Czemu Windows ma zamiar wymuszać posiadanie konta Microsft i podanie im swojego numeru telefonu?

1

Jest to poza moim pojęciem. Rzekomo nowe wspaniałe ficzery (które mam w większości w nosie), ale skoro tak, to czemu nie mogę korzystać z tych ficzerów jeśli podam Microsoftowi swój numer telefonu i założę u nich konto? Po jaką Anielkę wymuszają na mnie podanie im nru telefonu do korzystania z komputera w ogóle, nawet tej funkcjonalności, której konto Microsoft jest do niczego nie potrzebne?

I co to daje Microsoftowi? Tego też nie rozumiem. Czy ich usługi chmurowe są tak marne, że same się nie obronią, w związku z firma musi wymuszać na użytkownikach włączenie ich i przekonanie się, jakie te usługi są wspaniałe? Czy po prostu Microsoft chce zmienić się w podrzędnych spamerów i dlatego zbierają od userów nry telefonów i każą userom zakładać u nich adresy mailowe na potęgę?

7

Nic nie jest wymuszane. A domniemania, że system o którym jeszcze praktycznie nic nie wiadomo będzie coś wymuszał to gruby błąd.
Wystarczy w Win instalując go nie mieć podłączonego komputera do Internetu. Dwa to konta domenowe, jak wyobrażasz sobie te wszystkie korporacje płacące za Windows Server by postawić tam kontroler domeny i potem nie dać możliwości skorzystania z takiego konta.

0

To nie są domniemania. https://www.microsoft.com/en-gb/windows/windows-11-specifications pisze: "Windows 11 Home edition requires internet connectivity and a Microsoft account to complete device setup on first use."

4

Odpowiadaj w postach:) To kupuj pro, jak będzie. Dla mnie na pół roku przed premierą to są i będą plotki. Na pewno będzie można jakoś to obejść bez specjalnego kombinowania. Co z ludźmi którzy uruchamiając komputer np. kupiony w sklepie nie będą mogli się połączyć z internetem? Mogą coś ograniczać np. w funkcjonalności, ale powiem tak. Pożyjemy, zobaczymy.

2

Czyli nie wymusza, a co najwyżej będzie wymuszał. Lepiej by się czytało bez clickbaitowego tytułu.

3

No to pozostaje ci kupić maca.

8

Taka jest ich strategia, Windows ma być dostępne jako usługa, a ty biedaku masz płacić co miesiąc (lub oglądać reklamy, lub jedno i drugie, lub oba powyższe a twoje dane i tak będą sprzedane chińczykom i NSA). A to wszystko dlatego że jakaś łysa głowa w Harvard Business Review napisała kiedyś że firma która działa na podstawie subskrypcji ma lepszy model biznesowy niż firma która po prostu sprzedaje dobre produkty.

Generalnie ja zawsze jechałem na Pro nawet jak musiałem dopłacić, w Home to chyba nawet narzędzi administracyjnych nie było.

Co do oburzenia, apple robi podobnie - przy logowaniu do Apple Clouda gdzie dostaje się żenujące 5GB darmowej przestrzeni dyskowej trzeba podać tel. i email i oczywiście nikt nawet nie nie robił szumu - bo przecież chodzi o nasze cudowne, przecudniutkie, kochaniutkie, Apple.

W sumie chyba pieniądze z 1% w następnym roku przeznaczę na https://reactos.org/ i Wine...

1

Ile masz jeszcze zamiar założyć wątków ze swoimi narzekaniami i pytaniami czemu/co daje/po co w temacie nowego Windowsa? Założyłeś wczoraj konto tylko po to żeby wypluwać swoje wypociny na temat Windows 11?

Jak masz na to takie parcie to zbierz myśli do kupy i umieść je w jednym wątku.

Tak, pytanie o to czemu windows odgapia styl UI od Apple też się do tego zalicza. Bo pewnie zaraz też by Ci to przyszlo do głowy.

0

Opcja konta offline jest dostępna

Internet i konto microsoft będzie wymagane do pierwszego uruchomienia, TYLKO w wersji Home
For all Windows 11 editions, internet access is required to perform updates and to download and take advantage of some features. A Microsoft account is required for some features.

dlaczego to nie wiem, ale pewnie po to żeby ukrócić piractwo i sprzedaż kopii OEM tak jak ma to miejsce teraz.

