Cześć
dla wielu pewnie jestem już stary (za chwile będzie zmiana kodu 4 z przodu). Ostatnio (7-8 mięsiecy wstecz), po paru latach siedzenia w jednej firmie i w jednym projekcie, postanowiłem się spróbować, ile jestem wart. Pewnie przez te lata, zasiedziałem się, trochę pieniądze, a przede wszystkim własna "sława" czyli pozycja w projekcie spowodowały u mnie nadmierny rozrost ego. Oczywiście posiadam tytuł seniorski, takie też (do niedawna) samopoczucie i mniemanie o sobie. Wydawało mi się, że jak tylko pomacham CV to będę miał większe powodzenie niz ponętna blondynka w akademiku polibudy. Niestety tak się nie stało, otrzeźwienie przyszło i to szybko. W tym czasie (jak wspominałem 7-8 miesięcy) miałem kilkanaście rozmów (i prób rozmów), a oto ich rezultaty:
Odrzucony po rozmowie - pięć miejsc
Odrzucony bo za długi okres wypowiedzenia - jedno miejsce
Odrzucony na etapie czytania CV - cztery miejsca
Brak jakiejkolwiek odpowiedzi po wysłaniu CV - dwa miejsca
Odrzucone oferty z mojej strony, ze wzgledu na dojazd - dwa miejsca
Oferty pracy - trzy (jedna z nich zaakceptowana)
Okazało się, że świat poszedł trochę w inna strone i to, że znam logikę biznesową to nikogo to nie interesuje. Pieniądze, ktore zarabiałem, okazały się trochę złota klatką i trzeba było spóścić z tonu (niedużo, ale jednak).
Kiedyś jak czytałem, że specjaliści nie mają problemów posadą, myślalem o sobie, teraz wiem, że pozycja (szczegolnie finansowa) naszego zawodu potrafi uśpić, a co gorsza spowodować zadufanie w sobie czy nawet pychę. Patrząc się wstecz, byłem przepłacony (patrząc się na zdolności czysto techniczne), a może lepiej napisać, coraz większą część mojej wypłaty stanowiła wiedza biznesowa, a nie techniczna. Znalezienie nowej, dobrej pracy, nie jest łatwe.
Pewnie nie jestem pierwszy, który ma tego typu doświadczenia, przemyslenia, ale interesuje mnie jak Wy sobie poradziliście (radzicie) z weryfikacją swojej wartości jako dojrzali ludzie, programiści z kilkunastoletnim stazem itd,
Może macie to gdzieś, bo sa ważniejsze sprawy (zona, dzieci), może zmienialiście pracę, uczyliście sie w domu (chociaż, moim zdaniem jak się czegoś nie ma w pracy, to w domu - szczególnie jak się ma obowiązaki - jest bardzo ciężko coś bardzo dobrze poznać), albo nie macie takich problemów, bo wiecie wszystko ;)