Może głupie pytanie, ale często mam tak, że gdy zaczynam jakiś pet project/project pisany do klienta "po godzinach" to fazę projektową mocno skracam i siadam do kodowania - w trakcie pomysł ewoluuje - normalnie projekt 110% agile ;)
W pracy to wiadomo - faza planowania, sporządzanie dokumentacji funkcjonalnej, 5 ton makulatury itd. No ale wiadomo jest wielu devów, trzeba zaplanować budżet, spisać co my dokładnie chcemy zrobić, żeby klient się pod tym podpisał i potem się nie dziwił, że czegoś nie ma.
Chciałbym znaleźć jakiś złoty środek między tymi podejściami dla projektów powiedzmy na 2-3 miesiące klepania po godzinach, żeby coś tam zostało na papierze, aby po czasie można bylo się do tego odwołać, żeby było to w miarę łatwe do zarządzania/modyfikowania i niespecjalnie sformalizowane. Coś bardziej na własny użytek, aby trochę złapać ramy projektu, zapisać jakieś założenia aby nie uciekły.
Dla przykładu obecnie klient zlecił mi taki mały projekcik do zarządzania bazą produktową - wiele sklepów, wiele źródeł danych, kilka języków - trzeba to jakoś pożenić aby przy aktualizacji danych np. u producenta dane zmieniały się w wybranych sklepach itd. Z jednej strony nie jest to jakiś ogromny projekt, z drugiej jednak za 150h na to pójdzie i pewnie w przyszłości będzie trzeba to rozwijać. Architektura oparta o kolejki, jakieś sekwencje zdarzeń itp. Fajnie byłoby to sobie jakoś spisać.
Jak do takich tematów podchodzicie, czego używacie? Jakaś mindmapa do łapania luźnych pomysłów + readme + wiki w projekcie? A może jakiś bardziej system notatek?