To nie ma żadnego znaczenia dla użytkownika bo systemy Home zazwyczaj lądują skonfigurowane i gotowe do użycia na lapkach w sklepach dla zwykłego usera - więc jeszcze w sklepie instalacja zostanie dokończona używając zapewne konta sklepowego, po czym ustawienia będą zresetowane i użytkownik będzie mógł utworzyć konto offline bez podawania czegokolwiek
Dla bardziej zaawansowanych użytkowników też nie ma znaczenia bo ci nie korzystają z wersji Home

2

Skoro wam tak bardzo zaczyna przeszkadzać system Microsoftu, to dlaczego nie przejdzie na systemy alternatywne np. Linuksa?
Powiedzmy, że nie tkwicie w środowisku MS (dotNOT itpe), to kodować możecie z innej platformy przecież. Jest duży wybór narzędzi.

Po co się męczyć?

0

co rozumiesz przez walkę z Linuksem? Instalujesz, używasz.. Wiadomo są dystrybucje, które wymagają od usera kompilowania jajka, ale pytanie czy taka dystrybucja jest dobra do pracy? Lepiej wybrać taką na której się dobrze pracuje. Problemów mniej niż z Windowsem i większa wolność

Ja nie wiem, może mam pecha, ale zawsze użytkownicy linuksa piszą że wszystko po prostu działa lub da się łatwo wyklikać podczas gdy moje doświadczenia są takie że nie mogę nigdy niczego znaleźć w UI, w końcu muszę użyć google i zazwyczaj znajduję artykuł na dwie strony z tuzinem poleceń do wpisania w konsoli

Ostatnio się zorientowałem że mój raspberry nie korzysta w dongla wifi który mu wpiąłem. W pierwszy dzień miałem problem z niestabilnym i zrywającym się netem, więc wpiąłem do niego moduł wifi na usb i nawet wydawało mi się że jest trochę lepiej więc tak sobie to parę miesięcy leżało. Kilka dni temu rzuciłem na to okiem i przyszło mi na myśl "zaraz, przecież to linux" - zacząłem wątpić że malina rzeczywiście korzysta z tego modułu. Po zaledwie 5 minutach googlowania poleceń dotarłem do logów które mi powiedziały że faktycznie ruch nie przechodzi przez dongla a co gorzej - sterowniki do niego nie są nawet zainstalowane. Po kolejnych 10 minutach googlowania dotarłem do logów wyjaśniających problem i po kolejnych 30 minutach googlowania komunikatów błędów i błądzenia po niszowych forach znalazłem że sterownika nie znajdę bo jest wbudowany w jądro od którejś tam wersji ale jest błąd w dystrybucji bo są źle podane ścieżki i muszę sobie zasymlinkować folder ze sterownikami ręcznie. No oczywiście że tak. Zrobiłem tak - działa, wyłączyłem dla pewności wbudowany moduł wifi (znowu musiałem googlować bo nie da się tego wyklikać). Jak miałbym to zrobić bez google - nie za bardzo wiem.
Wiem że to tylko raspberry i Raspberry Pi OS może być upośledzone, ale kiedy próbowałem używać linuksa na desktopie (próbowałem kilku dystrybucji i różnych nakładek graficznych) jako główny system miałem dokładnie takie same doświadczenia. Moje doświadczenie z linuksem mówi że nawet schowkowi nie można ufać bo czasem jest "zajęty". Naciskacie tam u siebie Ctrl+C tylko raz czy tak z 10x dla pewności?

1

@obscurity: Moje doświadczenia (Linux Mint):

  • Tak, czasami trzeba użyć konsoli względnie wyedytować plik konfiguracyjny, ale głównie do zadań instalacyjno/konfiguracyjnych - normalnie używanie tego nie wymaga. Nawet kwestie instalacyjno/konfiguracyjne są czasem do wyklikania, choć nie zawsze. Natomiast rzadko problem wymaga aż tuzina poleceń, często jest to jedno polecenie. Nie zgadzam się z niektórymi decyzjami projektowymi, które moim zdaniem tylko utrudniają konfigurację, niektóre domyślne ustawienia są moim zdaniem od czapy.
  • Linux Mint Cinnamon ma moim zdaniem dość intuicyjne UI. Lepsze, niż Ubuntu.
  • Jeśli chodzi konkretnie o WiFi: Czasem działa out of the box, czasem nie i trzeba zainstalować sterownik, przy czym trzeba niestety wiedzieć, jaki (UI nie pokazuje, choć powinno, Gogiel konieczny). Nie spotkałem się (jeszcze) z sytuacją, bym musiał zmieniać jakieś symlinki, bym mógł korzystać z wifi.
  • Nie przypominam sobie problemów ze schowkiem.
0

Kit tam z kontem. Tu jest jakieś uwstecznienie w stosunku do Windows 95:

Start is significantly changed in Windows 11 including the following key deprecations and removals:
Named groups and folders of apps are no longer supported and the layout is not currently resizable.
Pinned apps and sites will not migrate when upgrading from Windows 10.
...
Taskbar functionality is changed including:
...
Alignment to the bottom of the screen is the only location allowed.

