dowodów takich jak np. nagrania rozmów, screeny, kopia repozytorium projektu na dowód że pracowałem (bo są moje commity), w celu poźniejszego wykazania istnienia stosunku pracy? Przypuśćmy, że w umowie B2B mam wyraźnie napisane, że mam skasować lub zwrócić wszelkie informacje poufne, jednak jest też napisane, że umowę podpisuję jako przedsiębiorca i nie podpisywałem analogicznej umowy jako pracownik, a w toku wykonywania umowy B2B okazało się, że był to niepotwierdzony formalnie stosunek pracy. Wynagrodzenie spełnia moje oczekiwania jedynie na B2B, ale na UOP bym się za takie pieniądze nie zgodził, sam płaciłem podatki i składki, więc mam konkretne roszczenia i zaszła konieczność gromadzenia dowodów.

Jeszcze wrócę do NDA: czy dobrze myślę, że skoro jest wyraźnie napisane, że umowa została zawarta ze mną jako przedsiębiorcą, a nie ma analogicznej umowy zawartej ze mną jako pracownikiem, to software house nie podjął, przy zachowaniu należytej staranności, działań w celu utrzymania ich w poufności, a zatem informacje do których miałem dostęp automatycznie utraciły walor poufności?

2

Udaj się do radcy prawnego a nie do nas.

0

Polecisz jakiegoś rzetelnego radcę, który zna się na poruszonych kwestiach? W Warszawie lub zdalnie.

0

Wiem z drugiej reki, ze to mozliwe. Wiecej nie jestem w stanie powiedziec. Pytanie po co!?

0
Robotic Cat napisał(a):

Jaka jest moja sytuacja: to są dwie umowy, czy jedna? Przypuśćmy, że B2B mam formalnie na piśmie, a UOP nie.

No więc nie miałeś żadnej umowy UoP, a więc tytuł wątku jet z czapy.

Na B2B otrzymywałem wynagrodzenia i sam opłacałem podatki i składki. Natomiast na UOP nie, czy to znaczy że współpracowałem na B2B i jednocześnie pracowałem na czarno?

A płacili Ci za to "UoP, którego nie było"?

Nie wiem do końca, co ma wynikać z tego opisu, który jest pomieszaniem rzeczywistości i domysłów, ale jeśli podpisałeś umowę B2B z jakąś firmą, a potem oni nakazali Ci pracę w określonym czasie, miejscu i pod ich nadzorem, to możesz złożyć pozew o ustalenie stosunku pracy. Prawdopodobnie jest to miecz obosieczny.

0

Nie, nie miałeś dwóch umów. Po prostu firma używa b2b do maskowania stosunku pracy, przy okazji obniżając sobie koszta, które oplacaleś Ty.

Jakby to był miesiąc, to bym rzucił papiery, znalazłbym coś nowego i nie myślał nawet o walczeniu. Natomiast z opisu wynika że trwalo to dłużej. Zrobili z Ciebie jelenia, a Ty zamiast się ewakuować to siedziałeś tam i siedziałeś.

0
kixe52 napisał(a):

Nie, nie miałeś dwóch umów. Po prostu firma używa b2b do maskowania stosunku pracy, przy okazji obniżając sobie koszta, które oplacaleś Ty.

To jak rozliczyć te dodatkowe prace wykonywane w C#, jeżeli B2B podpisywałem tylko na Javę?

Jakby to był miesiąc, to bym rzucił papiery, znalazłbym coś nowego i nie myślał nawet o walczeniu. Natomiast z opisu wynika że trwalo to dłużej.

Zrobili z Ciebie jelenia,

Nie wiem, czy jestem takim jeleniem, bo jednak wykonywałem pewne czynności i wystawiałem faktury VAT na podstawie tej pierwotnej umowy B2B.

Uświadomiłem sobie jednak, że wykonywałem dodatkowe czynności, których nie było w pierwotnej umowie i myślę, jak to rozliczyć.

Dodatkowo nie podpisali ze mną umowy NDA jako pracownikiem (jedynie jako przedsiębiorcą), a miałem dostęp do bardzo ciekawych informacji.

a Ty zamiast się ewakuować

Dlaczego ewakuować? Straciłbym kontrakt B2B i nie wystawiałbym faktur. To nie kontrakt B2B jest problemem, tylko te dodatkowe czynności wykonywane na warunkach przypominających UOP, dlatego tak dopytuję, czy to czasem nie były dwie umowy.

to siedziałeś tam i siedziałeś.

