hibernacja procesu (teoria)...

0

witam

poprawcie mnie, jesli sie myle...
w systemach win 2000, xp procesy sa uruchamiane we wlasnej przestrzeni adresowej.. czy jakos tak...
wiec bardzo latwo jest sie dobrac do calej pamieci takiego procesu... co wiecej da sie ja tez nadpisac, tak?
jesli tak to czy hibernowanie procesow bylo by mozliwe?

np mamy odpalone kilka programow. wybieramy jakis, jego pamiec jest zrzucana do pliku a nastepnie zwalniana.

potem uruchamiamy taki plik z obrazem i automatycznie jest utworzony nowy proces, do ktorego pamieci wstrzykiwany jest obraz z pliku.

mozliwe?

0

Teoretycznie możliwe. Trzeba by jeszcze zapisać wszystkie wątki wraz z zawartością rejestrów procesora.
Gorsza rzecz, że mogą być zależności, jak otwarte pliki, zmapowane dllki + pobrane adresy funkcji. Przy przywracaniu stanu trzeba by zadbać o to by były w tym samym miejscu.
Ogólnie nienajlepszy pomysł - system sam wyrzuci nieuzywany proces do pliku/partycji wymiany.

0
drixon napisał(a)

Ogólnie nienajlepszy pomysł - system sam wyrzuci nieuzywany proces do pliku/partycji wymiany.

no wyrzuci... ale proces bedzie nadal aktywny... w sensie np jesli system padnie.. proces tez padnie.
szkoda. moze kiedys to wprowadza w windzie. chociaz.. nie, nie Ci z microsoftu... oni glupie zakladki to IE wprowadzali przez wieki :|

0

drixon powinien spłonąć na stosie najlepiej...
Od siebie dodam jeszcze kilka rzeczy do wskazanego wcześniej postu Gyna - co z całym I/O? To nie tylko uchwyty ale i stany, bufory, nie da się tego tak po prostu zamrozić. Niech drixon jako Linukssiarz powie czy jego system oferuje taką funkcjonalność... Akurat aktywność procesu to pikuś, kilka zabaw w jądrze systemu i po problemie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1