porada dla studenta

0

Jestem studentem informatyki II roku na studiach niestacjonarnych. Aktualnie nie pracuje a na dziennych nie jestem bo zabrakło mi punktów. Programuje w C++ właściwie od początku studiów + 3 miesiące wakacji przed studiami (nie całymi dniami). Ludzie z roku, starsi czy w podobnym wieku pracują bardzo często na pełen etat już w branży IT + studia i dają radę, a mi nawet bez pracy ciężko projekty zrobić. Strasznie mnie to dobija, i nie wiem czy jestem debilem, leniem czy dwa w jednym, czy może źle do tego podchodzę. Szukam jakiejś porady lub wskazówki. Jeśli chodzi o pracę to raz próbowałem na helpdesk ale brak odzewu. Słyszałem od bardziej doświadczonych którzy wiedzą jaki mam poziom programowania, że na staż na razie nie ma co, żebym ćwiczył i ćwiczył, mam tyle czasu, że na pewno po jakimś czasie w końcu będę gotowy. Tylko, że ja potrzebowałbym jakiegoś nakierowania w nauce, gdy w domu się uczę powiedzmy od 8 rano do jakiejś 14 z przerwami to błądzę wśród problemów i czasem nawet bez zrozumienia próbuję coś zrobić, później godzinka przerwy i siedzę tak do 20 bo nie mam nic innego do roboty, chyba zajmuję się innym przedmiotem na studiach. I po całym dniu siedzenia w domu przed komputerem gdy cofam się do początku dnia i próbuję podsumować czego się nauczyłem lub czy dzisiejszy dzień uważam za spełniony bardzo często jestem zawiedziony. W mojej okolicy jest z 5 wielkich firm informatycznych, oddalonych o około 100 metrów, widząc je z okna myślę sobie nad pójściem i spytaniem o jakiś darmowy staż chociażby, co o tym sądzicie? Wygoni mnie ochrona? :D (temat na poważnie) i proszę od razu nie myśleć sobie, że jestem nierobem studiując na niestacjonarnych i nie pracując nie pisałem tutaj wszystkiego.

0

Probuj. Na poczatek za pytaj czy szukaja stazystow - wyslij maila czy cos. Dopisz jaka dzialka Cie interesuje programowanie, testowanie, cos innego. Nie pisz ze za darmo. W ogole o tym nie wspominaj. To dziala na minus - wychodzi na osobe niekompetentna. Zwykle firma nie odpisze/powie ze nie szukaja/zaprosi cie na rozmowe.
Powodzenia!

0
BezrobotnyStudent napisał(a):

Jestem studentem informatyki II roku na studiach niestacjonarnych. Aktualnie nie pracuje a na dziennych nie jestem bo zabrakło mi punktów. Programuje w C++ właściwie od początku studiów + 3 miesiące wakacji przed studiami (nie całymi dniami). Ludzie z roku, starsi czy w podobnym wieku pracują bardzo często na pełen etat już w branży IT + studia i dają radę, a mi nawet bez pracy ciężko projekty zrobić. Strasznie mnie to dobija, i nie wiem czy jestem debilem, leniem czy dwa w jednym, czy może źle do tego podchodzę. Szukam jakiejś porady lub wskazówki. Jeśli chodzi o pracę to raz próbowałem na helpdesk ale brak odzewu. Słyszałem od bardziej doświadczonych którzy wiedzą jaki mam poziom programowania, że na staż na razie nie ma co, żebym ćwiczył i ćwiczył, mam tyle czasu, że na pewno po jakimś czasie w końcu będę gotowy. Tylko, że ja potrzebowałbym jakiegoś nakierowania w nauce, gdy w domu się uczę powiedzmy od 8 rano do jakiejś 14 z przerwami to błądzę wśród problemów i czasem nawet bez zrozumienia próbuję coś zrobić, później godzinka przerwy i siedzę tak do 20 bo nie mam nic innego do roboty, chyba zajmuję się innym przedmiotem na studiach. I po całym dniu siedzenia w domu przed komputerem gdy cofam się do początku dnia i próbuję podsumować czego się nauczyłem lub czy dzisiejszy dzień uważam za spełniony bardzo często jestem zawiedziony. W mojej okolicy jest z 5 wielkich firm informatycznych, oddalonych o około 100 metrów, widząc je z okna myślę sobie nad pójściem i spytaniem o jakiś darmowy staż chociażby, co o tym sądzicie? Wygoni mnie ochrona? :D (temat na poważnie) i proszę od razu nie myśleć sobie, że jestem nierobem studiując na niestacjonarnych i nie pracując nie pisałem tutaj wszystkiego.