Nie tylko siedziałem. Siedziałem i świadczyłem usługi na B2B (za co wystawiałem faktury) i według mnie jednocześnie pracowałem na UOP, za co nie dostałem odrębnego wynagrodzenia.

Wcześniej już pytałem, czy w tej sytuacji wolno mi gromadzić dowody że pracowałem, np. nagrania, screeny, kod źródłowy, dokumenty.

1

Stary ale jakie ma znaczenie co masz dokładnie wypisane na umowie? Jesteś świadom, że nie potrzebujesz żadnej umowy by wystawić komuś fakturę? a o nda że nie masz to nie twój problem tylko tego kto ci udostępnia dane.

0
Robotic Cat napisał(a):

To jak rozliczyć te dodatkowe prace wykonywane w C#, jeżeli B2B podpisywałem tylko na Javę?

Ale wystawiasz fakturę na podstawie stawki godzinowej? No to skoro robiłeś to w trakcie tych właśnie godzin (średnio 168h miesięcznie) to co Ty tu chcesz rozliczac dodatkowo? Chyba że były to nadgodziny to już inna kwestia.

Nie wiem, czy jestem takim jeleniem, bo jednak wykonywałem pewne czynności i wystawiałem faktury VAT na podstawie tej pierwotnej umowy B2B.

Takiego jelenia ze robisz/robiłeś coś innego niż się dogadywałes.

Dlaczego ewakuować? Straciłbym kontrakt B2B i nie wystawiałbym faktur. To nie kontrakt B2B jest problemem, tylko te dodatkowe czynności wykonywane na warunkach przypominających UOP, dlatego tak dopytuję, czy to czasem nie były dwie umowy.

Stracilbys kontakt i 2 tygodnie później miałbyś nowy. Faktycznie problem.

Nie tylko siedziałem. Siedziałem i świadczyłem usługi na B2B (za co wystawiałem faktury) i według mnie jednocześnie pracowałem na UOP, za co nie dostałem odrębnego wynagrodzenia.

Skoro robiłeś to wszystko w trakcie tych godzin świadczenia usług wspomnianych w umowie B2B to o jakim odrębnym wynagrodzeniu my tu mówimy?

0
ehhhhh napisał(a):

Stary ale jakie ma znaczenie co masz dokładnie wypisane na umowie? Jesteś świadom, że nie potrzebujesz żadnej umowy by wystawić komuś fakturę?

Mniej więcej wiem. Wiem też, że będę musiał zapłacić podatek nawet jeżeli faktura nie zostanie opłacona, dlatego bezpieczniejszą opcją wydaje mi się potraktowanie tych dodatkowych prac jako stosunku pracy, a mam pewne podstawy, bo np. wydawali mi polecenia służbowe, poddawali mnie ocenom pracownika, miałem przełożonych.

Różnica między wystawieniem faktury, a wynagrodzeniem UOP jest taka, że o zapłatę faktury trzeba walczyć w sądzie, ponosić koszty sądowe i opłaty, a w przypadku UOP wynagrodzenie za wykonaną pracę ma wpłynąć na konto, bo jak nie to idę do PIP i oni już o wszystko dbają.

a o nda że nie masz to nie twój problem tylko tego kto ci udostępnia dane.

Dokładnie, to chyba działa na moją korzyść, bo jest argumentem za formalnym potwierdzeniem tego stosunku pracy i wypłaceniem mi zaległego wynagrodzenia za pracę wykraczającą poza pierwotną umowę B2B.

0
kixe52 napisał(a):
Robotic Cat napisał(a):

To jak rozliczyć te dodatkowe prace wykonywane w C#, jeżeli B2B podpisywałem tylko na Javę?

Ale wystawiasz fakturę na podstawie stawki godzinowej? No to skoro robiłeś to w trakcie tych właśnie godzin (średnio 168h miesięcznie) to co Ty tu chcesz rozliczac dodatkowo?

Załóżmy, że umowa była na stałą stawkę miesięczną, a godziny nie zostały określone. Podczas negocjacji deklarowali, że nie kontrolują ile pracuję, ważne że zrobię swoje w języku Java.

