Zrezygnowanie z propozycji pracy

0

Pod koniec miesiąca dostałem propozycje pracy, na którą słownie się zgodziłem. Złożyłem wypowiedzenie z obecnej ale tego samego dnia dostałem dobrą kontr ofertę.
Finansowo trochę lepiej od nowej firmy. Dobrze mi się siedzi w obecnej a w nowej nigdy nie wiadomo.
Na nową zgodziłem się w piątek. Od starej firmy dostałem kontr ofertę wczoraj.
Myślicie że byłoby bardzo nie w porządku z mojej strony rezygnując z nowej roboty? Moim zdaniem jest to słabe zachowanie.
Dobre korpo do którego w przyszłości znów mógłbym startować. Myślicie że byłbym tam spalony?

3

Siedząc przed kompem rozsądek podpowiada:
"Oni cię mają w dupie i jeśli mieliby kogoś lepszego zamiast ciebie to by cię wyrzucili w 2 minuty, bierz to co jest dla ciebie korzystniejsze".
Ty jednak musisz jeszcze im to zakomunikować

2
luki123 napisał(a):

Myślicie że byłoby bardzo nie w porządku z mojej strony rezygnując z nowej roboty? Moim zdaniem jest to słabe zachowanie.
Dobre korpo do którego w przyszłości znów mógłbym startować. Myślicie że byłbym tam spalony?

Business is business. Nawet jeśli byłbyś spalony to rynek jest tak bogaty w pracodawców, że jedna firma mniej to żadna strata. Zawsze możesz powołać się na RODO, żeby wykasowali dane o Twojej aplikacji.

Ja tak zrobiłem, miałem już podpisaną nową umowę, a wypowiedzenie wysłałem po kilku dniach podając faktyczny powód, tj. kontroferta.

0

to tymbardziej powinieneś odejść, bo to znaczy, że Cię mieli za frajera wcześniej skoro płacili mniej za pracę wartą więcej.

1

Nie raz były sytuacje, że firmy nagle przerywały rekrutacje bo znaleźli kogoś innego albo budżety się nie zgadzały. Tak samo były zwolnienia masowe. A Ty się zastanawiasz nad czym czy to było by nie w porządku gdzie oni tak naprawdę nic nie tracą (tylko nie zyskują Ciebie)

1
LitwinWileński napisał(a):

to tymbardziej powinieneś odejść, bo to znaczy, że Cię mieli za frajera wcześniej skoro płacili mniej za pracę wartą więcej.

Czyli jak renegocjujesz stawkę po pewnym czasie to jesteś frajerem, bo wcześniej płacili mniej?

0
Saalin napisał(a):
LitwinWileński napisał(a):

to tymbardziej powinieneś odejść, bo to znaczy, że Cię mieli za frajera wcześniej skoro płacili mniej za pracę wartą więcej.

Czyli jak renegocjujesz stawkę po pewnym czasie to jesteś frajerem, bo wcześniej płacili mniej?

zależy co znaczy po "pewnym czasie". Zależy od tego jak często pensja jest aktualizowana. Warto zapytać o to przy rekrutacji by wiedzieć na co się godzisz.

2

Tak, to jest bardzo nie wporzadku. Dodatkowo, możesz zostać wpisany na czarną listę HR, która hrowcy udostępniają sobie na swoich portalach, więc możesz mieć problemy ze znalezieniem pracy w przyszłości

4

Czesc, nic się nie martw - i śmiało odrzucaj ofertę. Nie masz żadnych czarnych list HR, w wielkiej korpie jesteś kolejnym z dziesiątek kandydatów.

4

Poinformuj ich grzecznie, zę sorki, ale się rozmyśliłeś. Tych co cię rekrutują i tak za rok, czy dwa tam nie będzie. Czy jest w porządku? Penie trochę nie, z drugiej strony firmy to nie ludzie, tylko organizacje. Równie dobrze mógłbyś się zastanawiać, czy telewizor się obraził jak go wyłączyłeś.

5

Nie ma czegoś takiego, jak "bycie nie w porządku" w tym przypadku. Tym bardziej, że zgodziłeś się tylko słownie. Zresztą, na przyszłość zawsze możesz mówić, że np pasuje ci ich oferta na chwilę obecną, ale sytuacja jest dynamiczna i zawsze mogą pojawić się kontroferty, dopóki nie podpisałeś nowej umowy, do niczego się nie zobowiązałeś.

Z drugiej strony, warto się zastanowić, czy kontroferta z obecnej firmy jest lepsza w dłuższej perspektywie, bo może być tak, że to co jest sufitem w obecnej firmie, w nowej jest dopiero podłogą w nowej i są perspektywy na więcej. I za niedługi czas możesz znacznie przekroczyć najwyższą kontrofertę z obecnej pracy, pomimo że na start dostaniesz trochę mniej.