tl;dr; Potrzebujesz ręcznego sterowania? Napisz w C++ coś co wczyta tekst z stdin, po czym zapisze go do bazy. Do tego wczyta z bazy ten wpis, jak i inne starsze wpisy. I tak dalej i tak dalej. Pisz projekty algorytmiczne z jakichś olimpiad. Pisz cokolwiek co ma ręce i nogi. I nie [CIACH!] smutów na forach, bo je wszyscy mają gdzieś. Tu się liczy działanie i konkrety. Pracodawcy trzeba coś przedstawić, a nie chwalić się zamulaniem przed kompełę. Kto ci prostytutka ukradł marzenia?

0
Nieposkromiony Karp napisał(a):

Probuj. Na poczatek za pytaj czy szukaja stazystow - wyslij maila czy cos. Dopisz jaka dzialka Cie interesuje programowanie, testowanie, cos innego. Nie pisz ze za darmo. W ogole o tym nie wspominaj. To dziala na minus - wychodzi na osobe niekompetentna. Zwykle firma nie odpisze/powie ze nie szukaja/zaprosi cie na rozmowe.
Powodzenia!

Czy jeśli spróbuję i okaże się, że mnie nie przyjmą trafiam na jakąś czarną listę i gdy będę próbował np za rok to nie będzie takiej możliwości?

0

Noo sami do ciebie nie przyjdą, i nie zaproponują etatu. A dobrych rad kolegów, że jeszcze ileś tam ci brakuje to za bardzo nie słuchaj bo to zwykła zawiść jest ;)

4

Sam fakt, że od 1.5 roku nie pracujesz i studiujesz zaocznie to już jest czarna lista

0
Kołcz Majk napisał(a):
BezrobotnyStudent napisał(a):

Jestem studentem informatyki II roku na studiach niestacjonarnych. Aktualnie nie pracuje a na dziennych nie jestem bo zabrakło mi punktów. Programuje w C++ właściwie od początku studiów + 3 miesiące wakacji przed studiami (nie całymi dniami). Ludzie z roku, starsi czy w podobnym wieku pracują bardzo często na pełen etat już w branży IT + studia i dają radę, a mi nawet bez pracy ciężko projekty zrobić. Strasznie mnie to dobija, i nie wiem czy jestem debilem, leniem czy dwa w jednym, czy może źle do tego podchodzę. Szukam jakiejś porady lub wskazówki. Jeśli chodzi o pracę to raz próbowałem na helpdesk ale brak odzewu. Słyszałem od bardziej doświadczonych którzy wiedzą jaki mam poziom programowania, że na staż na razie nie ma co, żebym ćwiczył i ćwiczył, mam tyle czasu, że na pewno po jakimś czasie w końcu będę gotowy. Tylko, że ja potrzebowałbym jakiegoś nakierowania w nauce, gdy w domu się uczę powiedzmy od 8 rano do jakiejś 14 z przerwami to błądzę wśród problemów i czasem nawet bez zrozumienia próbuję coś zrobić, później godzinka przerwy i siedzę tak do 20 bo nie mam nic innego do roboty, chyba zajmuję się innym przedmiotem na studiach. I po całym dniu siedzenia w domu przed komputerem gdy cofam się do początku dnia i próbuję podsumować czego się nauczyłem lub czy dzisiejszy dzień uważam za spełniony bardzo często jestem zawiedziony. W mojej okolicy jest z 5 wielkich firm informatycznych, oddalonych o około 100 metrów, widząc je z okna myślę sobie nad pójściem i spytaniem o jakiś darmowy staż chociażby, co o tym sądzicie? Wygoni mnie ochrona? :D (temat na poważnie) i proszę od razu nie myśleć sobie, że jestem nierobem studiując na niestacjonarnych i nie pracując nie pisałem tutaj wszystkiego.