Chyba że były to nadgodziny to już inna kwestia.

Nie wiem, czy jestem takim jeleniem, bo jednak wykonywałem pewne czynności i wystawiałem faktury VAT na podstawie tej pierwotnej umowy B2B.

Takiego jelenia ze robisz/robiłeś coś innego niż się dogadywałes.

Dlaczego jelenia, przecież teraz chcę wynagrodzenie.

Nie podpisali ze mną UOP, więc mogę ich zgłosić do PIP, i kto tu jest jeleniem? Nie przelewali mi wynagrodzenia za pracę (a jedynie znacznie niższą stawkę na B2B), więc też mogę zgłosić ich do PIP, więc kto tu jest jeleniem i to podwójnym? Nie podpisali ze mną NDA jako pracownikiem, a pewnie sami mają kary za złamanie poufności, więc kto tu jest jeleniem i to potrójnym?

Dlaczego ewakuować? Straciłbym kontrakt B2B i nie wystawiałbym faktur. To nie kontrakt B2B jest problemem, tylko te dodatkowe czynności wykonywane na warunkach przypominających UOP, dlatego tak dopytuję, czy to czasem nie były dwie umowy.

Stracilbys kontakt i 2 tygodnie później miałbyś nowy. Faktycznie problem.

Może, ale tamten kontrakt B2B mi pasował ze względu na technologię i obszar. Problemem było dla mnie to, że byłem jednocześnie pracownikiem w innym obszarze, innej technologi.

Poza tym to kwestia doświadczenia zawodowego i poczucia własnej wartości, a stosowali różne techniki manipulacji, żeby wydoić ze mnie jak najwięcej, żebym się nie zorientował.

Skoro robiłeś to wszystko w trakcie tych godzin świadczenia usług wspomnianych w umowie B2B

Nie robiłem tego w godzinach świadczenia usług B2B, bo w umowie B2B nie zostały określone godziny współpracy, a podczas rozmów przed jej zawarciem mówili wyraźnie, że mogę wykonywać usługi godzinach jakich chcę, tylko mam być na daily i na callach z klientem.

to o jakim odrębnym wynagrodzeniu my tu mówimy?

Mówimy wynagrodzeniu za pracę (głównie reverse engineeringu kodu w C#), podczas gdy umowa B2B opiewała na programowanie (implementację nowych funkcjonalności w Javie).

0

No ale jesteś świadom, że tak wygląda b2b w 99% firm? W sensie, masz przełożonego i tak dalej? Obie strony się godzą że chodzi tylko o oszczędność pieniędzy z jednej i większy zarobek z drugiej. Zacznij walczyć z tym, zgłoś taką firmę a uwierz mi o czymś takim będzie głośno i stracisz możliwość pracy w polsce a i pewnie wywołasz jakieś powszechne kontrolę więc cały świat polskiego it będzie ci bardzo "wdzięczny" i będzie cię bardzo "lubił" ;)

0
ehhhhh napisał(a):

No ale jesteś świadom, że tak wygląda b2b w 99% firm? w sensie, masz przełożonego i tak dalej?

Nie jestem tego świadom, myślę że to są dane mocno przesadzone.

Po raz pierwszy spotkałem się z poddawaniem mnie procedurze oceny pracownika na B2B.

Zacznij walczyć z tym, zgłoś taką firmę a uwierz mi o czymś takim będzie głośno

Wątpię, żeby software housowi na tym zależało, bo co im z tego przyjdzie? Sami by działali na swoją niekorzyść, może jakieś kary, bo pewnie mają NDA ze swoimi klientami (a ja nie mam NDA jako były pracownik), może rozkręciliby skandal doprowadziliby do odejścia swoich klientów.

i stracisz możliwość pracy w polsce ;)

To będę miał dużo czasu na częste wizyty w PIP i sądzie pracy ;) Może nawet zdecyduję się ubiegać się o pracę (już raczej nie B2B) w tej samej firmie, jeżeli będą jakieś ciekawe oferty.

