Brak czasu poza pracą. Zmieniać czy walczyć?

0

Krótko.
Pracuje jako programista C# w banku oddalonym o 60 km od miejsca zamieszkania. Dojeżdżam 1.5 - 2 godziny w jedną stronę. By być na 8:30-9 wstaję o 6:30 i o 7 już jadę.
Z biura wychodzę o 17. W domu jestem 18:40-19.

Siadam do kolacji chwilę odpocznę i jest 20. Do 21 się uczę systematycznie na studia(czasami się nie uczę bo w domu coś jest do zrobienia). Po tym idę chwilę poćwiczyć. Myję się, przeglądam internet(piszę tego posta) i o 22:30 idę spać. Jeszcze przed tym się spakuje na rano(kanapki, ciuchy przygotowuje).

I tutaj jest mój problem. Chcę się rozwijać. Chcę pisać swoje projekty, uczyć się. Tylko w weekendy mam chwilę dla siebie na rower czy książkę bo co drugi weekend studia.

Myślę by rzucić obecną pracę i poszukać(są oferty) innej pracy bliżej. Nie dużo bo ok. 30-40 minut bliżej.
Co mnie trzyma:

  1. Nowe technologie: ASP.NET MVC, Microsoft Azure
  2. Pracuje dopiero 3 miesiące(okres próbny)
  3. To moja w zasadzie pierwsza praca programistyczna
  4. 2500 zł netto

Co mnie odpycha:

  1. Czas dojazdu. Dziennie to ok. 4 godzin. Kupa czasu mogła by być spędzona lepiej. I TAK UCZĘ się w trakcie dojazdów.
  2. 2500 zł netto - nie przeprowadzę się do miasta za tą kasę.
  3. Biurokracja

I tutaj mam prośbę do was. Jak radzicie sobie z organizacją dnia, tygodnia? Kiedy czas na naukę? Jak często?
Staram się używać pomodoro i po serii nauki na studia od razu siadam do komputera i przeglądam blogi devów, newsy itd..

Jak uczę się nowego języka np. do projektu na uczelnie to wygląda to tak, że siadam na 30 minut i staram się coś napisać. I tyle nic więcej w ciągu dnia. To jakieś 2-3 metody...

0

Co to za miasto, że za 2500 Netto nie utrzymałbyś się ?

0

Może jeszcze nas zapytaj czy lepiej robić sobie prawą ręką, czy lewą. To ty kierujesz swoim życiem, czy użytkownicy forum dla code monkeys, gdzie każdy użytkownik jest bardziej przemądrzały od drugiego?

0

Nie chcę być złośliwy ale jak 60 km pokonujesz w 1,5-2h? Jakaś lipna droga czy jak?

0

Jeszcze inne opcje - pogadanie z aktualnym pracodawcą, że bez przeprowadzki do miasta - a do tego potrzebujesz znacznej podwyżki, nie wyrobisz. Jak cenią to dadzą.

Albo może kupno auta - tak samo można pójść po podwyżkę. Jak dobrze pójdzie skróci dojazdy o połowę. Tylko gorzej z nauką w tym samym czasie.

0

4h dziennie to mnóstwo czasu, szczególnie gdy to tylko 60km. Jeśli masz problem z kasą na zakup auta to może wyślij maila do kolegów z pracy, może się zrzucisz na wspólne dojazdy? Albo serwis jak BlaBlaCar?

Jaki masz staż pracy ogółem i w banku?

3

Krótko.
Pracuje jako programista C# w banku oddalonym o 60 km od miejsca zamieszkania. Dojeżdżam 1.5 - 2 godziny w jedną stronę. By być na 8:30-9 wstaję o 6:30 i o 7 już jadę.
Z biura wychodzę o 17. W domu jestem 18:40-19.

Siadam do kolacji chwilę odpocznę i jest 20. Do 21 się uczę systematycznie na studia(czasami się nie uczę bo w domu coś jest do zrobienia). Po tym idę chwilę poćwiczyć. Myję się, przeglądam internet(piszę tego posta) i o 22:30 idę spać. Jeszcze przed tym się spakuje na rano(kanapki, ciuchy przygotowuje).

;)

0

Miałem podobną sytuację. Nawet kwota łudząco podobna ;) Ja się przeniosłem na 4/5 etatu i cały piątek uczyłem się swoich rzeczy. Po 9 miesiącach (a w sumie już z półtorarocznym doświadczeniem) zmieniłem pracę na taką, która pozwalała mi utrzymać siebie i dziewczynę w mieście, więc się opłaciło :)

0

Brakuje Ci czasu i spisz az 8 godzin? Albo zdrowie albo spij po 5 godzin i bedziesz mial juz troche czasu. To mlode pokolenie jakies takie miekkie....
Ja rozumiem ze mozesz po tym byc spiacy ale jak to jeden znajomy spawacz mowi - jak chce mi sie spac to pije kawe a nie jecze jak przyslowiowa baba :)

0

To, że kładę się o 22:30 to nie znaczy, że o tej zasypiam :) Więc z tych ośmiu godzin jest 6?

Auto za drogo wychodzi. Dojazd tak długo bo dwoma pociągami. Jednym to cywilizacji drugim przez cale trójmiasto :) studia mam zaoczne więc trochę kosztują.