tl;dr; Potrzebujesz ręcznego sterowania? Napisz w C++ coś co wczyta tekst z stdin, po czym zapisze go do bazy. Do tego wczyta z bazy ten wpis, jak i inne starsze wpisy. I tak dalej i tak dalej. Pisz projekty algorytmiczne z jakichś olimpiad. Pisz cokolwiek co ma ręce i nogi. I nie [CIACH!] smutów na forach, bo je wszyscy mają gdzieś. Tu się liczy działanie i konkrety. Pracodawcy trzeba coś przedstawić, a nie chwalić się zamulaniem przed kompełę. Kto ci prostytutka ukradł marzenia?

Gdy próbowałem robić zadania z olimpiady informatycznej to szło mi kiepsko, i przerzuciłem się na pogłębianie wiedzy z programowania obiektowego. Zastanawiam się czy muszę umieć pisać takie programy jak na olimpiadzie aby dostać się na staż, czy wystarczy lepiej pisać obiektowo?

0

Zależy, czy do zadań rekrutacyjnych używają Codility (bardziej pod olimpiadę), czy Devskillera (bardziej pod praktykę).

Większość firm nie potrzebuje naukowców/algorytmiarzy, tylko właśnie klepaczy obiektowych. Powinieneś dążyć, by obiektówka nie miała przed Tobą tajemnic, przy czym poznać najpopularniejsze/szeroko stosowane biblioteki.

Z tego co napisałeś, wnioskuję, że drążysz C++...
W tym języku nie znajdziesz dla siebie pracy, na pewno nie w najbliższym czasie/z obecnym skillem...

0
Kołcz Majk napisał(a):

tl;dr; Potrzebujesz ręcznego sterowania? Napisz w C++ coś co wczyta tekst z stdin, po czym zapisze go do bazy. Do tego wczyta z bazy ten wpis, jak i inne starsze wpisy. I tak dalej i tak dalej. Pisz projekty algorytmiczne z jakichś olimpiad. Pisz cokolwiek co ma ręce i nogi. I nie [CIACH!] smutów na forach, bo je wszyscy mają gdzieś. Tu się liczy działanie i konkrety. Pracodawcy trzeba coś przedstawić, a nie chwalić się zamulaniem przed kompełę. Kto ci prostytutka ukradł marzenia?

Ta algorytmika olimpijska do pracy xd

1
BezrobotnyStudent napisał(a):

mi nawet bez pracy ciężko projekty zrobić

Czyli mówisz, że nie radzisz sobie z projektami na studia, ale do pracy się zastanawiasz czy nie iść? Ja bym jednak proponował wziąć się porządnie do roboty a nie bujać w obłokach. Potrzebujesz nakierowania? Zacznij od zrobienia porządnie projektów, na studia, tak żeby można się było później pochwalić nimi w CV. Możesz po zrobieniu dać je do recenzji na forum, jeżeli nie jesteś pewien czy są dobrze zrobione.

2

hej, a spróbowałeś pisać program, ale na kartce? Totalnie na spontana, nie musi to być prawdziwa składnia c++, ale sam pseudokod. Stwórz na kartce sobie program, który coś fajnego, albo pożytecznego robi (np jakiś kalkulator pobierania czy coś) i później przenieś to na kod w IDE. Mi to bardzo pomaga takie "programowanie" na kartce z dala od kompa, bo mnie nic nie rozprasza. Rób tak dopóki nie poczujesz, że czas na coś wielkiego, kozackiego. Zrób jakiś program, apkę, którą będziesz mógł się pochwalić i przynajmniej będziesz krok do przodu.