Wątpię, że ktokolwiek z tej samej lub innej firmy będzie przed sądem podawać kłamliwe powody odrzucenia mnie jako kandydata, bo za fałszywe zeznania grozi kilka lat więzienia ;)

Pozostaje jeszcze ten nieszczęsny brak umowy NDA ze mną jako pracownikiem. Jako kandydat mający problemy ze znalezieniem pracy, starałbym się podjąć ponadprzeciętne starania o zatrudnienie: przedstawić swoje doświadczenie zawodowe w jak najlepszym świetle, podać konkretne przykłady nad czym pracowałem jako pracownik (ściśle stosując się do NDA wobec czynności wykonywanych w ramach współpracy B2B, ale nie przejmując się NDA w odniesieniu do wykonanej przeze mnie pracy na UOP, bo takiej umowy nie zawierałem jako pracownik).

0
Robotic Cat napisał(a):

Wątpię, że ktokolwiek z tej samej lub innej firmy będzie przed sądem podawać kłamliwe powody odrzucenia mnie jako kandydata, bo za fałszywe zeznania grozi kilka lat więzienia ;)

Ty jesteś jakiś odklejony :D Nikt nie ma obowiązku nawet spojrzeć na twoje cv, mogą je od razu skasować i tyle tak samo jak firma może powiedzieć ci że zatrudnia tylko blondynów bo taki ma fetysz i jest to zgodne z prawem :D

0
ehhhhh napisał(a):

Ty jesteś jakiś odklejony :D Nikt nie ma obowiązku nawet spojrzeć na twoje cv, mogą je od razu skasować i tyle tak samo jak firma może powiedzieć ci że zatrudnia tylko blondynów bo taki ma fetysz i jest to zgodne z prawem :D

Co ma kolor włosów do pracy na stanowisku programisty lub świadczenia usług programistycznych na B2B? Może jeszcze mam być wysokim blondynem o podłużnej czaszce i niebieskich oczach?

1

Ty na prawdę nie potrafisz łapać faktów czy tylko udajesz? Nic nie ma kolor włosów do pracy ale to właściciel firmy lub osoby wyznaczone zatrudniają i mogą zatrudnić kogo chcą według kryteriów jakie im się podobają chociażby kolor włosów, mogą np stworzyć zespół programistów z osób ze względu na to jakie zdjęcie dali bez patrzenia na to jakie maja umiejętności. Czemu? Bo mogą bo to ich firma i zatrudniają kogo chcą a nie kto jest najlepszy.

1

Czyli miałeś umowę B2B na programowanie w Javie, a poza tym robiłeś wolontariat w C#? A teraz chcesz wolontariat uznać za UoP?

0
ehhhhh napisał(a):

Ty na prawdę nie potrafisz łapać faktów czy tylko udajesz?

Umiem łączyć fakty i doskonale zdaję sobie sprawę, że zdarza się dyskryminacja. Dobrze wiem, że większość programistów by w tej sytuacji odpuściła i szukała sobie nowej roboty.

Co innego, jak się kandydat uprze i udowodni. Pewnie mało jest takich osób, bo wielu nie chce się spędzać czasu w urzędach i sądach, tylko szukać nowej pracy i na tym żerują nieuczciwi pracodawcy i kontrahenci.

Problemy dla takiego nieuczciwego pracodawcy lub kontrahenta zaczynają się, jak trafi się jakiś zdeterminowany kandydat, który nie odpuści.

Nic nie ma kolor włosów do pracy ale to właściciel firmy lub osoby wyznaczone zatrudniają i mogą zatrudnić kogo chcą według kryteriów jakie im się podobają chociażby kolor włosów, mogą np stworzyć zespół programistów z osób ze względu na to jakie zdjęcie dali bez patrzenia na to jakie maja umiejętności. Czemu? Bo mogą bo to ich firma i zatrudniają kogo chcą a nie kto jest najlepszy.

Mogą sobie stworzyć zespół programistów ze względu na zdjęcie bez patrzenia na umiejętności zawodowe. Pewnie większość programistów na widok takiej oferty wymownie puknie się w głowę i pójdzie gdzie indziej, ale wystarczy jeden uparty.

somekind napisał(a):

Czyli miałeś umowę B2B na programowanie w Javie, a poza tym robiłeś wolontariat w C#?

Mniej więcej tak to widzę.

A teraz chcesz wolontariat uznać za UoP?

Wyszedł trochę problem XY, bo wydaje się że ustalenie istnienia UOP będzie najlepszym środkiem do celu (jest PIP, w sądach pracy nie płacę kosztów, dużo działoby się z urzędu).