Koniec końców za 1300 zł nie ma co w gdańsku z wyżywieniem :)

0

Nie przesadzaj kolego. Ja się przebranżowiłem i przeprowadziłem, a w pierwszej pracy dostałem2,5k netto, co spokojnie wystarczyło żeby utrzymać się w Warszawie. Na Twoim miejscu już dawno bym się przeprowadził zamiast marnować tyle godzin życia na dojazdy.

4

"Dojeżdżam 1.5 - 2 godziny w jedną stronę." - czy 4h na własny projekt w ciągu dnia to za mało? Laptop do plecaka i jazda. Może nie jest to biurko + dxracer + 2 monitory full hd, ale zawsze jest to jakieś rozwiązanie tymczasowe.

Co Cie trzyma w tej miejscowości gdzie mieszkasz? Jak nie masz dziewczyny/żony/dzieci, czy innych zobowiązań to pakuj kompa i jazda do miasta, w którym masz pracę.

A co do tego spania to...

I’ve always figured out that there 24 hours a day. You sleep six hours and have 18 hours left. Now, I know there are some of you out there that say well, wait a minute, I sleep eight hours or nine hours. Well, then, just sleep faster, I would recommend.

Arnold Schwarzenegger

@Edit doczytałem przed chwilą

To, że kładę się o 22:30 to nie znaczy, że o tej zasypiam

To się styraj tak, żebyś zasnął. Ja dlatego ćwiczę jakiś czas przed snem. Wracam z siłowni biorę prysznic, jakaś micha i zanim dojdę do łóżka to już spię. Inaczej tracisz bez sensu czas na leżenie i nic nie robienie.

Jeżeli chodzi o projekty to podziel sobie dni w których tylko się uczysz na studia i dni, w których tylko programujesz. Skoncentruj się na jednej rzeczy na raz.

Pamiętam, że jakiś czas temu chciałem czytać książki, blogi, uczyć się hispańskiego i rosyjskiego, programować i studiowac i ćwiczyć na dodatek. To było niewykonalne, bo gdybym chciał zaliczyć wszystkie te czynności w ciągu jednego dnia to na każdą miałem 15/30 min.

Ustal, że tego i tego dnia TYLKO programujesz, np. 2 h i realizujesz swój projekt. Powiedzmy pon i śr. We wtorek i czwartek uczysz się na uczelnie. Wstajesz te 30/60 min wcześniej i ćwiczysz (zamiast wieczorem). W sobote albo w pociągu czytasz książkę itd, a w pt jakaś impreza czy czas dla siebie (BARDZO WAŻNE).

I najważniejsze wdrażaj to stopniowo. Również pamiętam, że chciałem wszystko na raz, ale kończyło się to bohaterskimi zrywami, które po tygodniu ustawały. Na przestrzeni ostatniego pół roku wybieram sobie jedną rzecz, którą chcę dołożyć do "dniowej" puli i się na niej skupiam. Ma to tą zaletę, że jak dokładam następną rzecz, to poprzednia to już nawyk i nie muszę się na niej skupiać, ani się do niej zmuszać, coś w stylu: "OMG i jeszcze to trzeba zrobić i jeszcze to i tamto i tu 30 min tam 35 min, i 15 min na to" po prostu mam już to zaprogramowane i dzieje sie to samoistnie.

Best of luck :)

0

Z tego co piszesz nie odpowiada tobie obecny układ. Jeżeli tak to go zmień! Jak? Nie wiem. Kombinuj. Nie rozumiem co dadzą ci odpowiedzi obcych i anonimowych ludzi na forum. Ty siedzisz na fotelu kierowcy więc decyduj.

1

serio to nie jest tragedia co piszesz, popracuj pare miesiecy, nabierz doswiadczenia i zmien na lepsza (przeprowadz sie?)

0

ja jebie, rozwalaja mnie zlote rady niektorych w tym temacie.

bez kitu, postaw sobie pluszowego misia obok monitora i z nim porozmawiaj a znajdziesz odpowiedzi na swoje pytanie.

  1. albo porozmawiaj z pracodawca
  2. albo sie przeprowadz blizej
  3. albo zmien prace
  4. albo zacisnij zeby i ustal date do ktorej jestes w stanie wytrzymac w obecnej sytuacji bez zmiany, obierz cel i uloz plan i cisnij.
0
katelx napisał(a):

serio to nie jest tragedia co piszesz, popracuj pare miesiecy, nabierz doswiadczenia i zmien na lepsza (przeprowadz sie?)

To idź i weź za niego tą pracę, jak ja widzę ludzi zagramanicą, którzy wyjechali z kraju, a doradzają komuś niewolnictwo z 2.5 netto, to wymiotuję ...

2
KrwawySamiec napisał(a):

To idź i weź za niego tą pracę, jak ja widzę ludzi zagramanicą, którzy wyjechali z kraju, a doradzają komuś niewolnictwo z 2.5 netto, to wymiotuję ...

ok, lepsza porada: znajdz w kraju prace za 15k pln na miejscu, albo lepiej, wyjedz z kraju i znajdz za 15k usd :)
a tak serio to - od czegos trzeba zaczac, a nie zakladac ze od poczatku ma byc z gorki

1

Serio nie możesz jakoś fajnie spożytkować ten czas w pociągu? Książka, nauka na studia? Też dojeżdżałem tak dłuższy czas i jakoś sobie radziłem. Równie dobrze możesz trochę pospać w tych pociągach.

0

Następny temat na 4programmers.net "Poznałem świetną laskę, rzucić ją czy oświadczyć się"?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1