2

Zrobiłeś bardzo duży błąd - jeżeli nie masz pewnej pracy w IT to idziesz na studia dziennie nie zaoczne. Raz, że na studiach dziennych się czegoś nauczysz - projekty są dużo ciekawsze, więcej nauki. Nauczyciele wiele wymagają. Mam porównanie, bo studiowałem i dziennie i zaocznie - studia zaoczne to jakiś żart, płacisz więc cię przepuszczają.

Dwa - HR nie lubi studentów zaocznych, preferowani są studenci dzienni.

Zamiast iśc na zaoczne mogłeś poświęcić pół roku czasu na naukę matematyki, drugie pół np na pracę za granicą. Po roku poprawiasz maturę i idziesz normalnie na dzienne, rok różnicy to żadna przepaść. Na dziennych masz masę szans na praktyki, staże, warsztaty. W każdej normalnej szkole studentów dziennych zapraszają na takie rzeczy, natomiast zaocznych mają gdzieś.

Studia zaoczne są dla osób, które mają już pracę w IT i chcą sobie dorobić papierek. One są skonstruowane tak, żeby student za dużo się nie napracował ( za dużo się nie nauczył) a uczelnia zarobiła ok 16.000 od studenta(jeżeli cena wynosi np 4k za rok). Załóżmy, że na 100 zaocznych studentów tylko 30 dojdzie do końca i uczelnia zarabia 480.000 + warunki.

Kolejna sprawa to luka w CV -w pierwszej kolejności twoje CV do ręki weźmie nie osoba techniczna, a pani z działu HR. Jak zobaczy, że jesteś zaocznym i w dodatku nie pracowałeś przez ten czas to ją to nie będzie obchodziło, że sobie 1,5 roku klepałeś programy, dla niej to jest powód, aby cię odrzucić - w wielu korporacjach (nie tylko IT) dziury w CV są źle traktowane.

Kolejna sprawa to rynek pracy - nie wiem czy wiesz jak wygląda rynek juniora, ale obecnie kandydatów masz tyle, że papierek uczelni nic ci nie da. Musisz być po prostu lepszy od kilkudziesięciu kandydatów na jedno miejsce, w tym twoich kolegów za studiów. Tutaj nie ma litości, najlepsi dostają pracę, inni musza się obejść ze smakiem. Pracodawcy nie obchodzi to, że ty lubisz programować i to robisz, ale ci nie wychodzi. Pracodawca chce zobaczyć najlepiej doświadczenie komercyjne, a jeśli go nie masz to jakieś ciekawe, dobrze wykonane projekty lepsze od innych kandydatów. W dodatku od studentów często oczekuję się jakichś odbytych praktyk czy staży zanim przyjmą cię do pracy.

Na twoim miejscu wziąłbym się w garść i pocisnął solidnie do wakacji, napisał 3 duże aplikacje. W C++ może być ciężko ze względu na specyfikę rynku. Kup sobie książkę java podstawy, java techniki zaawansowane, java wielowątkowość w praktyce. Do tego Spring w akcji i czysty kod, napisz 3 obiektowe CRUDY i spróbuj dostać się na wakacyjny staż z javy. To twoja jedyna nadzieja. Tylko miej na uwadzę to, że kandydatów jest masa, musisz się przyłożyć i być lepszym, nie ma zmiłuj

0

Nie spodziewałem się, że zobaczę taki konstruktywny komentarz, dzięki.
Jeśli chodzi o HR i ich preferencje to czy mam obowiązek pisać w CV, że studiowałem zaocznie? Czy umiejętności miękkie mają jakieś znaczenie?