0

To nie jest dyskryminacja, to jest moja wolna wola i prawo do zatrudniania tego kogo chce. Dyskryminacja by była wtedy gdybym ciebie zatrudnił i płacił ci mniej niż sekretarce tylko dlatego, że ona ładnie wygląda a twoja gęba mnie odrzuca.

A z pipem działaj, pamiętaj tylko, że za całą pracę w sensie za cały okres współpracy z tą firmą będziesz musiał też ty zapłacić zaległe podatki wraz z odsetkami na spółkę z firmą :) No i jeszcze raz powtórzę będziesz spalony nie tylko w tej firmie.

0
ehhhhh napisał(a):

To nie jest dyskryminacja, to jest moja wolna wola i prawo do zatrudniania tego kogo chce. Dyskryminacja by była wtedy gdybym ciebie zatrudnił i płacił ci mniej niż sekretarce tylko dlatego, że ona ładnie wygląda a twoja gęba mnie odrzuca.

A z pipem działaj, pamiętaj tylko, że za całą pracę będziesz musiał też ty zapłacić podatki na spółkę z firmą :)

Dlaczego mam płacić te podatki?

Moja logika jest prosta: współpracowałem na B2B i posłusznie robiłem przelewy do US i ZUSu.

Jednak pracowałem też na UOP, a nie przelewali mi wynagrodzenia netto, nie płacili za mnie podatków ani składek, więc niech mi przelewają moje zaległe wynagrodzenie netto za pracę i za mnie grzecznie płacą podatki i składki, bo tak stanowi prawo pracy.

0

A jak długo trwała ta równoległa praca w Javie i C#?

0

Bo oszukiwałeś państwo razem z klientem ;) pip zakwestionuje całą umowę a nie tylko to o co się teraz burzysz ;)

0
somekind napisał(a):

A jak długo trwała ta równoległa praca w Javie i C#?

Przyjmijmy rok.

Dodam, że obniżyłem moje oczekiwania finansowe ze względu na formę współpracy (B2B) oraz stosowaną technologię (Java) i inne warunki współpracy (np. że będę musiał być tylko na daily i callach z klientem).

Jednak później okazało się, że z obietnic nici, współpraca nosi wyraźne znamiona UOP, dodatkowo muszę pracować w innej technologii (C#), są całodzienne spotkania w biurze.

ehhhhh napisał(a):

Bo oszukiwałeś państwo razem z klientem ;) pip zakwestionuje całą umowę a nie tylko to o co się teraz burzysz ;)

Jak chce, to niech kwestionuje nawet całą umowę B2B, jeżeli taki jest stan faktyczny. Tylko niech mi software house wypłaci wynagrodzenie netto w odpowiedniej wysokości i zapłaci za mnie podatki i składki.

0

Zostaniesz uznany współwinnym i też będziesz musiał zapłacić kilkanaście/kilkadziesiąt tys zakładając że to jest ten rok o którym piszesz.

0

Obstawiam zatem, że pierwsze pytanie sądu będzie pewnie brzmiało - czemu przez rok się nie zorientowałeś, że jednak chciałbyś wypłatę za swój wolontariat?

0
somekind napisał(a):

A jak długo trwała ta równoległa praca w Javie i C#?

Przyjmijmy rok.

ehhhhh napisał(a):

Bo oszukiwałeś państwo razem z klientem ;) pip zakwestionuje całą umowę a nie tylko to o co się teraz burzysz ;)

Jak chce, to niech kwestionuje nawet całą umowę B2B, jeżeli taki jest stan faktyczny. Tylko niech mi software house wypłaci wynagrodzenie netto w odpowiedniej wysokości i zapłaci za mnie podatki i składki.

ehhhhh napisał(a):

Zostaniesz uznany współwinnym i też będziesz musiał zapłacić kilkanaście/kilkadziesiąt tys zakładając że to jest ten rok o którym piszesz.

Za co mam być współwinny?

Nie rejestrowałem się jako bezrobotny, nie wyłudzałem świadczeń. Wygląda na to, że to ja jestem stroną, która nie otrzymała wynagrodzenia w odpowiedniej wysokości, doszło do uszczuplenia i tak już zaniżonego wynagrodzenia netto, bo sam opłacałem sobie podatki i składki.

