Cześć!
To mój pierwszy post na tym forum ale mam nadzieję że nie ostatni.
Mam dość specyficzny problem wynikający z mojego charakteru i sposobu bycia. Coś co od 2 lat siedzi mi w głowie i mnie denerwuje.
Mianowicie.
Jestem studentem ostatniego semestru informatyki i zaraz kończę.
Mój profil studiów wygląda następująco.
Jest tutaj mnóstwo low-level rzeczy.
A obecnie firmy na rynku idą w kierunku webdeveloperki która, szczerze, brzydzi mnie. Na studiach zauważyłem, że bardzo podoba mi się ten low level stuff, chociaż jestem w tym dość cienki. Za 5 miesięcy kończe studia, i będe musiał się sam utrzymać. I mam teraz dylemat, a w zasadzie widzę 2 drogi dla siebie.
Albo będe leciał w języki niskopoziomowe C++, C, robić jakieś projekty w arduino, mikrokontrolerach, smarthome, IoT, itp. i "próbooować" się załapać w niepewną na start branże.
Albo pójść w kierunku frontend, backend, nauczyć się tego JS, CSS, HTML, chociaż mnie to totalnie nie kręci, ale pozycja na rynku jest stabilna + można się łatwiej załapać na staż, i juniora.
Nie mam naprawdę pojęcia, a chciałbym już teraz lecieć z projektami do portfolio, bo co z tego że zrobie na przykład projekt z pythona, c++ i może z nie wiem, assembly, albo w bashu coś naklepie, jak rynek nie potrzebuje takich gości, a jak już to seniorów co 20 lat w tym robią, a nie po studiach.
No wiecie o co mi chodzi. W każdym razie to jest mój problem, że nie wiem co robić. Prosiłbym bardzo o każdą poradę, byłbym wdzięczny.
Thanks from the mountain.