Taka sytuacja.
Po odłączeniu zasilania uśpionego komputera, przestała mi działać wbudowana karta dzwiękowa. Połowicznie, gdyż widać w ustawieniach ją jedynie jako output SPDIF, nie widzę za to wyjścia analogowego. W biosie nic nie ma. Przeinstalowałem Windowsa (10) i jest to samo. Można to jakoś odratować?
Druga sprawa.
Wyciągnełem od młodego z kompa SB Live X-Fi (SB 0880), bo ma teraz słychawki na usb i nie potrzebuje. Odpalam. Stery się zainstalowaly, ale dzwięk nie powala. Zainstalowalem najnowsze stery ze strony producenta. Powyłączałem wszystkie wspomagacze i upiększacze dzwięku w ustawieniach. Jest problem z dzwiękiem. W niektórych utworach słychać jakby przester. Najgorzej jest to słyszalne jak słucham jakiś wywiadów. Głos jest zniekształcony jakby ktos za glośno mówił do mikrofonu. Na wbudowanej dzwiękówce w mojej budżetowej płycie głownej było wielkokrotnie lepiej. Nie jestem audiofilem, można rzec że raczej słoń mi nadepnął na ucho, ale nie można tego momentami słuchać.
Czy ktoś ma tę kartę i na Windows 10 działa mu ta karta poprawnie ? Karta uszkodzona, problem z dogadaniem sie z Win 10? Bo jestem pewien że to nie jest poprawne działanie.
Halp!