Wynagrodzenie było zaniżone, bo nie zgodził bym się na tak niskie wynagrodzenie jak na B2B, które na UOP powinno być co najmniej kilka razy wyższe z uwagi na dodatkowe obowiązki i inną technologię, inny zawód (nie programista, tylko inżynier wsteczny).

somekind napisał(a):

Obstawiam zatem, że pierwsze pytanie sądu będzie pewnie brzmiało - czemu przez rok się nie zorientowałeś, że jednak chciałbyś wypłatę za swój wolontariat?

To nie jest żadna tajemnica, mogę odpowiedzieć tutaj: miałem wątpliwości, ale stosowali różne techniki manipulacji, abym uwierzył, że to jest norma i wykonywał swoje "obowiązki".

Próbowałem grzecznie zwracać uwagę, mówiłem że nie jestem pracownikiem, a oni dalej swoje.

A jak któryś programista C# zauważył że napisałem kod w C# w stylu programisty Javy, to powiedziałem wyraźnie (niby żartując, bo obawiałem się wypowiedzenia kontraktu B2B), że rekrutowałem się do Javy.

Obawiałem się bardziej stanowczo sprzeciwić, bo mogliby mi wypowiedzieć kontrakt B2B, a nigdy wcześniej nie miałem kontraktu B2B za taką stawkę, więc nie chciałem tego stracić.

Teraz jednak jest już po wypowiedzeniu kontraktu B2B na Javę, więc już się nie obawiam o tamten kontrakt i szukam sposobu odzyskania świadczeń za pracę w C#.

0

Nie rejestrowałem się jako bezrobotny, nie wyłudzałem świadczeń. Wygląda na to, że to ja jestem stroną, która nie otrzymała wynagrodzenia w odpowiedniej wysokości, doszło do uszczuplenia i tak już zaniżonego wynagrodzenia netto, bo sam opłacałem sobie podatki i składki.
Wynagrodzenie było zaniżone, bo nie zgodził bym się na tak niskie wynagrodzenie jak na B2B, które na UOP powinno być co najmniej kilka razy wyższe z uwagi na dodatkowe obowiązki i inną technologię, inny zawód (nie programista, tylko inżynier wsteczny).

No tak to niestety nie działa :/ Nikogo takie tłumaczenie nie przekona, tylko policzą ile by było gdybyś zamiast 12 czy tam iluś % płacił 17/32%.
I nie, te zarobki nie byłyby wyższe tylko dlatego że jesteś na magicznym UoP.

0
ehhhhh napisał(a):

zgłoś taką firmę a uwierz mi o czymś takim będzie głośno i stracisz możliwość pracy w polsce a i pewnie wywołasz jakieś powszechne kontrolę więc cały świat polskiego it będzie ci bardzo "wdzięczny" i będzie cię bardzo "lubił" ;)

W sumie to jest też jakiś sposób na odsianie nieuczciwych firm. Jak sobie myślę, że mógłbym znowu trafić na podobny twór, to już lepiej żebym nie został zatrudniony (bo po co pracować z nieuczciwymi) i poszedł do PIP lub do sądu pracy, aby po latach dostać może jakieś tam odszkodowanie.

Jeżeli by tak się stało, że wywołałbym powszechne kontrole, to później mógłbym na rozmowach opowiadać jak wywołałem zmianę w branży IT na lepsze. Jakby mnie ktoś z tego powodu odrzucił, to biegiem do PIP lub sądu pracy :)

scibi_92 napisał(a):

Nie rejestrowałem się jako bezrobotny, nie wyłudzałem świadczeń. Wygląda na to, że to ja jestem stroną, która nie otrzymała wynagrodzenia w odpowiedniej wysokości, doszło do uszczuplenia i tak już zaniżonego wynagrodzenia netto, bo sam opłacałem sobie podatki i składki.
Wynagrodzenie było zaniżone, bo nie zgodził bym się na tak niskie wynagrodzenie jak na B2B, które na UOP powinno być co najmniej kilka razy wyższe z uwagi na dodatkowe obowiązki i inną technologię, inny zawód (nie programista, tylko inżynier wsteczny).

No tak to niestety nie działa :/ Nikogo takie tłumaczenie nie przekona, tylko policzą ile by było gdybyś zamiast 12 czy tam iluś % płacił 17/32%.

Ale to chyba pracodawca ma płacić za mnie podatki, dlatego tak upieram się przy tym UOP.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1