0

Nie, póki nie spytają nie mów, że studiujesz zaocznie. Umiejętności miękkie no oczywiście się liczą, siłą rzeczy żeby jakoś dobrze wypaść na rozmowie.
Jeszcze chyba nie padła odpowiedź odnośnie czarnej listy - nie ma nic takiego, no chyba że wykazałbyś się jakimś kompletnym debilizmem to może, czasem nawet firmy dają odpowiedź w stylu: "Nie przyjmiemy cię teraz, ale zapraszamy jak się podszkolisz". Dodatkowo przez same rozmowy dowiesz się czego wymagają, a jak trafisz na sensownych ludzi to i wyjaśnią to czego nie będziesz wiedział.
Ale projekty rób, wymyśl coś fajnego i zaimplementuj od początku do końca, jak nie będzie szło, to pytaj choćby tu na forum.To cię więcej nauczy niż projekty na zaliczenie, kończone na ostatnią chwilę, związane z tym czego sobie chce wykładowca, a co ciebie pewnie średnio interesuje. No i na koniec będziesz się miał czym pochwalić.

0

@BezrobotnyStudent: nie słuchaj tych bzdur co Ci tutaj piszą. Rodzaj studiów nie ma żadnego znaczenia, czy jest to w trybie zaocznym czy dziennym. Te teorie, że na dziennych się więcej nauczysz, a zaoczne płacisz i przechodzisz są wyssane z palca. Za studentów dziennych uczelnie też dostają ogromne pieniądze i to, że ich nie przepuszczą również. Studiowałem i dziennie i zaocznie, także trochę wiem na ten temat. Zresztą pracuje i z ludźmi po studiach dziennych i zaocznych(nie ma to żadnego wpływu na ich pracę). HR nie ma wglądu do tego, czy robiłem studia dziennie czy zaocznie (patrz linkedin). I często, gęsto wolą studenta studiów zaocznych z doświadczeniem niż takiego po studiach dziennych. Lepiej ten czas "dziennych" studiów przeznaczyć na samorealizację projektów, kursy, tutoriale. Nauczysz się dużo więcej przez ten czas niż twoi dzienni koledzy :)

0
Pijany Rycerz napisał(a):

Jeszcze chyba nie padła odpowiedź odnośnie czarnej listy - nie ma nic takiego
W korporacjach (z centralą poza Polską) twoja ponowna aplikacja będzie (prawdopodobnie) z automatu odrzucana przez np. pół roku. To wszystko.

0

Próbuj się zaczepic gdzie się da. Może jakis znajomy, albo wykładowca ze studiów. Ja składem z 50 ofert i zrobiłem bootcampa z UP finansowanego i w końcu udało mi się wejść w branże jakoś:)
Kluczem jest promowanie na wszystkie sposoby, aplikowanie do podobnych sranowisk (potem się przebranzowic jak się spodoba w firmie).
Poza tym jak jest takim pasjonatem niedocenionym (bo nie dostałeś się na dzienne studia) to powinieneś mieć parcie i chęci (różne spotkania, promocje firm, targi pracy).
Napisz coś dużego konkretnego i wal wszędzie, później wybierzesz. Ciężko dostać się na juniora

0

To jest piękne jak ludzie którzy zmarnowali 3 lata na uczelni publicznej wmawiają innym, że studia zaoczne są gorsze a studenci tych studiów dyskryminowami. Poezja do czytania przy porannej kawce. Mamy 2019 a dalej uważa się zaocznych za gorszych, a studia na PW/PWr za prestiż. :D

Studia zaoczne są dla osób, które mają już pracę w IT i chcą sobie dorobić papierek. One są skonstruowane tak, żeby student za dużo się nie napracował ( za dużo się nie nauczył) a uczelnia zarobiła ok 16.000 od studenta(jeżeli cena wynosi np 4k za rok). Załóżmy, że na 100 zaocznych studentów tylko 30 dojdzie do końca i uczelnia zarabia 480.000 + warunki.

Do niedawna, mój drogi, uczelnie publiczne też zarabiały od studenta i na każdej uczelni była masówka. Podobno coś miało się w tej sprawie zmienić, odnośnie finansowania ale przestałem śledzić ten temat.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1