Hiring month w firmach. Czy ktoś miał styczność?

6

Witam. Zaczepiła mnie rekruterka na Ln oferując pracę (stawki całkiem fajne jak dla mnie: 25k-28k netto B2B). Ale ciekawe jest to, że mają hiring month czyli jak się zrekrutujesz i dostaniesz oferte to z pierwszą wypłatą masz bonus 5000$ (chyba zależny od umiejętności).
Podejrzewam, że jest myk, że w razie czego musisz to oddać w przypadku np wcześniejszego odejścia itp. Taka pewnie lojalka powiedzmy. Pytanie czy ktoś miał styczność czymś takim?

Kiedyś coś odwrotnego słyszałem, że ludzie byli gotowi zapłacić, żeby móc gdzieś pracować xD

3

Normalna praktyka w USA. Przez jeszcze większą globalizację rynku i nadal trudne znalezienie jakiegokolwiek programisty zaczęło się też pojawiać w innych krajach jak widać. Choć nie jest to tak popularne jeszcze.

Ja teraz będę miał też bonus za przejście. Żeby go nie oddawać muszę przepracować rok.

0

Właściwie w PL już od dawna to funkcjonuje pod nazwą "bonusu relokacyjnego", zwykle w granicach 5-15k najczęściej po przepracowanym miesiącu.

EDIT:
Kiedyś coś odwrotnego słyszałem, że ludzie byli gotowi zapłacić, żeby móc gdzieś pracować xD Niby gdzie? to mówisz o PL?

0

Zgódź się na taką lojalkę, ale gdy się okaże, że w firmie nie da się pracować, albo zostałeś oszukany co do projektu to możesz się zwolnić i mają Ci zapłacić 3x tyle.

3

Nie wiem co bonus ma start ma do jakiegoś hiring month, ale ostatnio dostałem ofertę z bonusem 10k płatne w dwóch transzach przy 1 i 6 fakturze, żadnych lojalek, można zgarnąć połowę i po miesiącu sie ewakuować.

3

"Hiring month" to raczej określenie na to, że niektóre bardzo zabetonowane korpo mają określony okres, kiedy rekrutują (zazwyczaj gdzieś pod koniec roku akademickiego, żeby wyłapać świeżych absolwentów) i przez resztę roku nikogo nie przyjmują. To, o czym piszesz, brzmi jak signing bonus, czyli po prostu premia na start.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1