Aktualnie pracuję w firmie związaną z automatyką. Staż pracy to 7 lat i myślę nad zmianą. Generalnie zacząłem o tym myśleć już rok temu, ale wiadomo co się stało. Kryzys jednak na firmie nie zrobił wrażenia, dalej firma działa stabilnie. O ile zarobki nie powalają (5k netto) to ludzie są bardzo ok (mała firma, nie korpo). Szef jest bardzo ok, szanuje ludzi. Ale… Do końca życia tutaj przecież nie będę siedział. Więc zacząłem myśleć nad przejściem do IT.
Wbrew pozorom z tematyką IT miałem już do czynienia w obecnej branży (pisanie prostych skryptów, pisanie programów w języku podobnym do C, bazy danych czy zagadnienia związane z sieciami). Ponadto ewidentnie programowanie mi pasuje, mam - w moim odczuciu - do tego predyspozycje: analityczne i abstrakcyjne myślenie, 0 problemów z samodzielną nauką, umiem szukać informacji w manualach i je wykorzystywać w praktyce. Pamiętam jak w liceum uczyłem się Pascala - bardzo satysfakcjonujące było stworzenie programu do liczenia silni :) (klasycznie i rekurencyjnie).
Wróćmy do lata zeszłego roku. Zacząłem przeglądać oferty pracy i zacząłem to konfrontować z moim CV. Stwierdziłem wtedy, że tak naprawdę nie wiem czego chcę. Również, że trochę za mało wiem o branży IT. Więc wymyśliłem, że zapiszę się studia podyplomowe. Dzięki temu bardziej się zorientuję jak IT wygląda, dowiem się czegoś co tak czy inaczej w obecnej pracy przyda się i przede wszystkim poznam (przeprowadzę rozpoznanie) wśród różnych technologii. Dzięki temu będę wiedział, co mnie „jara” tak naprawę. Wybrałem kierunek „Aplikacje webowe”. Uznałem, że to najlepszy kompromis.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że w mojej ocenie jest to efektywniejsze i ekonomiczniejsze niż bootcamp (tam wszystko jest od zera, a za „początkującego” się nie uważam).
Aktualnie zbliżam się do połowy semestru II i uznałem, że mogę taki temat stworzyć. Generalnie plan się spełnił. Trochę już rozumiem branżę IT. Co nieco już wiem, poznałem technologie które JUŻ wykorzystuję w obecnej pracy.
Oto one:
- HTML/CSS/JS
- PHP
- Angular/React
- Java/Java JSF
- C#/.NET
- Ruby on Rails
- Bazy danych (relacyjne i nierelacyjne)
Jeżeli chodzi o 3,4,6 to nie trafia to do mnie. Od początkowych wykładów z jakiś powodów mój umysł to odrzucał. Ale co innego w przypadku pozostałych pozycji. One mi bardzo pasują, sprawiają satysfakcję podczas klepania kodu. Ranking satysfakcji tak przedstawię:
- Bazy danych
- HTML/CSS/JS
- PHP
- C#/.NET
Dodam jeszcze, że w wolnych chwilach staram się ogarniać C++ do którego mam duży szacunek i sentyment. Poznałem ten język na studiach. Ogarniam go na poziomie obiektowym. Zrobiłem kilka prostych zadań na SPOJu. Ponadto chcę przerobić książkę-cegłę by jeszcze lepiej go poznać. Generalnie czuję, że temu językowi (jak i C#) chcę się poświęcić. Z dodatkowych rzeczy to stopniowo przechodzę na Linuxa…
Spostrzeżenia ze studiów (które jeszcze trwają):
a) Trochę mi brakuje jeżeli chodzi o obiektówkę
b) Nie jest możliwe ogarnięcie KAŻDEJ technologii, lepiej skupić się na tych ulubionych
c) Dotychczasowa wiedza, doświadczenie i intuicja z pozornie obcej branży pomagają (w grupie są osoby, które nie ogarniają wiersza poleceń…)
Więc mam 2 pytania:
a) Co robić dalej?
Myślę tak:
Przede wszystkim tak: to, że ukończę te studia nie znaczy, że mogę radośnie rozsyłać CV na lewo i prawo. Tym bardziej, że nie mam do zaprezentowania żadnych konkretnych projektów. Więc przez najbliższy rok zamierzam siedzieć na tyłku w obecnej pracy i w wolnych chwilach doszkalać się (mam czas, ambicję i samozapał). Jest kilka projektów, które na potrzeby firmy mogę zrobić. Jeden już nawet zacząłem i korzystają z niego klienci.
Z drugiej strony może nie przechodzić do IT na siłę tylko skupić się na tym, co jest na granicy IT i automatyki? Jeżeli tak, to nad czym popracować? Tak jak pisałem, język C + bazy danych oraz JS cholernie mi leżą. Myślę też zapiać się na kolejne studia: albo znowu z IT, albo z rachunkowości bo tutaj widzę, że wiele mi brakuje. Kto wie, może B2B?
b) Co jeszcze o sobie mogę napisać?