Szykuje się Windows 8 II.

Skip.

Live Tiles are no longer available. For glanceable, dynamic content, see the new Widgets feature.

Która to już inkarnacja "łidżetów"? Czwarta?
O ile zakład że nie przetrwają dłużej niż ten jeden "łindołs"..

1
YetAnohterone napisał(a):

@obscurity: Moje doświadczenia (Linux Mint):

  • Tak, czasami trzeba użyć konsoli względnie wyedytować plik konfiguracyjny, ale głównie do zadań instalacyjno/konfiguracyjnych - normalnie używanie tego nie wymaga. Nawet kwestie instalacyjno/konfiguracyjne są czasem do wyklikania, choć nie zawsze. Natomiast rzadko problem wymaga aż tuzina poleceń, często jest to jedno polecenie. Nie zgadzam się z niektórymi decyzjami projektowymi, które moim zdaniem tylko utrudniają konfigurację, niektóre domyślne ustawienia są moim zdaniem od czapy.
  • Linux Mint Cinnamon ma moim zdaniem dość intuicyjne UI. Lepsze, niż Ubuntu.
  • Jeśli chodzi konkretnie o WiFi: Czasem działa out of the box, czasem nie i trzeba zainstalować sterownik, przy czym trzeba niestety wiedzieć, jaki (UI nie pokazuje, choć powinno, Gogiel konieczny). Nie spotkałem się (jeszcze) z sytuacją, bym musiał zmieniać jakieś symlinki, bym mógł korzystać z wifi.
  • Nie przypominam sobie problemów ze schowkiem.

Natomiast, by opis sytuacji był pełny: Zdarzają się Linuxowi dziwne niekompatybilności sprzętowe. Żaden z dwóch komputerów, jakie kupiłem pół roku temu, nie jest w pełni kompatybilny z Linuxem. Na laptopie Linux wiesza się podczas uruchamiania, o ile lapek nie jest podłączony do prądu (gdy OS już wstanie, wtedy mozna go od prądu odłączyć i dalej zdaje się działać ładnie na baterii) - przyczyny niepoznane. Z desktopem jest jeszcze gorzej, bo Linux podczas pracy co jakiś czas freezuje i zasypuje ekran poważnymi artefaktami, konieczny jest hard reset - znów nie wiem dlaczego, być może używana karta graficzna jest już wysłużona, Windows jakoś potrafi to obejść a Linux nie.

3

@YetAnohterone: to, co podałeś to jest tak zwany dowód anegdotyczny, za wiele nie wnosi. Ja z kolei miałem odwrotną sytuację - na jakiejś lekko uszkodzonej karcie Windows się zawieszał, za to Linux działał (tylko czasem dawał artefakty).

A co do laptopa - jaki model i jakie distro?

0

Czy ich usługi chmurowe są tak marne, że same się nie obronią, w związku z firma musi wymuszać na użytkownikach włączenie ich i przekonanie się, jakie te usługi są wspaniałe?

Myślę, że tak. Od lat jest to firma stawiająca na marketing, a nie solidny produkt który sam się wybroni. Strategia jest prosta - albo zalewa wszystko co się da ogromną ilością hajsu na marketing, albo (rzadziej) natarczywie sugeruje używanie produktu za pomocą najpopularniejszego OS.
Przy ich skali już są w stanie sprzedać wszystko.

0
cerrato napisał(a):

@YetAnohterone: to, co podałeś to jest tak zwany dowód anegdotyczny, za wiele nie wnosi. Ja z kolei miałem odwrotną sytuację - na jakiejś lekko uszkodzonej karcie Windows się zawieszał, za to Linux działał (tylko czasem dawał artefakty).

A co do laptopa - jaki model i jakie distro?

Tak, wiem - dowód anegdotyczny. Ale ja pisałem, że zdarzają się, a więc użyłem kwantyfikatora szczegółowego, a by dowieść takie zdanie wystarczy podać jeden przykład :)

Bardziej do rzeczy: Laptop https://mediamarkt.pl/komputery-i-tablety/laptop-hp-15-db1061nw-fhd-ryzen-5-3500u-8gb-512gb-ssd-int-win10h-srebrny, distro Linux Mint 20.1 Cinnamon

1

Jak z androidem, też mam konto google tylko po to by moc instalować apki z google play. Niby mozna nie dodawać, ale po co się męczyć.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1