4

Odbijaj pileczke miedzy firmami i niech podbijaja stawke. Ale graj Otwarte karty - dostalem wiecej u obecnej firmy/konkurencji a zalezy mi glownie na kasie. Ja tak robilem wielokrotnie, nikt sie nie obrazal. Badz pragmatyczny i idz tam gdzie ci wiecej dadza, nie obrazaj sie na starego pracodawce ze przed rzuceniem papierami nie dal wiekszej podwyzki, to normalna praktyka, kazdy placi tyle ile musi ;)

1

Czy dla starej czy dla nowej firmy, jesteś tylko i wyłącznie narzędziem do robienia biznesu. Firmy zwykle nie mają tego typu wątpliwości, liczy się biznes, więc też jak wskazał przedmówca uważam, że powinieneś starać się ugrać jak najwięcej i dopiero dokonać wyboru.

A swoją drogą, to że obecny pracodawca nie dał Ci do tej pory więcej, to jest ewidentnie nie jego wina, tylko Twoja, bo znaczy to, że najprawdopodobniej dawno się nie upominałeś o podwyżkę. Jakbyś przez kolejne 5 lat nie zagaił tematu, to pewnie obecny pracodawca też by tego tematu sam z siebie nie poruszał.

3

ja bym sie nie zgodzil wrocic za kontroferte, bo to znaczy ze zostales tu tylko szantazem o kase a to ostatnia rzecz ktora cie czeka w tej firmie, ja bym przyjal nowa prace.

2

Skoro szukałeś innej pracy to zapewne miałeś powód. Jeśli powodem były wyłącznie pieniądze to znasz odpowiedź. Jeśli coś jeszcze to raczej bym zmienił bo sama podwyżka nie za wiele zmieni i za kilka miesięcy staniesz przed podobnym wyborem.

3
Saalin napisał(a):
LitwinWileński napisał(a):

to tymbardziej powinieneś odejść, bo to znaczy, że Cię mieli za frajera wcześniej skoro płacili mniej za pracę wartą więcej.

Czyli jak renegocjujesz stawkę po pewnym czasie to jesteś frajerem, bo wcześniej płacili mniej?

Czym innym jest kiedy po pół roku mówisz: ogarniam lepiej temat/zrobiłem coś zarąbistego/itp itd i mowią: OK, dajemy Ci podwyżkę, a czym innym jest kiedy idziesz po podwyżkę, mówią że hajsu nie ma, ale jak już składasz wypowiedzenie to hajs nagle się znajduje

0

Zamieszczam jako post, bo w komentarzach nie da się wstawiać obrazków.

Jakby ktoś nie wierzył @LitwinWileński i miał wątpliwości co do tych czarnych list, to całość mojej komunikacji z @tmk3 wyglądała tak:

screenshot-20220902211811.png

0

@68be: no oczywiście, że tak xD tylko pare największych pelikanów stąd w to uwierzyło, w tym oczywiście @LitwinWileński, bo jakżeby inaczej. Połowa osób tutaj od razu się telepie jak słyszą o jakichś listach HR albo scrummasterów, to oczywiste, że was trollowalem. Tylko głupi by nie skorzystał xD

0

W chwili obecnej mam podobną sytuację. Dostałem przed wczoraj ofertę współpracy w której oferowane wynagrodzenie jest wyższe od obecnego o kilka tysięcy(wyraźny skok w wysokości wynagrodzenia). Napisałem maila, że jestem zainteresowany ofertą oraz chciałbym rozpocząć współpracę od przyszłego miesiąca(konkretna data). Nie wiem czy dobrze robię? Mam jakiś sentyment do obecnej firmy mimo że nie czuję się w niej dobrze. Najgorsze jest to że rozmawiając z Pmem kilka miesięcy temu(2 lub 3) zakomunikowałem, że chcę pozostać w firmie przez dwa lata i w danej sytuacji złamałbym swoje postanowienie. Zastanawiam się jakie konsekwencje by mnie spotkały gdybym jednak w poniedziałek zadzwonił do tej nowej firmy i powiedział im że jednak się rozmyśliłem i nie podpisuję umowy? Czy jeżeli teraz zrezygnowałbym z nowej oferty pracy to czy prawnie może mi coś grozić?

1
tmk3 napisał(a):

@68be: no oczywiście, że tak xD tylko pare największych pelikanów stąd w to uwierzyło, w tym oczywiście @LitwinWileński, bo jakżeby inaczej. Połowa osób tutaj od razu się telepie jak słyszą o jakichś listach HR albo scrummasterów, to oczywiste, że was trollowalem. Tylko głupi by nie skorzystał xD

raczej chciałem wytłumaczyć, że to g* a nie listy, że @tmk3 głupoty gada, bo jakżeby inaczej.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1