Cześć,
pracuje jako web developer klepiąc apki webowe praktycznie w jednej tematyce biznesowej od 3 lat, ucząc się kolejnych technologii obracających się wokół ekosystemu Javy (spring-XXX, gdzie XXX to data, boot, cloud i inne pierdoły które powstały), kolejnych architektur grzebiąc od bardzo dużego monolitu (400k powiązanych ze sobą długich klusków) poprzez próby stworzenia mikroserwisów i modularnych monolitów i tak niemal w nieskończoność. Dochodzę do momentu, gdzie lista rzeczy, które trzeba ogarniać, żeby stworzyć prosty biznesowy, skalowalny oraz w pełni testowalny "koszyk" (100 % przykładów to produkty i koszyk ) jest naprawdę długa. Nauka technologii, architektur itd pochłania bardzo dużo czasu.
Pytanie czy jest sens uczyć się innego języka programowania (teraz modne są golang, rust) nawet tylko dla siebie (ponieważ ilość ofert pracy z tymi językami jest bardzo mała) ?
Czy skupić się na dopracowaniu jednego "ekosystemu" w którym się pracuje (i powoli się to nudzi), czy spróbować czegoś nowego (może w celu zapobiegnięcia wypalenia ?)
Jak to wygląda u was ?