prośba o poradę - czy zmieniać pracę/szukać (junior .net)

0

cześć, piszę z prośbą o poradę.
wiem, że żaden z was za mnie nic nie zrobi, ale mając większe doświadczenie może mi coś podpowiecie.
za niedługo stuknie mi pół roku doświadczenia w programowaniu (wcześniej helpdeski, wsparcie techniczne, typowa lekka informatyka :D). wzięli mnie do firmy z małymi umiejętnościami i wiele się już nauczyłem, chociaż dalej mam raczej małe skille. douczyłem się w dużym stopniu C#/.NET, trochę nhibernate, SQL/T-SQL, chociaż te jako tako znałem bo miałem specjalność bazy danych na uczelni. wybieram się teraz na magisterkę.
jedynym problemem w mojej aktualnej pracy są zarobki. co prawda wiem, że osoba mało umiejąca to raczej inwestycja. ale... 2400 (jeżeli wyrobie 160 godzin) to trochę mało, zwłaszcza, że z poprzedniej firmy odchodziłem z nieco większą stawką godzinową (3000/etat).
Te 6 miesięcy to okres próbny, po tym mają mi dać "normalną" umowę. Jednak ciężko się spodziewać podwyżyki o 1500 od korpo, a przynajmniej tak mi się wydaje. Zaciekawiła mnie pewna oferta pracy, w której wymagań nie mają ostrych, spełniam większość z nich, chociaż nie znaj Javascripta (wymagają podstaw). Telefonicznie mówiłem że oczekuję 3700 netto. W tej firmie PODOBNO warunki pozafinansowe też są całkiem cacy. Zajmował bym sie tam czymś podobnym, w ogłoszeniu mają napisane, że na tym stanowisku zajmował bym się rozwojem aplikacji w ASP.NET. Teraz nie wiem... co robić? Co byście zrobili na moim miejscu? Czy mam prawo iść na rozmowę i w przypadku, gdyby chcieli mnie zatrudnić, to czy mógłbym powiedzieć że odpowiem im za 2 tygodnie? Wtedy miałbym możliwość zapytania się mojego "głównego szefa" ile mi zaoferują po tym okresie próbnym, bo na 80% chcą mnie, tak przynajmniej mówi mi mój bezpośredni przełożony, ale on do pensji nic nie ma, z kolei główny szef działu (2 stopnie wyżej) prawie mnie nie zna...

0

Ja w korpo dostałem podwyżkę prawie 50% a niedługo później 13% a jestem "nomalny" więc to nie jest niespotykane, wszystko zależało od moich umiejętności negocjacji.

Polecam pójść tam na rekrutację - nic nie wspominając w obecnej firmie, zobaczyć jak pójdzie i ile dadzą z odpowiedzią powiedziałbym: "muszę się zastanowić" potem poszedłbym do szefa pogadać o finansach.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1